Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość oliwka 23

LISTOPAD 2008

Polecane posty

hej dziewczynki !!! Ale sobie wczoraj maraton urządziłam, myślałam, że nie dojdę do domu wieczorem... Ale wszystko załatwione - kosmetyczka, fryzjer i ostatnie zakupy. No ale chyba już wszystko mamy kupione i jesteśmy gotowi :) mother - uszy do góry ja czasami też mam gorsze dni ale to chyba normalne, wszsytko się zmienia w naszym życiu no i myślę że już jesteśmy trochę zmęczone \"byciem w ciąży\" agatko - pisałaś że twój R miał wypadek mam nadzieję że nic mu sie nie stało... a co do jego gadania w sprawie wózka to dogadacie się musisz tylko mu pewne rzeczy wyjaśnić jak facetowi :) Małgorzato- dobrze że nic Wam sie nie stało Marta - powodzonka i życzymy Ci żebyś jeszcze trochę sie pocieszyła brzuszkiem.Uważajcie na siebie :) Ja dziś też jakoś bez humoru...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :) Noc miałam okropną, Mała strasznie się wierciła, spać nie mogłam, a kości bardziej mnie bolały jak leżałam, niż jak stałam...i tak ogólnie źle się czułam... Chyba jednak bardziej się zdenerwowałam tym wszystkim, niż sobie to uświadamiałam. Znów mnie bolą kości miednicy... pierniczę! Opitalam się dzisiaj! Mieliśmy jechać na imprezę po południu, ale mi się nie chce, bo to taka częściowo służbowa. Niech sobie mąż sam jedzie, jeśli ma ochotę... tramwajem :p No, może tylko prasowanie dokończę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
małaMi - udało sie tego wyopadku jakimś cudem uniknąć, ale R do tej pory nie wie jak to zrobić. nagle jakiś pajac wyjechał mu wprost pod maskę zza tira (z drogi poprzecznej sobie wyjeżdżał i nawet nie był ławskaw zobaczyć czy nic nie jedzie). tylko dzięki temu że mamy teraz nowy samochód to nic się nie stało, bo starym na bank by się wbił w bok tamtego. grrrrr to już kolejna niefajna sytuacja w ciągu ostatnich 2 dni :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
małgosiu odpocznij sobie!!! takie rzeczy zawsze wywołują stres i to dużo większy niż początkowo sądzimy. poleż sobie dzisiaj, poleniuchuj. masz do tego prawo, zwłaszcza że niedługo maluszek sie urodzi i już nie będzie czasu żeby tak poleżeć do góry brzuchem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agatka niestety czasami tak na naszych drogach tak się zdarza. Niechlubnym przykładem jest mój mąż, który ogólnie z zawodu jest kierowcą i strasznie szaleje i kompletnie nic do niego nie dociera chociaż staram się nad nim zapanować, to jak jeżdzi ze mną, to w miarę dobrze, a jak sam, to boję się myśleć :/ Ja też mam po paczce wszystkich podkładów takich jak Ty, z tym, że te Twoje pierwsze wzięłam trochę złe :( http://www.allegro.pl/item455784018_wklady_poporodowe_hartmann_30_mini_gratis.html bo z całą pewnością na początek będą za małe, a bardzo mi się podobają, bo te belli i absorgy są jak zwykłe podpachy a te droższe są fajnie wyprofilowane. Jak znajdę w aptece to dokupię takie duże jak TY, a te małe, które ja zamówiłam użyję później, jak już przestanie ze mnie tak lecieć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja właśnie nie wiedziałam jakie wziąć. czy te największe czy troszkę mniejsze. wzięłam troszkę mniejsze. jak byłam u ciotki w szwecji to oni tam dawali kobietom podkłady i mieli jeszcze większe, dosłownie jak pieluchy :D wiem że tych gigantów ona używała przez pierwsze 2 dni, potem trochę mniejszych, takich jak te moje hartmany, a dopiero po jakiś 12 dniach na zwykłe duże podpachy przeszła. ale ona dość mocno krwawiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy wy też czasem macie wrażenie że dzidziusiom jest u nas straszliwie niewygodnie i że zajmują już całą calusieńką powierzchnię brzuszka i chciałyby więcej? ja jak tak dziś na kluska patrzę to w szoku jestem. kiedy on tak urósł?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zależy od kobiety, niektóre po dwóch dniach przechodzą na podpaski, a niektóre po tygodniu, zalezy jak będzie z Ciebie leciało. Ja niestety zawsze miałam straszne miesiączki :( więc i teraz się nie zdziwię jak będę z tydzień w tych pieluchach chodziła... Agatka dobrze, że wzięłaś te duże Hartmanna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój nie jest chyba największy, bo brzuch mam mały, a po USG, które robiłam w pon waży ok 2300, a ma 34 tyg. Ale czasami czuję, że chce chyba nogi rozprostować, bo mnie aż zgina jak on się tak wyciąga, a skaczę do góry a mąż od razu myśli, że już coś się zaczyna :) dzisiaj właśnie tak się wyciąga szalenie. Orientujecie się może kiedy dziecko przybiera pozycję główkową?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
