Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość frytka niefrytkowa

skąd wiadomo że to miłość ???

Polecane posty

Gość frytka niefrytkowa
tak to moj pierwszy zwiazek :) czyli Ty tez nie mialas takich typowych objawow. troche mnie pocieszylas, bo ja tez nie jestem zbyt wylwan osoba i bardzo rzadko okzuje swoje uczucia :) ale dziwnie sie czuje np jak kolezanki z taka iskierka w oku opowiadaja o swoich chlopakach a ja tak nie potrafie sie cieszyc tym ze kogos mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frrytko mam takie same objawy
hmmm...to może być niepokojący objaw. Na razie wrzuć na luz, ciesz się tym, co jest - zawsze możesz zmienić zdanie. To również jest mój peirwszy związek, i pewnie jedyny :) i chyba to powodowało moje obawy - nie miałam porównania z innymi. Nie kombinuj za dużo, bo my baby potrafimy przekombinować. Uszy w górę. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja bym się zastanowiła czy on oby nie jest po to żeby zapełnić pustkę :O Nic nie będę wam radzić ale wiem że bardzo łatwo pomylić uczucia z potrzebami blizkości, akceptacji itd.... Szczególnie gdy nie ma tęsknoty a jest tylko świadomość posiadania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smaczna wisienka
kiedy ciebie dotyka, kiedy jest przy Tobie wiesz ze dasz sobie rade ze wszystkim, jego dotyk ciebie uspokaja, wiesz ze mozesz na niego liczyc, kiedy patrzysz na niego jak spi i wiesz ze mozesz to robic godzinami i ten widok ci sie nei znudzi, kiedy milczenie z nim nie krepouje ciebie, kiedy rozumiecie sie bez slow, kiedy nie oklamuje ciebie, czym ejstescie dluzej ze soba tym jest lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frrytko mam takie same objawy
Dioda - ja to równiez wiem, dlatego się zastanawiałam (lubię dzielić włos na czworo)... ale... no właśnie... może i nie ma sensacji żołądkowo-sercowo-innych, ale opis Wisienki idealnie paasuje (sama tak bym nie napisała.... ;( bo nie umiem... 😭) A jak u Ciebie, Frytko? Coś się zgadza, czy rodzą się większe wątpliwości? tak naprawdę zresztą, to nikt Ci nie powie, jak to poznać w Twoim przypadku....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frrytko mam takie same objawy
ja już zmykam, bo będę męczyła mojego "Onego" przez tlefon - uroki odległości.... Jak będziesz chciała pogadać, to zapiszę na wypadek wszelki te stronkę i zajrzę jutro późnym wieczorem 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frytka niefrytkowa
u mnie...jak on jest blisko to watpliwosci nie mam, czuje sie z nim dobrze, jak mnie przytula to nie chce zeby przestawal, ale czy to sa oznaki milosci ??? nie wiem :O inaczej sobie to zawsze wyobrazalam, ale moze za duzo sie filmow naogladalam :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frytka niefrytkowa
frrytko mam takie same objawy --> dziekuje za pomoc i ja na pewno bardzo chetnie jeszcze z Toba na ten temat popisze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smaczna wisienka
motylki kiedy przemina wczesneij czy pozniej, najwazniejsze jest zaugfanie, szczerosc kiedy wiesz ze on dla ciebie zrobi wszystko zebys byla szczesliwa, kazdy inaczej przyzywa milosc, inaczej dziewczyna ktora stapa twardo po ziemi a inaczej ta ktora szuka swego ksiecia, naprawde nikt Wam nigdy nie powie czy to milosc, czy to ten jedyny, musisice zaufac swemu sercu, tylko ono powie Wam prawde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierwszy list do Koryntian Hymn o miłości 1 Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący. 2 Gdybym też miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice, i posiadał wszelką wiedzę, i wszelką wiarę, tak iżbym góry przenosił. a miłości bym nie miał, byłbym niczym. 3 I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją, a ciało wystawił na spalenie, lecz miłości bym nie miał, nic bym nie zyskał. 4 Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą; 5 nie dopuszcza się bezwstydu, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego; 6 nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą. 7 Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma. 8 Miłość nigdy nie ustaje, [nie jest] jak proroctwa, które się skończą, albo jak dar języków, który zniknie, lub jak wiedza, której zabraknie. 