Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mandi_88

ehhh ciezko ciezko

Polecane posty

Gość mandi_88

jakis czas temu poznalam chlopaka, rozumiemy sie bez slow, bratnia dusza, jak brat ktoregi nigdy nie mialam, ktorego mi brakowalo (mam 4 siostry)...po jakims czasei miedzy nami cos zaczelo sie dziac chemia, pocalunki, trzymanie sie za rece, niedawno seks... on twierdzi ze nie jestesmy raezm to zwiazek bez zobowiazan. gdy pytal czy mi to pasuje powiedzialam ze tak, moze sie z kims spotykac tak samo jak i ja... wiem ze przez ten czas on nikogo nie mial, ja z reszta tez. po ostatniej wspolnej nocy poczulam cos wiecej do niego.. nie zaraz jakies tam zakochanie ale cos wiekszego. nie powiem mu o tym bo wiem ze to bedzie koniec...zerwie ze mna kontakt i bedzie tylko przyjazn.. znajomi mowia ze jest dziwny skoro dopuszcza sie pocalunkow, trzymania za reke a ciagle powtarza ze to tylko zwiazke bez zobowiazan...wiem ze jestem dla niego wazna. widac to w gestach, slowach... moze to zakonczyc skoro mam cierpien ale z drugiej steony wiem ze bede tesknila za nim... nie smiejscie sie bo to trudna sytuacja . sama sie na nia zgodzialam ale teraz potrzebuje waszej rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mandi_88
o tym tez wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja, jako osoba trwająca w takim układzie przez rok czasu, kochająca i dająca się wykorzystywać radzę Ci zakończ to póki możesz. póki nie jest za poźno. uwierz mi. a i pamiętaj że mężczyzna nigdy nie zrezugnuje dobrowolnie z darmowego sexu i takiego układu. będziesz musiała sama go zakończyć. lepiej dla ciebie jeśli to będzie zanim na dobre się zatracisz w tym uczuciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gyguu
dobrze jest mieć odwagę bronić swojego dobra nawet kosztem zerwania kontaktu z kimś kto działa przeciw temu dobru poza tym jeśli sama nie będziesz szanować siebie - on też cię nie będzie szanował powiedz mu wprost co czujesz i czego oczekujesz, zapytaj jakie są jego oczekiwania - jeśli się nie dogadacie, i tak nie będziecie razem więc lepiej żeby jasność była już teraz, układ powinien zaś odpowiadać obojgu, żeby żadne z pary nie poświęcało się, nie stało na pozycji ofiary

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mandi_88
dziobalka - ni wiem co robic.... kiedys sobie cos wkrecalam ze sie zaduzylam ponzije byl spokoj bo byl tylko jak brat a teraz... wiem z enie chodzi mu tylko o seks... bo jestem jego oparciem . najgorsze ze jestem jego pierwsza kobieta w zyciu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mandi_88
nie czuje sie wykorzystana. wiem ze nie ejst ze man dla seksu. bo jestem jego pierwsza, nie tylko w lozku ale wogole pierwsza kobieta...a seks zaczal sie niedawno..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj... rozumiem Cię naprawdę. ale z czasem będzie coraz gorzej. uwierz. to on zaproponował ten układ. czyli??? moim zdaniem, chce sobie zostawić furtkę w razie gdy pojawi sie jakaś wspaniała kobieta w jego zasięgu. a Ciebie bedzie wykorzystywał. i nie chodzi tylko o sex. oczywiście. potraficie ze sobą rozmawiać pewnie, mówisz mu o wszystkim a on Tobie. jesteście jak dwie połowy jabłka Twoim zdaniem. uzupełniacie się wzajemnie. i dlatego niedługo stwierdzisz pewnie że go kochasz, że nie umiesz bgez niego żyć. a on w najmniej oczekiwanym momencie Cię zostawi bo pozna inna. a jeszcze pomyśl sobie jak będzie też miał inne, no bo to związek bez zobowiązań przecież, i będzie Ci o nich opowiadał a Ty bedziesz słuchała i dalej dawała się wykorzystywać bo nie zauważysz nawet kiedy na zabłój go pokochasz. choć wcale tak nie musi być. ale być tak może.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taki układ to piekło. ja radzę Ci to zakończyć teraz. bo potem potrzeba bedzie do tego odwagi ogromnie dużo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mandi_88
kurcze dzieki za te cenne rady.. wiecie co.. najgorsze jest to w tym wszytskim ze nie czuje zeby mnie akceptowal fizycznie. ciagle slysez te Twoje kobiece ksztalty..jak kiedys zapytalam co jest na nie to nic nie powiedzial..ale ja to wiem i to jest najgorzse

