Co zrobić w sprawie byłego?

Byłam przez 2 lata z Chłopakiem, zostawił mnie bo stwierdził, że woli być sam, nie potrzebuje nikogo i nie potrafi kochać. Nie mieliśmy kontaktu przez 4 miesiące, bo powiedziałam, że chcę go całkowiecie urwać. Brakowało mi bratniej duszy, ciągle o nim myślałam. Mimo moich wcześniejszych próśb nawiązał kontakt, mówił, że tęskni i żer jestem dla niego ważna. "Przyjaźnimy" się W cudzysłowiu, bo nie wierze w przyjaźń męsko-damską). Spędzamy ze sobą czasami wolne chwile, rozmawiamy codziennie przez telefon, całujemy się. Co moge zrobić, żeby rozwinąc temat bycia razem, bo chciałabym z nim znowu spróbować?, co mam robić?, jak się zachowywać? Njgorsze jest to, że jestem ciężko chora i chciałabym te ostatnie miesiące spędzić szczęśliwa...Kiedy bylismy razem nie byłam zazdrosna, ale teraz jestem, chociaz tego nie okazuje :/

on wie, że jesteś chora?

Brzydze sie ludzmi wypisujacymi takie bajki , podczas gdy inni o zycie walcza NAPRAWDE.W ciszy...

A ja się brzydze tobą, bo nie wiesz jak to jest kiedy wiesz, że zostało Ci niewiele czasu i chciałbyś te ostatnie chwile spędzić w szczęściu. Tak, wie...i myśle, że nie miał już sił, bo walczył przez cały czas razem ze mną.

Żaden lekarz nie powie choremu ile mu jeszcze zostalo czasu chociazby z tej prostej przyczyny, że nie wie bo nie jest Panem Bogiem Nie wypisuj takich bredni bo to może się na tobie zemścić :(

Bedac naprawde w takiej sytuacji,zalosna dziewczyno nie myslalabys o flirtach!

a ile do cholery może Ci zostać jeżeli masz przerzuty i chemia nie pomaga?? no ile pytam się??? flirty? jakie flirty? ja go kocham. a z resztą. nie ważne, bo jak widze to jedyne co potraficie to krytykować, oceniać kogoś i po nim jechać. to przykre. żegnam was

daj znac jak wrocisz od psychiatry