czy tez macie tak, ze nie macie z kim rozmawiac?

nie macie znajomych, a ci, ktorych macie maja Was w nosie i tez raczej nie macie kontaktu, w domu sie rownieznie rozmawia,etc?

Ja tak mam, ale się tym nie przejmuje bo się przyzwyczaiłem. Mam przynajmniej dużo czasu na czytanie :)

mam wrazenie, ze nic nie znacze, czuje sie w tym swiecie ubezwlasnowolniona przepraszam, ze zawracam glowe:( po prostu ciagle zmieniam prace i ciagle w nowych miejscach jestem ta obca, a nie ktos "swój" czasami lapie mnie taki dol, ze ...ech:(

29latekkk--->zartujesz, prawda?

Nie, dlaczego mam żartować? Większość ludzi, których znam boi się ze mną rozmawiać, całkowicie ich rozumiem. Nie mamy wspólnych tematów do rozmów, a takie gadanie na siłę "o pogodzie" to nic przyjemnego.

ale mi nie o to chodzi

chodzi mi o to, ze musze byc zawsze dzielna i usmiechnieta, ze nie moge miec klopotu i okazac zmeczenia albo mowic o swoich klopotach w domu a kolezanki to byly tylko, jak trzeba bylo razem pojsc na dyskoteke, bo potem sie zmyla jedna a jak znalazlam druga to tez sie zmyla, jak kolejny raz szukalam pracy :o wniosek z tego taki, ze znajomych to sie ma, jak sie caly czas od lat ma pracę

tobie bardziej przydałby się przyjaciel niż znajomy :P

chyba nie wiesz 29latekkk o czym mówisz:o - haha [gorzki śmiech]

to coś takiego jak przyjaciel istnieje na tym swiecie? ....no chyba, ze masz na myśli takiego --->:P --->przyjaciela...:P

a ja minałem pólwiecze na tej ziemi i żyje gdzie jest demokracja. Kazdy moze mówić co chce i nie musi dostosowywać sie do opinii innych. Zrób tak!

Przyjaciele istnieją, ja mam dwóch takich ale z nimi nie rozmawiam bo po prostu rozumiemy sie bez słów :) A jako facet jest oczywiste, że nie gadam z nikim o kłopotach w domu i nie okazuje zmęczenia :P

ale teraz to trzeba iść spać a w dzień znów wbić się w buty na obcasie, odstrzelić i próować zmieniać swoje życie na lepsze...:o a Ty karolewicz spróbuj sobie gadać do ściany albo do kogoś z rodziny, kto się opędza przed Tobą jak przed natrętną muchą...:(

czy tylko ja tak mam---- idziesz spać czy chcesz pogadać?

wiesz znajomych mozna miec wielu licza sie prawdziwi przyjaciele na ktorych mozesz liczyc zawsze przyjazn jest bezinteresowna moze masz a nie zauwazasz tego czasami tak bywa:0

czy tylko ja tak mam wygląda na to, ze sama decydujesz o Twym milczeniu. Dobranoc i kolejnego dnia z nowymi przemyśleniami na temat: ....o co mi tak naprawdę idzie?

no super 29latekkk, tylko, ze ja jestem kobietą a kobieca przyjazn to wiadomo :o:o..ech ...a miałam być chłopcem :o:o idę spać, bo mam kupę spraw do załatwienia, a w tym robotę, której mi nie przyniosą na złotej tacy jak obecną skończę za 3 dni buziaczki i dziękuję za rozmowę

nie miałem, nie mam i pewnie nie będę miał znajomych zresztą nudny typ ze mnie

mam to samo co 29latek. Może to dlatego, że jestem dość "inna". Wszystko przez to, że doszłam do wszystkiego dzięki swojemu uporowi i ciężkiej pracy a większość moich znajomych siedzi gdzieś na garnuszku mamusi, albo jakimś zapyziałym mieszkanku w bloku itd. Znajomi boją się ze mną gadać, są jacyś zawsztydzeni a ja sama z nimi kontaktów nie szukam. Są nudni, lubią dyskoteki i tego podtypu życie. Wolę pobyć sama ze sobą niż z takimi ludźmi.

Ja tez odczuwam brak takiej osoby:( Kiedys mialm przyjaciolki-moglam sie wyplakac wierzyc i takie tam, moglam wyjsc,zabawic sie z nimi:) A teraz juz od jakis 2 lat ta \"przyjazn\" ktora byla niby szczera i prawdziwa sie rozpadla bez konkretnego powodu;/ Mam stalego chlopaka i z nim spedzam kazda wolna chwile:) mu moge sie zwierzyc,z kim wychodze i sie bawie:) Jest cudownie ale... On mam przyjaciela z ktorym gra z ktorym rozmawia na meskie tematy:) a ja takie osoby nie mam i mi czasami brak zeby to z przyjacoiolka pogadac o plotkach chlopkach czy seksie i kobiecych sprawach bo nie przed kazda zwykla kolezanka mozna sie otworzyc;/

Nikt ze mna nie chce rozmawiac...

Ja nie mam.ale moge z Wami pogadać ;)

w wolnej chwili gram na kompie lub jestem tutaj wiec nie potrzebny mi rozmówca