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mandi_88
a jak to zakonczy? powiedz ze cos czuje czy odejsc w cien bez tlumaczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o oł... napiszę Ci jak ja zrobiłam. kończyłam to przez jakieś pół roku. i wciąż wracałam, z miłości. męczyłam się okropnie. i zawsze mówiłam co czuję. tego nie żałuję bo wiem, że byłam szczera. on ze mną niestety nie. nie wiem, czy Ty powinnaś mówić. to musisz sama zdecydować. i czy zakończyć to również sama. ja wreszcie nie wytrzymałam i zniknęłam bez słowa. zero pisania, zero dzwonbienia. milczenie, kompletne milczenie. oczywiście odezwał się po 3 miesiacach ale ja nadal milczę. kocham też nadal ale za to zło, które z perspektywy czasu widzę jakie mi wyrządził to tak jak go kocham tak go chyba teraz nienawidzę. i nigdy nie dam mu się więcej skrzywdzić. sama też go już nigdy nie skrzywdzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mandi_88
dziobalka ile masz lat? nie czuej sie zle przy nim wrecz zajebiscie... ale to jego slowa czasami o moich ksztaltach... nie jestem wieszaniem ani tez przy tuszy..normalna..ale on dba o swoje cialo silka bieganie itp i wiem ze kreca go szczuplutenkie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem jeszcze piękna, młoda i głupia... ale jak na te trzy cechy i mimo nich przeżyłam już chyba wszystko co można w życiu przeżyć... a może i nie...zawsze może być gorzej przecież... trzeba się cieszyć z tego co się ma... ja od wczoraj jestem najszczęśliwszą kobietą na ziemi chyba więc nie jest tak źle;-) a że jego nie ma przy mnie... nie można mieć wszystkiego... jego już njigdy nie będzie... ale może to i lepiej.... dasz radę i Ty...chociaż przypuszczam, żę łatwo nie bedzie.. a może kiedy mu powiesz co czujesz to on też się zmieni? nigdy nie wiadomo. 25 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mandi_88
boje sie ze gdy to sie skonczy on odejdzie w sensie takim nie ebdziemy "kochankami" lecz przyajciolmi..ale w przyjazn po czyms takim nie wierze... a jest zajefajnym przyjacielem..bardzo mi pomogl w zyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja droga. ja w przyjaźń damsko męską nie wierzę. zawsze jest chwila zwątpienia i uczucie silniejsze sie pojawia. a potem. kto to wie. ale ja myślę, że nawet jeśli mu powiesz, że się zakochujesz to on nie odejdzie. na 99% jestem przekonana co do tego. znalazł głupią, naiwną, która zechciała pójść na taki układ to po co ma szukać innej, skoro może ciebie ugłaskać, że będziesz tańczyła jak on zagra. jesli sama nie będziesz chciała tego skończyć to on tego nie zakończy. tak przynajmniej myślę ja. choć na początku może Ci powiedziueć że to koniec, bo nie chce Cię ranić, al;e tym to Cię tylko sprowokuje do tego, że po jakimś czasie sama wpadniesz w jego ramiona. a wtedy już ciężko będzie się cofnąć i pójść inna drogą. uciekam spać. jak coś to będę jutro. dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może wiem o czym mówie
ja zaproponowałam taki układ facetowi na którym mi bardzo zależało, ale bałam się czegoś więcej, bo wcześniej bardzo się zawiodłam. Skoro Ci pomagał i troszczył się o Ciebie to chyba o seks mu tylko nie chodziło. Ja bym na Twoim miejscu nie wyjawiała swoich uczuć tylko powiedziała że nie pasuje Ci taki układ i jak chce z Tobą być to na poważnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mandi_88
po tym co mi napisales.. dochpodze do wniosku ze ja tak smao zrobilam.. zgoizlam sie tez po czesci zaproponowalam to bo mi sie podobal i myslalam ze bedzie cos wiecje z czasem... nie moge mu powiedziec ze mi sie to nie podoba bo zapyta o powod i wtedy co mu powiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mandi_88