9 Po części bowiem tylko poznajemy, po części prorokujemy. 10 Gdy zaś przyjdzie to, co jest doskonałe, zniknie to, co jest tylko częściowe. 11 Gdy byłem dzieckiem, mówiłem jak dziecko, czułem jak dziecko, myślałem jak dziecko. Kiedy zaś stałem się mężem, wyzbyłem się tego, co dziecięce. 12 Teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejasno; wtedy zaś twarzą w twarz: Teraz poznaję po części, wtedy zaś poznam tak, jak i zostałem poznany. 13 Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość - te trzy: z nich zaś największa jest miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frytka niefrytkowa
wisienko ja jestem pewna ze on by dla mnie zrobil wszystko zebym tylko byla szczesliwa :) ufam mu i wiem ze nigdy by mnie nie skrzywdzil, bo jest najwaspanialszym facetem na swiecie :) Ale ten brak motylkow na poczatku mnie martwi, bo co jesli pojawia sie one kiedys na widok innego faceta??? :O a moze ja po prostu nie potarfie sie otworzyc na milosc i dlatego sa te watpliwosci i nie potrafie sie dlatego cieszyc tym, ze znalazlam idealnego faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedys mialam motylki bardzo czesto bedac z innym facetem, ale to nie byl dobry ziwazek nigdy nie bylam pewna jego, a z tym jest odwrotnie, motylki zdarzaja sie juz rzadziej, ale za to jest spokoj w zwiazku, nie musze sie martwic ze wywinie jakis numer, jest to czego potrzebowalam zawsze, jak mnie dotyka jest tak dobrze, takie fajne uczucie wtedy mnie przenika,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frytka niefrytkowa
u mnie właśnie zapowiada się taki związek spokojny, pełen ciepła, z ogromnymi pokładami zaufania i sielanki, tylko bez motylkow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frytka niefrytkowa
mam 21 lat i znamy sie trzy miesiace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestes mloda, chociaz ja majac 21 lat poznaalm swojego narzeczonego, na poczatku tez nie bylo motylkow, nawet powiem ze gdy go poznalam nie podobal mi sie bardzo, ale fajnie sie czulam bedac z nim, z czasem w sumie dosc szybko zakochalam sie, motylki pojawiaja sie co jakis czas i ogolnie jest bardzo fajnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frytka niefrytkowa
a mozesz dokladniej okreslic jak sie przy Nim na poczatku czulas ??? Moze ja mam podobna sytuacje do Twojej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na poczatku nie podobal mi sie fizycznie zbyt bardzo bo byl strasznie ale strasznie chudy, ale fajnei mi z nim bylo, bo troszczyl sie o mnie i widac zeby ze zabiega, ze zalezy mu na mnie, czulam sie z nim jak ksiezniczka, potem coraz bardziej mi sie zaczal podobac aczely sie pojawiac motylki i taki spokoj ktorego nigdy wczesniej nie zaznałam, nigdy nie oszukiwal mnie byl szczery, dostrzegal drobizagi typu nowe kolczyki, podobalo mi sie to, ogolnie dobrze sie przy nim czulam, czym dluzej bylismy ze soba tym bylo i jest coraz lepiej, daj sobie czas 3 mies to maalo, poczekaj kolejne 3 i zobaczysz jak bedzie dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frytka niefrytkowa
czyli jest jakas szansa dla mnie ze w koncu pojawia sie motylki :D czyli mozliwe ze bede z Nim szczesliwa, bo On zachowuje sie tak jak Twoj narzeczony :D czyli to nie jest regula ze musza pojawiac sie juz na samym poczatku motylki :) dziekuje bardzo mi pomoglas 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rudy222
Miłość jest wspaniałym uczuciem ale jak sie jest z ta drugą osobą, ja juz rok czasu nie jestem ze swoja była a nadal ja bardzo kocham i tesknie za nia. To jest prawdziwa miłość ale najtrudniejsza ponieważ nieodwzajemniona ciezko jest w tym wszystkim sie odnaleść bo w takiej sytuacji nie potrafie pokochac innej kobiety i codziennie mysle o niej hm. Już raz probowalismy sie zejść ale kazdy jakiś błachy powód znajdzie sie aby znów nie być razem. I jak to wszystko ze soba powiazac i zyc w szcześciu, gdy druga osoba sama nie wie czego chce od zycia, bawi sie, szuka swojej drugiej połówki. Wiem sam po sobie, że jak kogos sie na prade kocha to Cięzko bedzie znalesc sobie inna osobe i cieszyc sie kazdym dniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolero
