Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mała graga

sprawa dzieci, jak to u Was wygląda? zapraszacie czy nie?

Polecane posty

Gość mała graga

mnie jakoś wesele jak i kazda inna impreza nie pasuje do dzieci i najchętniej bym nie zapraszała, ale wole wiedziec co inni myslą, żeby sie potem rodzina nie poobrażała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bede pisac na zaproszeniu \"wraz z dziecmi\" no coz, wiadomo, ze sie obraza jak nie zaprosisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona7777
ja tez nie chce dzieci:(( ale chyba nie ma wyjscia...ja w zaproszeniach nie bede pisac wraz z dziecmi, ale jak przyda to beda..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja na zaproszeniu nie napisze
wraz z dziecmi. Jak rowniez dodam wrazie watpliwosci ze bez dzieic. Nie to zebym ich nie lubila. Ale my i tak wydajemy juz duzo za duzo na gosci. Wiec nie mam zamiaru wiecej wydawac na dzieci kuzynow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze chyba zależy jakie to dzieci, w jakim wieku? nie każdy może zostawić dziecko z kimkolwiek (wynajmą opiekunkę na jedną noc? :O ), a z kolei jeśli mają nie przychodzić wcale...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zapraszam z dziećmi (pamiętam jak kiedyś kuzyn nie zaprosił i była wielka obraza) A poza tym za dzieciaki płacę połowę (za te mniejsze) i wcale nie będzie ich dużo. Sama mam chrześniaka, który ma 5latek i jak Go nie zaprosić?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laolaila
mojego narzeczonego brata tez zaprosimy bez dzieci. Ale to dlatego ze przy nich nie da sie wysiedziec. Oni pewnie tez beda woleli przyjechac bez nich i odpoczac. Posiedzi z nimi tesciowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tych bliższych zapraszamy z dziećmi, dalszych - bez. za dzieci do 12 lat płacimy 50% ceny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarzyna z młyna
Ja nie rozumiem tego obrazalstwa na każdym kroku. Ten się obrazi, bo dzieci niezaproszone, tamten sie obrazi, bo świadek zaproszony, ale bez dziewczyny, jeszcze inny sie obrazi, bo ktoś chce w prezencie pieniadze, jeszcze inny sie obrazi, że poprawin nie ma. Coraz mocniej jestem przekonana, że 3 lata temu podjęłam dobrą decyzje - nie było zadnego wesela i spokój. Choć może i o to ktoś sie obraził , nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laolaila
No u nas nie bedzie mozliwosci zeby polozyc gdzies dzieci. moim zdaniem dla nich to meczarnia a dla nas spory wydatek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała graga
ja się tez zawsze zastanawiam co to za zabawa dla rodziców jesli u nogi plączą im się cały czas dzieci i co z nimi zrobić wieczorem kiedy powinny iśc spać? dla mnie jest jak najbardziej naturalne to , ze zostawia się dziecko na całą noc z kimś z rodziny ew. z opiekunka i nie bardzo rozumiem dlaczego niektórzy się tak upierają żeby przyjść z dziećmi. Na weselu trzeba się rozluźnić, pije się alkohol, opowiada żarty nie zawsze odpowiednie dla uszu dzieci i dlatego zawsze mnie to dziwiło i zastanawiam się coraz bardziej czy zapraszać, a jak się ktoś obrazi i nie przyjdzie to w sumie jego problem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laolaila
Jak u mnie sie ktos obrazi to juz jego sprawa. Mniej gosci, mniej wydam. Obrazalscy mi niepotrzebni. Nie mam zamiaru nadskakiwac innym i ich przepraszac za to ze wydaje gruba kase zeby mogli sie pobawic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja znam wesela od tej drugiej strony ;) Z dziećmi małymi naprawdę można się umęczyć. Starsze dzieci jak najbardziej, ale tak do 10 r.ż. nie polecam. Ktoś będzie ich musiał na tym weseli i w kościele niańczyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U as dzieci będą i to sporo-12 sztuk, za małe (tych jest najwięcej) nie placimy nic, za 5-8 letnie polowę, za starsze całą stawkę- tych jest najmniej :) Wolałam zobaczyć te dzieciaki niż moje poniektóre dalekie ciotki. Dzieciaki czasem się soba zajmują, czasem nie, wytrzymuja naprawde długo (sprawdzone) nie są zbyt upierdliwe jeden 11 latek robi nawet fajne zdjęcia :p aż tyle roboty to z nimi nie ma. Ale rozumiem osoby, które wypruwają sobie żyły, żeby zdobyć kasę na skromne przyjęcie, gości ma byc niewiele a tu klops- jakas babka sie obraża, że na jedną noc rozstanie się z maluchem. Czasem faktycznie nie ma ich z kim zostawić, ale to są sytuacje sporadyczne. Na sylwestra jakoś ludzie dają radę iść bez dzieci. katarzyna z młyna ma rację- nie wychylaj się bo obraza za obrazą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i nic....