na pewneo mu o seks nie chodzi. doskonale sie rozumiemy on mnie wspiera i troszczy sie... to nie ten uklad gdzie tylko seks sie liczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem Ci tak. rzeczywistość jest brutalna. dobra, niech bedzie, że to nie ten układ co chodzi tylko o sex. to w takim razie powiedz mi dlaczego mielibyście nie spróbować być razem? stworzyć związek? przecież tak wspaniale się dogadujecie... przykro mi, ale to jest właśnie ten układ. ale Ty jeszcze tego nie widzisz. tacy mężczyźni nawet nie wiesz jak bardzo potrafią zamotać, żeby dostać to, czego chcą... ale Ty jeszcze tego nie widzisz. takie jest moje zdanie... miłego dnia życzę ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mogę się pochwalić bo nie chcę zapeszyć... ale na swoim topiku uchyliłam rąbka tajemnicy ;-) powiem tyle, że jest ktoś, kto otworzył mi oczy na świat, dał o sobie znak właśnie w niedzielę i teraz już wiem, że niekoniecznie jestem skazana na samotność. wiem, że istnieje ktoś, kogo mogę pokochać. na pewno nie tak jak jego, a może mocniej niż jego....... i to jest takie cudowne ;-) koniec dawania się wykorzystać. koniec ubolewania nad tym jaka to ja jestem nieszczęśliwa. koniec ;-) trzeba żyć dla tego co mam a nie dla tego co straciłam albo zostało mi odebrane... a i taki wierszyk jeszcze: kiedy mężczyzna odchodzi, nie zalewam się łzami... na pewno nie chce wiedzieć jak bardzo był kochany...;-) miłego dnia Voalko.. 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak...wiem wiem... ale ten chłopczyk na pewno mnie nie zawiedzie ;-) już ja tego dopilnuje ;-)🌼 wszystko w moich raczkach tym razem ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem czy smutna czy nie
Mialam identyczną sytuację. Uklad byl jasny, tylko że dla kobiety to nie jest takie proste. Chcialam czegoś więcej. On powiedzial że nie chce. Jutro będzie miesiąc jak milczy. Z jednej strony boli a z drugiej obrze że nie zabrnęlam dalej. Widocznie jestem dobrym kumplem i przyjacielem ale nie mogę być niczyją kobietą. Czas już chyba się z tym pogodzić skoro nie można zmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mandi_88
doskonale Cie rozumiem. nie przespalam dzisiaj wogole nocy... nie wiem co robic. boje sie rozstania, ale tez wiem ze tak dluzej byc nie moze. wykoncze sie predzej czy poznije. byc wrazliwa jestem..ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no już jestem... mandi.... nie wykończysz się...nie wykończysz...;-) jedyne co musisz zrobić to zdecydować: czy dasz się wykorzystywać i czy taki układ mimo tego Ci pasuje, czy wziąć sprawy w swoje ręce i zakończyć ten chory układ. ciężka decyzja, to fakt, ale cokolwiek zdecydujesz będzie to Twój wybór. jeśli wybierzesz pierwszą opcję, masz sznse pół napół że albo będziesz cierpiała, albo on też się zaangażuje i stworzycie związek udany. no co tu innego zostaje,m jeśli nie rozmowa???? tak przynajmniej myślę. ryzykujesz jeśli mu powiesz co czujesz, bo może to wykorzystać. aczkolwiek wcale nie musi. a jak może być to wie ta, co go najlepiej zna...czyli Ty sama ;-) tak bym chciała żebyś nie musiała przechodzić przez to co ja. więc pomyśl dobrze zanim coś zdecydujesz. pozdrawiam... 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mandi_88
ciezko ciezko kurcze... moze postawic na jedna karte. wyznac co czuje i powiedziec ze odchodze bo mi tego on nie zapewni... ale szkoda mi tej przyjazni ktora jest miedzy na mi, bo nie przetrwa mimo zakonczenia "fizycznosci"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mandi_88
jest ciezko i mysle ze jakdnak powiem mu co i jak. niech wie, bo w koncu tu o szczersc chodzi. tylko ciekawe jak zareaguje? palnie :"zostawilem zelazko w domu, pa" czy bedzie rozmawial. kumpela radzi bym powiedziala , wstaja i odeszla jak pojdzie za mna to pokaze ze mu zalezy na mnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mandi_88
no i koniec...jest mi mega zle buuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×