witajcie dziewczyny widze, że równo jedziecie na facetów , a po wiecie na to, byłem ze swoją dziewczyna 17miesiecy, wiadomo jak w zwiazku na poczatku różowo i kolorowo, pózniej to różnie , ale cały czas walczylismy o te uczucie , wkoncu ja po 13 miesiącach oświadczyłem się, było pięknie , ale mielismy zamiar zamieszkac razem po zareczynach , tak sie stało , ale niestety te wspolne mieszkanie wszystko zepsulo, zaczelismy sie od siebie oddalac, wiecej klocic, ona zabraniala kontaktow z bliskimi i ograniczala mnie w jakis sposob, a jak juz mialo byc po mojemu to musialem sie pytac czy moge to czy tamto? Raz nawet kazala sie spakowac i sie wyprowadzic, zrobilem to spakowalem sie ale zostalem 3 dni bylem na walizkach ludzac sie ze cos sie zmieni , wmawiajac sobie ze powiedziala tak pod wplywem emocji. Pozniej troche lepiej, ale wkonu denerwowalo mnie te zakazywanie , zabranianie i ograniczanie , bo uwazam ze bedac z kims w ziazku niemozna mu zabraniac i ograniczac kontaktow z bliskimi. Dodam że w domu pomagałem robilem sniadania , kolacje , do obiadów niedoszło bo to troche za szybko , ale do czego dąże , do tego ze wkoncu po jednej z ostatnich klotni niewytrzymalem i sie spakowalem , juz mialem dac sobie z nia spokoj ale jeszcze liczylem ze sie zmnie ze przestanie byc taka jaka sie stała, ale niedogadalismy sie wiec wyprowdzilem sie i wrocilem do rodzicow. Ona dzwonila , pisala , ale dalej nieustepowala, jeszcze powtarzala ze masz wziac torby i wrucic i bedzie tak jak dawniej przynajmniej bedziemy sie to razem starac odbudowac, ale ja juz stracilem zaufanie i nie chcialem juz tam mieszkac po tych zachowaniach nie czulem sie jak w domu. Oczywsicie brakowalo mi jej i chcialem wrocic ale tylko jesli bysmy mieli zaczac od nowa to bez wspolnego mieszkania, uwazam ze to wszystko w nas popsulo , czy to dobrze czy nie?? Jak to jest miłoŚć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie przeczytałam to co napisałeś i obawiam się, że mogę być podobną kobietą do tej którą opisałeś, ale odczuwam wyrzuty sumienia i nie zepsułam chyba jeszcze wszystkiego do reszty. Tylko boję się, że miłość nie powinna widzieć tylu niedociągnięć i kiedy panuję nad tym strachem wszystko jest dobrze, a kiedy on panuje nade mną, jakbym się poddawała. A jednocześnie tak bardzo boję się że Go skrzywdzę. Może to po mojej stronie tkwi problem, kiedyś czułam do kogoś coś co mnie uskrzydlało, jednak on miał równocześnie inną i nie umiałam z nim już być. A teraz świadomość, że można czuć coś takiego nie daje mi spokoju. A gdy porównam to ze spokojnym zrównoważonym uczuciem jakie odczuwam w obecnym związku ogarnia mnie strach że to nie to. Bardzo chętnie bym z kimś o tym porozmawiała. Może taka rozmowa pomoże i ukoi. aniese1@gmail.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Renatencja
To sie czuje!!!! Tez bylam z chlopakiem przez 5 miesiecy ktory byl dla mnie przedobry!! Oddal by dla mnie wszystko, nosil mnie na rekach, ktos by pomyslal ze chlopak marzen! I ja tez tak myslalam gdy z nim bylam do tego madry inteligentny wyksztalcony itd itd duzo mial zalet ale,,,,,, ja nie czulam do niego tego czegos- patrzylam na niego i zmuszalam siebie zeby cos poczuc, niestety bez rezultatow, nie bylo motyli, tesknoty ani zadnych podobnych uczuc! W koncu wyjechalam na 2-tyg urlop sama i stwierdzilam ze to nie to!!! Wrocilam i zerwalam z nim bo nie bylo sensu tego kontynuowac! To byla sluszna decyzja!! Teraz poznalam innego mezczyzne i jestem pewna ze rozwija sie miedzy nami piekne uczucie- takie ktorego jeszcze nigdy nie doswiadczylam! A wiec dziewczyny warto poczekac na milosc i jezeli macie watpliwosci to sie dwa razy zastanowcie nie marnujcie cennego czasu z kims kogo nie kochacie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×