Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mamcia Agatki

Mamy z depresją wspierajmiy się

Polecane posty

Gość mamcia Agatki

3 miesiące temu urodziłam córcie , przeżywam depresje poporodową. Jestem na lekach od dwóch miesiecy i zaczynam czuć poprawę. oczywiscie w połączeniu z psychoterapią. Są jakieś mamy z podobnymi problemami? nie tylko z depresja poporodową. Zapraszam do rozmowy :) Wspierajmy się razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość savannah dry
moj ma 8 miesiecy i zaczyna mnie jakas depresja popadac :( mam wszystkiego dosyc, marudzenia, zabaw noszenia, po prostu dosyc. czasem az krzykne na malego a to przeciez nie jego wina, i zaraz mi glupio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamcia Agatki
sawannah dry, a jak było po urodzeniu? u mnie tez tak jest. Myślałas o pójściu do psychologa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jakas see
ja cierpie na depresje ale nie zwiazana z porodem bo dzieci jeszcze nie mam moje obawy sa wrecz odwrotne czy dam rade zostac mama z ta choroba:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość savannah dry
Po urodzeniu bylo ciezko, ale poprawilo sie, potem bylo ok, dni lecialy ja bylam szczesliwa. A teraz jakos tak mnie to przytlacza wszystko, ale to strasznie. w mezu nie mam zadnego wsparcia, prawie wcale malym sie nie zajmuje, jestem tu praktycznie sama w niemczech, szkoda gadac. Zaczynam myslec o psychologu, czy moze pomoc?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamcia Agatki
hmm ja tez niestety z obowiązkami jestem sama i nkt mi nie pomaga :/ w jakim wieku jest Twoje dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamcia Agatki
savanah moze pójście do psychologa jest najlepszym rozwiązaniem? dla mnie tez bylo ciezko zrobic ten krok i udac sie do lekarza, ale maz mnie zapisal i poszlam, teraz jest naprawde duzo lepiej. Taka jakas see bierzesz leki? chodzisz na terapie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po depresji
Dziewczyny, ja swego czasu też miałam problem z depresją. Ciężko bylo wybrac się zdo psychologa i wtedy znalazłam ta stronkę: http://www.poradnia.czest.pl/ To był dobry początek - oni pokazali mi jak uporać sie z problemem, chociaz bez wizyty u lekarza i tak sie nie obyło. Ale na prawdę - jak nie macie czasu albo odwagi iść do psychologa, to taka porada on - line to dobry początek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamcia Agatki
ja zwsze chciałam mieć dużą rodzine, ale od urodzenia małej jest mi ciężko mimo to, że się lecze. Narazie nie w głowie mi starania o rodzenstwo dla Agatki i mam wrazenie, ze juz niegdy nie bede miala wiecej dzieci :( ta mysl tez mnie przeraza i dołuje jeszcze bardziej, ale nie chce przeżywać tego wszystkiego jeszcze raz... i tak sobie ledwo radze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamcia Agatki
co tam dziewczynki? szkoda, że nic nie piszecie. mój psycholog mówi, ze najważniejsze to rozmawiac o tym, nie bac się i wspierać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Lenki
Witam,ja leczę się od grudnia 2007 w chwili obecnej moja córeczka ma 15miesięcy jest dobrze,chociaż nie powiem, że czasami zdarzają mi się kryzysy,ale nie takie jak po narodzinach małej,nikomu nie życzę tego to był koszmar do którego wracam myślami z bijącym sercem.Podobnie jak MamaAgatki nie planuje drugiego dziecka po tym wszystkim co przeżyłam myśl o ciąży i porodzie napawa mnie przerażającym lękiem smutne to ale prawdziwe.Pozdrawiam wszystkie mamy i piszcie:)Warto się wspierać i wiedzieć,że nie jesteśmy same i ten problem dotyczy też innych matek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamcia Agatki
mama Lenki ciesze się, że się odezwałaś, zaglądaj częściej, bo naprawde chciałabym, żeby topic się rozwinął. jak się leczysz? chodzisz na terapie? bierzesz tabletki? Faktycznie depresja poporodowa jest koszmarem niedoopisania :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamcia Agatki
