woda a włosy

hej, mieszkam w dwoch miastach - warszawa i bialystok weekendowo raz na 2 tygodnie. myje wlosy codziennie i zauwazylam olbrzymia roznice w stanie moich wlosow po myciu ich w wawie i bialymstoku ;] w wawie sa okropnie suche, oklapniete i bez zycia, w bialym puszyste i caly dzien super wygladaja. dodam, ze uzywam tych samych szamponow i odzywek w obu miejscach, tak samo je susze. juz sama nie wiem czy to sprawa wody, moze w warszawie jest mocniej chlorowana, ewentulnie twardsza. moze macie pomysl jak sobie z tym radzic? moze sa jakies specyfiki, ktore zmiekcza wode i nadadza blask moim wlosom? niestety w wawie przesiaduje wiecej czasu, wiec koniecznie musze cos z tym zrobic.