sprawa dzieci, jak to u Was wygląda? zapraszacie czy nie?

ona 777 zdanie o sukience przelało czarę. teraz jestem już pewna że nie jesteś dla mnie Żadnym partnerem do rozmowy...dla przeciętnego kafeteriusza też:>

Wolałabym zapraszać bez dzieci, bo ogólnie jestem do dzieci bardzo negatywnie nastawiona. Nie lubię, ich drażnią mnie, one mnie też nie lubią i zawsze było tak, że schodziliśmy sobie z drogi. Ale jak ich nie zaproszę, to potem się okaże, że na weselu jesteśmy tylko my, moi rodzice i świadkowie.:P Wiem na 100% że rodzina by się obraziła. Ogólnie przychodzą bez dzieci, załatwiają opiekunki dla tych małych potworków, ale muszę w zaproszeniu napisać: "z dziećmi", bo będzie awantura.

slub cywilny? Nie zakladasz tego?

dla mi malej slub cywilny to nie slub, zapomnialas???

no fakt, ale predkosc sledzenia watkow ma zabojcza. A nawet jesli bierze slub koscielny to nic Ci do tego. moze wierzacy jest tylko Pan mlody? A ona idzie na kompromis?

mi mala...to nie jest moja wczesniejsza wypowiedz...

W związku z tym, że nasze rodzeństwo nie ma na razie potomstwa a kuzynostwo jest najczęściej w przedziale wiekowym 18-25 lat to dzieci będzie niewiele. Przyjęcie jest do 22:00 więc nie widzę przeciwwskazań aby zaprosić kilkoro dzieci z mojej najbliższej rodziny. Na pewno będzie moja najmłodsza kuzynka 10 latka (będzie pełniła ważna rolę- po tym jak goście złożą nam życzenia i wręczą kwiaty dostaną mały upominek z koszyka który trzymać będzie moja kuzynka :)) będzie również synek kuzynki 7 latek, oraz córka kuzynki mojego narzeczonego 11-latka. To wszystkie dzieci z mojej rodziny. Dzieciaki są w podobnym wieku więc będą mogły się sobą zająć :) Uważam, że dzieci te też są moją najbliższą rodziną i nie wyobrażam sobie ich pominąć. Za dzieci płace pełną stawkę ale ta trójka niewiele obciąży koszty a plusem jest, że z dzieciakami jest zawsze weselej :)