klusek już się odwrócił i leży właśnie główkowo. teoretycznie do końca ciaży ma szansę na przewrócenie, ale najlepiej jak zrobi to do 36 tygodnia, bo potem ma malutko miejsca. no dokładnie jak mały kopnie mnie w żebra to dosłownie się zginam, albo podskakuję. najgorzej jest jak wtedy stoję bo czuję ze jak nie usiądę to zemdleję. na jakiś nerw mi kluska naciska i zawsze w to samo miejsce wali a to boli jak jasna choroba. R tez wtedy wstaje i łapie torbę :P która notabene nie jest do końca spakowana :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znalazłam ostatni wpis anety30 z 19.09. dawno jej nie było... Ale pisała coś o przeprowadzce więc przez to sie nie odzywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie na usg, to był przełom 33 i 34 tyg już leżał sobie łepetynką w dół, więc tak się zastanawiałam, czy to nie ma przypadkiem związku z tym, że zaczyna szykować się do wyjścia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anabelko mój mały już od 29 tyg. leży sobie główką w dół :) teraz to już nie przekręci sie bo nie ma miejsca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam nadzieje, że mój też nie zmieni położenia. Tylko wcześniej kopał mnie z lewej strony, a teraz z prawej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ A ja właśnie wcinam śniadanko i cieszę się pełnoprawnym urlopem :D ale obiecałam, że wrócę do pracy zaraz po porodzie, w sensie przeniosę pracę do domu, mam taką możliwość, więc czemu z niej nie skorzystać, a i pieniądze się dodatkowo przydadzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ach i jeżeli moje dziecię urodzi się 31 października, w Halloween i będzie to dziewczynka, muszę wymyślić jej jakieś czarownicowo -wiedźmowe imię, bo na pewno będzie miała coś z magii w sobie ;) zresztą jak synuś, to też, będzie potężnym magiem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spokojnie. jak jest tylko odwrócony to może sobie tak jeszcze długo leżeć. dopóki się w kanał rodny nie wstawi to jest ok. mnie ostatnio lekarka przestraszyła bo mały był już wstawiony w kanał i dlatego miałam wrażenie że jest bardzo nisko i ze zaraz mi wypadnie :P ale jednocześnie powiedziała że jeszcze może z niego wyjść i tak tez się stało, nawet na chwilkę zmienił położenie na poprzeczne, ale chyba mu się nie spodobało więc szybko wróciił do główkowego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Mamuski ;) kurde wczoraj mialam dolaa wiec sie za bardzo nie odzywalam raz tylko napisalam.. dzisiaj znacznie lepiej chociaz mala mi daje popalic wczoraj wieczorem mnie tak skopala ze az mnie bolalo.. dzisiaj to samo sie zaczyna.. a na dodatek mam jakies bole tak jakby mnie ktos chcial na sile rozciagnac w podbrzuszu :(.. nie boli jak siedzie tylko jak sie poruszam.. pozniej cos do pisze uciekam ;* buziaczli dla wszystkich 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzisz anabelko i patunie ściągnęłaś :D mały też raz z jednej raz z drugiej kopie, ale on ruchliwym dzieckiem jest więc ja sie nie przejmuję. dopki czuję główkę na dole jest ok, a zresztą całkiem już nie da rady się obrucić, przynajmniej lekarz tak twierdzi bo znając kluska już sama nie wiem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
*obrócić, jasne że obrócić...przepraszam za błąd :) patunia to leż kochana i się nie przemęczaj! ciesz się chwilą wolności od pracy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patuniaa mnie tez ostatnio te bóle pleców zaczynają dokuczać, szczególnie po ostatnim praniu dwa dni temu, myślałam, że umrę, ale już dzisiaj nie czuję nic :) Agatka ja wizytę mam dopiero 22.10, wtedy dowiem się wszystkiego i zobaczymy jak tam moje maleństwo nisko leży. Niektóre z Was piszą, że maja już bezbolesne skurcze, inne bolesne, a mi kurczę nic nie jest, więc może maluch trochę posiedzi, skoro MałaMi mówisz, że u Ciebie też ma już taką pozycję :) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×