do mamy Lenki, jak teraz się czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaigi
Bardzo czekałam na córeczkę. Ciążę miałam zagrożoną ale byłam bardzo szczęśliwa, że będziemy miec z mężem dzidziusia. Tak długo czekałam. Od porodu minęły 2 miesiące a ja nie do końca cieszę się z macierzyństwa. To znaczy kocham córcię nad życie ale wydaje mi się, że nie do końca byłam świadoma co to jest macierzyństwo i z czym to się je. Miałam bardziej sielankowe wyobrażenie. Wiecie...pięknie śpiący dzidziuś, ja zadbana mamusia, czasdla siebie etc. A teraz...tak jak pisalam wam kocham córcię nad życie ale obowiązki związane z 2 miesięcznym dzidziusiem chyba mnie przerastają. Nie mam czasu dla siebie pomimo tego, że mąż bardzo mi pomaga, muszę wybierać albo porządki albo zrobienie obiadu. Wieczorami, po całym dniu noszenia dzidzi na rękach, chce mi się płakać i jestem rozdrażniona. O dziwo wydaje mi się chwilami, że nie jestem szczęśliwa. Czy to może być początek depresji? A może po prostu zmęczenie? Napiszcie mi jak rozpoznac pierwsze objawy? Ja naprawdę baaadzo chcę być szczęśliwą matką szcześliwego dziecka i spełniać sie w macierzyństwie. Dajcie mi jakąś radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamcia Agatki
Depresja poporodowa (postnatal depression - PND) rozpoczyna się zazwyczaj ok. 6 tygodni po opuszczeniu szpitala, ale może się także pojawić kilka miesięcy, a nawet rok Jej objawami są: * obniżony nastrój (matce trudno dostrzec pozytywne strony życia), * kłopoty z poradzeniem sobie z czynnościami związanymi z dbaniem o siebie, dom i o dziecko, * strach, martwienie się o zdrowie swoje i maluszka, * spadek zainteresowania dzieckiem oraz sobą, * płacz bez wyraźnej przyczyny (bardzo częsty), * problemy z koncentracją uwagi, najprostsze zadania postrzegane są jako wymagające wykorzystania zbyt dużej ilości energii, * drażliwość, * zaburzenia snu (problemy z zasypianiem, długi sen, po obudzeniu nadal występuje uczucie zmęczenia) i apetytu (jego brak, wilczy apetyt, zachcianki), * niepokój oraz napady paniki, * przygnębienie, zniechęcenie, * utrata poczucia czasu - kobieta nie odczuwa różnicy między 15 minutami a 1 godziną, * poczucie winy i nieudolności; kiedy kobieta taka widzi, że inni z powodzeniem organizują sobie życie, ma poczucie, że jej się to nigdy nie uda, * utrata zainteresowania seksem, * nieuzasadnione medycznie bóle. Prawdopodobieństwo wystąpienia depresji poporodowej jest wyższe, gdy: * występują komplikacje okołoporodowe; * kobiecie brakuje wsparcia otoczenia; * relacje matka-ojciec dziecka są zakłócone; * kobieta jest osobą neurotyczną, depresyjną; * rodzice są młodociani, a ciąża nie była planowana (niedojrzałość do ojcostwa, macierzyństwa); * matka będzie samotnie wychowywać dziecko; * dziecko urodzi się chore, jest wcześniakiem; * sytuacja ekonomiczna rodziny jest trudna (brak lub utrata pracy itp.); * matka późno zachodzi w ciążę (pojawienie się dziecka zaburza dotychczasowy uregulowany tryb życia). To, czy depresja poporodowa wystąpi, zależy m.in. od nastroju kobiety w czasie ciąży (od momentu, kiedy dowiedziała się ona, że będzie mieć dziecko, do rozwiązania), od reakcji partnera na ciążę (brak zainteresowania - współprzeżywanie, odrzucenie - pełna akceptacja itp.). Wiele matek nie jest przygotowanych na tak duże znużenie, które odczuwa się po porodzie. Zmęczenie to jest zazwyczaj wynikiem kombinacji kilku czynników: niekiedy kobiety obawiały się porodu, co razem z fizycznym wyczerpaniem skutkuje zmęczeniem. Dlatego w tym okresie tak ważne są odpoczynek i spokój. Dziecko może mieć żółtaczkę fizjologiczną albo występują problemy z karmieniem i choć są to zjawiska powszechne, często wywołują duży niepokój u matki. Uspokaja się ona, gdy dziecko staje się starsze. Pomaga też rozmowa ze specjalistami (lekarzem, położną), którzy pozwalają się świeżo upieczonej mamie upewnić, że noworodek będzie się prawidłowo rozwijać i rosnąć. Uważa