To, że dzieci nie wytrzymają na całonocnej imprezie, to już nie moja sprawa. Zapraszam z dziećmi, żeby się goście nie obrazili. Za dziecko muszę niestety płacić całą stawkę, bo nie udało nam się dogadać z właścicielem lokalu, w którym urządzamy wesele. Dzieci są kompletnie nieopłacalne z mojego punktu widzenia. Jedno zacznie ryczeć o 19, że chce spać, rodzice pojadą z nim do domu i to co za nich zapłaciłam przepadnie. Niestety nie mamy jak załatwić noclegu gościom, a w restauracji nie ma żadnego pomieszczenia, w którym mogłabym rozłożyć materace i położyć na nich dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my chcemy i zapraszamy z dziećmi :) tylko że to będą dzieci z bliższej rodziny, natomiast dalszych kuzynów i rodzinę z \"siódmej wody po kisielu\" prosimy bez dzieci... nie wiem czemu piszecie o niańczeniu, przecież to nie Wy będziecie niańczyć tylko rodzice tych dzieci... Poza tym dzieci się ze sobą ładnie bawią na weselach. Dla mnie wesele bez żadnych dzieci jest trochę puste - same staruchy i nic więcej :p To moje zdanie, no ale jak kto woli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona7777
aby mi sie cos platalo miedzy nogami..dzieci szaleja, przeszkadzaja tanczyc itd..a jezeli dla ciebie ludzie w wieku 18-35 lat to staruchy ...hmm..u mnie w tym wieku bedzie ok 80% gosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona7777
zapomnialam na poczatku dodac..ze nie chce, aby mi sie dzieci plataly miedzy nogami...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona7777
mi mala-tu juz tutaj nie umoralniaj mnie, ok???bo juz widzialam twoje moralne posty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona7777
pewnie stosujac metody naturalne bedziesz miala ich dostatek;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona7777
ty zasmiecalas wiele innych..stad wiem..ale nie chce byc zlosliwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarzyna z młyna
Nie wiem, co bym zrobiła jako zapraszająca - czy zapraszałabym z dziecmi, czy nie, bo jak już pisałam - zrezygnowałam z wesela. Ale jakbym kiedys miała dzieci i została zaproszona, obojetne czy z dziecmi czy bez, to dzieci i tak by zostały z jakąśopieką w domu, bo chciałabym się pobawić ze swoim facetem, a nie niańczyć dzieci i wychodzić z imprezy, bo zaczęły wyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ona7777 napisałam że to moje zdanie, czemu mnie krytykujesz? Nie napisałam żebyś na swoje zapraszała dzieci, skoro nie lubisz ich zabaw i biegania to rzeczywiście nie zapraszaj... Uogólniłam pisząc "same staruchy" - chodziło mi o dorosłych, o ich powagę! Dzieci jak to dzieci, biegają, bawią się, TAŃCZĄ, dzięki nim wesele jest jeszcze weselsze (moim zdaniem!!!) Więc rób jak chcesz i nie krytykuj innych za własne zdanie, swoje wypowiedziałaś i na tym powinnaś zakończyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona7777
mi mala..dokladnie:) ja przynajmniej zachowam biala sukienke do konca wesela;) Wiesz...uwazasz sie za tak wielka katoliczke a twoja zlosliwosc nie ma granic, moze sama sobie jeszcze z tego nie zdajesz sprawy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a na sylwestra tez chodzicie
z dziećmi? ja mówię dzieciom na weselu NIE !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viss
z tym obrażeniem to bez przesady oczywiście pewnie byłoby przykro gdyby nie zaprosić pietnastoletniej panienki, ale małe dzieci? ja obserwuje wśród znajomych i rodizny, ze nawet nikt nie chce isc z dziećmi bo rodizce chcą się pobawić a nie ... czasami sie zabiera na początek dzieciaki, ale przeważnie gdy ma je kto zabrac po jakimś czasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem kto u was wychowuje dzieci :) (bez obrazy). Ale mam juz teraz 5 letnia bratanice. Byla na weselu u swoich rodzicow majac 3,5 roku. Bawila sie do 23 godziny. Nikomu nie marudzila, nie przeszkadzala rodzicom w tancu. Gdyz kazdy chcial zatanczyc z corka mlodych ehhehe. W tamty roku we wrzesniu bylismy na weselu u mojego 2 brata, ktore bylo 200km od miejsca zamieszkania. jechalismy z nia prawie 3 hodziny autobusem. Na weselu znalazla szybko kolezanki i to znimi latala. nie plakala, nie marudziła. Zawiezlismy ja do domu mlodej gdzie byla jej babcia spac o 2 w nocy i to na sile. Wiec nie wiem skad macie wrazenie, ze jest to udreka dla rodzicow dzieci. Na swoje wesele zapraszam kazdego zdzieckiem (oczywiscie jesli je ma) i to juz jego dobra wola czy przyjdzie z nim czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha a za dziecko do 3 lat nie place, do 12 polowe wiec 5 dzieci nie zrobi roznicy w kosztach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×