Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

maleńkaaaa

pierwsza miłość, największa...i ostatnia?

Polecane posty

podobno pierwsza miłość to najpiękniejsza i najszczersza na świecie sprawa. i ponoć nigdy niezapomniana :) jak tam było z Waszymi pierwszymi Ukochanymi? macie ze sobą kontakt? a może nadal jesteście razem? jaki jest najkrótszy czas od poznania do bycia razem? i na jak długo? :))) ja poznałam swojego faceta na wakacjach 2006. po tygodniu....byliśmy razem :) to moja jedyna, największa, pierwsza i najsłodsza miłość. co lepsze - trwa do dziś i oby nigdy nie zgasła :)) pozdrawiam zakochańców!! :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam okropne wspomnienia, az mam gesia skorke...wpakowal mnie w kompleksy, a sam byl totalnym zerem. teraz to wiem, ale wtedy to myslalam ze on ma takie dorbe serduszko, ze ze mna jest :) pewnie dlatego ze byl tym pierwszym :/ pierwsza milosc albo cie uskrzydla albo na dlugo miesza z zmiemia... moj obecny jest ta prawdziwa, najwieksza i mam nadzieje ostatnia miloscia i chyba jedyna, tak na prawde. niezle musial mnie reperowac po tamtym toksycznym ...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój pierwszy chłopak
był dla mnie ideałem, choc teraz wiem, że nie traktował mnie poważnie, ja byłam zakochana po uszy a on po prostu wykorzystywał moją naiwność. Byliśmy ze sobą rok, a potem dowiedziałam się że mnie oszukiwał, spotykał się z innymi itp...Załamałam się, myślałam,że będziemy razem na zawsze. Teraz ja mam wspaniałą rodzinę a znajomi opowiadali mi niedawno, że zmieniał dziewczyny aż w końcu wpadł z jakąś odrażającą panienką i rodzinka zmusiła go do ślubu. Ale mimo wszystko wspominam go z sentymentem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malfoy
Ja swoją pierwszą miłość poznałem w liceum, rok młodsza. Przyznam, żę strzeliło mnie wtedy nieźle, była atrakcyjna przede wszystkim, ale psychicznie nie do końca ;) Schodziliśmy się ze 3razy, ale nie dało rady tego ciągnąć, nie wyrabaiałem przy niej po prostu. Zachowywała się jak przysłowiowa blondynka. Żałuję tylko, że nie udało mi się z nią kochać, bo działała na mnie bardzo, ale wtedy jakoś w te sprawy była jeszcze za dzika... MOże seks połączyłby nas na dłużej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja nie wiem czy to co czułam do 1 faceta to była \"miłość\"... ciężko mi stwierdzić. Powiedziałabym wręcz, że to było mocne zauroczenie... fakt bolało po rozstaniu ale to nic w porównaniu z tym co czuję na myśl że mogę stracić mojego obecnego. Wiec chyba teraz w końcu po kilku dość burzliwych znajomościach mogę stwierdzić że kocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak pierwsza miłość trwa do dzisiaj, jestesmy ze sobą 8 lat, w miedzyczasie rozstalismy sie jednak wrocilismy do siebie i od ponad 8 miesiecy jestesmy małżeństwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja pierwsza miłość - poznałam w pierwszej klasie LO pamiętam do dziś (a stara juz jestem:) ) mamy kontakt bardziej niż sporadyczny a największa wcale nie była pierwszą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierwsza wiela milosc hmmmm ❤️. To bylo jakies 11 lat temu. Bylismy para pol roku, wlasciwe to nawet nie pamietam jak to sie wszystko skonczylo. Teraz oboje mieszkamy w innych krajach, ale od czasu do czasu kontatujemy sie na gg lub skype. Boze, jak ja go kochalam :) o ile 15- latka jest zdolna do takiego uczucia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna.....
Niezapomnina napewno ale to nieprawda że największa Zawsze może spotkać Cię trwalsze piekniejsze uczucie ( każda miłość jest pierwsza najpiekniejsza najszczersza ) TAk spiewała kiedyś Irena Santor COŚ w tym jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dagidagidagu
pierwsza .. najwieksza i ostatnia. mimo że drogi sie rozeszly, wszystko w pamieci wygląda jakby to sie dzialo wczoraj- mimo uplywu lat-,a serce nie pozwala zgasnąć nadziei, że jeszcze kiedyś się zejdą. to niesamowite, żyjąc nowym życiem, wiedząc że to było tak dawno.... jedni powiedzą, że to nie miłość, tylko choroba. Nie. Kiedy kocha się naprawdę, nad wszystko, bezinteresownie, i dostajesz to samo, nigdy tego nie zapomnisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćania
ja mam męża córeczke a i tak tęsknie do niego bardzo a minęło juz 10 lat.. na codzien niemyśle o nim nieraz mam sny zwiazane z nim czasem to męczące juz jest.. ciekawe czy on kiedykolwiek o mnie pomyslał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie w moim przypadku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×