chlopak powiedzial ze...

po co mi studia zebym je rzucila i on mnie bedzie utrzymywal... mam dylemat...czy rzucic studia ?

rzuć, ale jesli jestes pewna, ze sie z toba ozeni

Nie rzucaj studiów,dzisiaj chłopak mówi że będzie Cię utrzymywał,a jutro powie radź se sama...i co wtedy?

:O a własny rozwój intelektualny.?

haha a moj mi mowi wrecz przeciwnie-jakbym byla kura domowa to by sie ze mna nie spotykal

a jak cie rzuci to co?

Oczywiście że nie rzucać. Zawsze lepiej mieć zabezpieczenie w postaci wykształcenia (gdyby Cię kiedys, nawet po slubie zostawił)

jestesmy zareczeni

no i co z tego dzis jestes jutroi mozesz nei byc i co bedziesz na jego utrzymaniu a potem ci wypomni

ja bym nie chciala siedziec tylko w domu , a zeby on mnie utrzymywał , ja wole sama na siebie zarabiac pomysl o tym co bys miala gdyby wasz związek sie skonczył ,absolutnie nic i byłabys od niego w pełni uzalezniona

Juz sam fakt, ze sie nad tym zastanawiasz o Tobie swiadczy :/ A potem sie ludzie dziwia skad sie biora "kobiety bluszcze"

To że jesteście zaręczeni nie daje Ci gwarancji,że chłopak a nawet przyszły mąż Cię nie zostawi. Nie widzisz co się dzieje na świecie? Co drugi temat na tym forum jest o porzuconych dziewczynach,narzeczonych,żonach....

już sam fakt, że on Cię prosi o coś takiego, że zaproponował Ci taki układ, jest dla mnie dalece zastanawiające - nigdy w życiu bym na coś takiego nie poszła. Najpierw zadbaj o siebie, zabezpiecz swoją niezależność, a potem mu oddawaj całe swe "serducho i duszę" - wtedy już można, bo w razie czego odzyskasz je bez większego szwanku ;) A póki co kochaj i rób też swoje :)

ona jest z tradycjnej polskiej rodziny w ktorym modelem jest to ze kobieta siedzi w domu i zajmuje sie obowiazkami domowymi a facet zarabia

on*

no i co z tego, że jest z takiej rodziny? To wcale nie znaczy, że Wy macie ten schemat powielać - jedno nie wyklucza drugiego. Zresztą jesli facet za wszelką cenę chce, żeby u niego w związku było dokładnie tak samo jak u "mamusi i tatusia" to ja bym sie zstanawiała nad takim egzemplarzem ;) Związek tworzycie Wy, Wy go budujecie od odstaw, Wy ustalacie zasadny - niektóre mogą być podobne do tych, wyniesionych z domów rodzinnych, inne będą się różnić - tak powinno być jeśli Twój facet jest ok., to zrozumie i nie będzie Ci rzucał kłód pod nogi

Pytanie więc brzmi:czy taka rola Ci odpowiada?

może być, krach na giełdzie i dvpa, bidulką możesz być, prędzej niż się tego spodziewasz

absolutnie nie rzucaj studiów! mój mąż też tak gadał, ale nie zostawiłam studiów. Nie żałuję. Teraz razem prowadzimy przedsiębiorstwo i jesteśmy równi. NIe ma co dawać jakichkolwiek powodów do tego by facet kiedyś powiedział "to ja cię utrzymuję i masz robić co mówię".

Teraz takie czasy,że bez studiów znaczysz niewiele...moja kuzynka nie skończyła,nawet ich nie zaczęła i teraz maluje od siedmiu lat bombki-dzień i noc żeby na chlebek zarobić

on jest przyzwyczajony ze mama mu zawsze uprala ugotowala posprzata i tego tez chyba bedzie wymagac odemnie sama nie wiem ja mam 19 lat a on 26 wlasnie teraz przejmuje firme po ojcu a firma generuje bardzo duze dochody

Kochana pamiętaj,to zawsze bedzie JEGO firma i JEGO pieniądze...Ty będziesz prosić o kieszonkowe,moze nie od razu ale przyjdzie taki czas

bierz pod uwagę(bo nie znasz przyszłości!) że może być i tak,..iż pewnego dnia Ty będziesz chciała jego rzucić ..i co wtedy??? za nic w świecie,dziewczyno, nie powinnaś rzucać szkoły..ale może Tobie to jest na rękę? ;-)

Nie rzucaj studiow! Nigdy nie wiesz jak sie potoczy Twoje zycie.

oj widać, nic o świecie nie wiesz i jesteś dobry materiał do owinięcia wokół palca...widać taki twój los będzie, czyli klasycznej kury domowej...