pomozcie prosze!

ale mozesz napisac taki list pełen bolu i żalu,to co czujesz,wylac z siebie to wszystko,ale nie wysyłac go!!!!!!tylko zniszczyc;bedzie ci lzej

dobry pomysl napisze go rano, i napisze Ci czy rzeczywiscie pomoglo, oby to cos dalo.

A.P. jak on sobie o tobie przypomni to ty bedziesz juz w szczesliwym zwiazku....nie zawracaj sobie teraz nim glowy...usmiechaj sie...korzystaj z zycia...masz dopiero 23 latka....cale zycie przed toba....czy musisz koniecznie sie z kims wiazac?bycie samemu tez ma swoje uroki....po co ci jakiś staly zwiazek?:) sorry ze tak gadam ale mam 28 lat i nie rozumiem jak mozna w tym wieku chciec sie wiazac na stale....masz na to jeszcze czas!! :)

to fajnie!mnie takie listy bardzo pomagaja,mozesz kilkakrotnie pisac,az do skutku!az poczujesz ze wszystko wylałas na papier

nie staly, tylko poprostu zeby byc z kim kto wypelni mi pustke po tamtym, wiejm z to egoistyczne ale moze tez pomoze na nieszczesliwe uczucie

ha!-ja chyba jestem najstarsza,nie jestem w stałym zwiazku,wciaz sie ucze,nie wychodzi ,no i co tam!kiedys wyjdzie:))no musi przeciez!:))

napisze rano czy pierwsze wyjscie od rozstania cos pomoglo, dziekuje i tak za pocieszenie

Dobry pomysł z tym listem :) Też taki napisałam

A.P. nie staly, tylko poprostu zeby byc z kim kto wypelni mi pustke po tamtym, wiejm z to egoistyczne ale moze tez pomoze na nieszczesliwe uczucie to kup sobie psa! przestan tak gadac ! czy naprawde musisz koniecznie byc z kims?ty ta pustke musisz sama sobie wypelnic a nie liczyc na faceta!!! cos mi sie wydaje ze ty egzystować sama nie potrafisz ?

AP-staraj sie wychodzic do ludzi,staraj sie nawiazywac nowe znajomosci,poznasz fajnego faceta,to troche pomoze,to jest tez dobre lekarstwo na miłosc-nowa miłosc!

crazy,ale AP jest naprawde załamana!czasami to dobra odskocznia umowic sie z kims na kawe czy do kina,niech nie izoluje sie w tej samotnosci

sory-nielogiczni-niech nie izoluje sie w tym bolu,to lepiej brzmi:))

to niech umowi sie z kolezanka ......

z kolezanka tez mozna!;))

ja już 4 lata jestem sama..........ciekawe jak dlugo A.P by dala rade....

to bedzie tak .... nie zapomni nigdy, podejrzewam ze nawet nie zapomni nawet bedac z kims nowym, a bedac jeszcze samym, kiedy cos sie nie uda, kiedy przyjdzie chwila slabosci, obojetenie w jakiej dziedzinie zycia, wyleje sie smak goryczy i nienawisci :o

Crazy, latwo mowic ciezej wykonac

myslisz ze musze byc z kims? chcce poprostu zapomniec nie umiesz zrozumiec? wszelkimi sposobami . tobie bylo latwiej bo to ty odrzucilas a nie Ciebie odrzucono....

Ap mnie tez oodrzucil i bylam w toim wieku.....teraz jak na to patrze to sie smieje :) glowa do gory ,,,,,,,,,zobaczysz bedzie dobrze ;)

ale co ja ma sobie powiedziec zeby w to uwierzyc i to wszystko olac?

Co z Twoim listem? Wiem, że Ci ciężko. Każda miłość jest inna,jak w piosence. Ale spójrz na to tak: przecież to tylko 2 lata Twego życia (jeśli dobrze pamiętam),mogło być gorzej. Mogliście być po ślubie rok, dwa a on chce zmian,szuka, myśli, zastanawia się.....Ani chwili już w niego nie inwestuj, gdy on teraz mówi Ci o wąrpliwościach, to on ich już nie ma, on to wszystko już sobie przemślał i wie, że to koniec. A to, że nie powiedział Ci tego otwarcie, to dlatego, że jest bardzo szlachetny i obchodzi się z Tobą humamitarnie....ha,ha,ha. Głowa do góry, napisz list,zniszcz a potem na spacer. Nie koncentruj się na swoim cierpieniu. ŻYCIE NIESIE NOWE TEMATY. Powodzenia!