się, że depresja poporodowa dotyczy jednej na dziesięć świeżo upieczonych matek. Istnieją doniesienia, że mężczyźni także jej doświadczają. Męska depresja poporodowa występuje jednak rzadziej od kobiecej - u jednego na 14 ojców - i ma podłoże psychospołeczne. Nowo narodzone dziecko wiele zmienia w ich życiu. Czują się oni, podobnie jak kobiety, nieudolni, niezdolni do poradzenia sobie z nowymi obowiązkami. Wydaje im się, że zawiedli tak dziecko, jak i matkę. "Nagłe" pojawienie się maleństwa oraz fakt, że wszystko kręci się teraz wokół niego, może działać na nich nużąco, zasmucająco. Ojcowie czują się czasami dotknięci tym, że dziecko skupia na sobie prawie całą uwagę partnerki. Innymi powszechnymi objawami depresji poporodowej u mężczyzn są: zmęczenie, niepokój, płacz, obniżony nastrój. Często ojcowie wycofują się i są niechętni rozmowom oraz zajmują się czynnościami, które zawsze sprawiały im przyjemność. Niektórzy przestają dbać o swój wygląd, sięgają po alkohol. Ważne jest zajęcie się problemem w takim momencie (skorzystanie z porady specjalisty, farmakoterapia), by nie spowodował on rozpadu związku. Ojcowie "predysponowani" do wystąpienia depresji poporodowej, to: a) mężowie kobiet z depresją poporodową (muszą się zmierzyć z ogromem obowiązków w pracy i w domu); b) mężczyźni niewspierani lub wspierani w niewielkim stopniu przez otoczenie - członków rodziny, przyjaciół, znajomych; c) osoby niezadowolone z relacji z partnerkami, które określają jako konfliktowe; d) ludzie znajdujący się w trudnej sytuacji socjoekonomicznej (stąd lęki dotyczące zapewnienia rodzinie godnego bytu, podołania spoczywającej na nich odpowiedzialności). Istotny element przyczyniający się do rozwoju męskiej depresji poporodowej to rozbieżność między wyobrażeniami związanymi z powiększeniem się rodziny (świetlana przyszłość, sielanka, same pozytywy) a rzeczywistością (szarą, niekiedy trudną). Mężczyzna, który zgodnie z wymogami naszego kręgu kulturowego powinien być silny, często wcale się taki nie czuje. Uznaje więc, że nie jest prawdziwym mężczyzną. Niejednokrotnie nie umie się przyznać do tego, iż potrzebuje wsparcia i ciepła, tym bardziej że to nie on, ale jego żona, partnerka, przeżywał bezpośrednio trudy związane z ciążą i porodem. Powinien wspierać kobietę, a tymczasem sam chciałby zostać wsparty przez bliskich... Dla kobiet doświadczających depresji poporodowej najważniejsze jest okazywane im wsparcie oraz duża ilość odpoczynku. Można zapobiec rozwojowi poważniejszej formy depresji, będąc wyczulonym na jej symptomy i szukając ewentualnej pomocy raczej wcześniej niż później. Depresja poporodowa jest czymś innym niż tzw. baby blues, przez który przechodzi wiele kobiet w pierwszych dniach po porodzie. Jest stanem o wiele poważniejszym. Baby blues a depresja poporodowa Zmienność nastrojów, płaczliwość i przygnębienie (baby blues) odczuwane ok. 2-3 dni po porodzie są czymś normalnym. Jest to skutek wyczerpania, zmęczenia oraz gwałtownych zmian hormonalnych (spada np. podwyższony w czasie ciąży poziom estrogenów i progesteronu, wzrasta poziom prolaktyny odpowiadającej za wytwarzanie pokarmu). Stan ten mija po kilku, kilkunastu dniach. Depresja poporodowa trwa dłużej niż baby blues, a jej symptomy są bardziej nasilone. Niektórzy eksperci uznają depresję poporodową za całe spektrum emocji, które można uszeregować od objawów poważnej depresji na jednym końcu do uczucia przygnębienia, izolacji lub dużego zmęczenia z drugiej strony. Wiele kobiet nie rozpoznaje u siebie depresji. Zamiast tego czekają one na polepszenie nastroju i na moment, kiedy będą takie, "jak inne matki"... "Kolki rodzinne" Wyniki ostatnich badań, opublikowane w marcowym wydaniu "Infant Mental Health Journal", pokazują, że połączenie niemowlęcej kolki i matczynej depresji może mieć duży wpływ na całościowy poziom funkcjonowania rodziny. Naukowcy zauważyli, że poważne objawy depresyjne u matek współwystępowały z grymaśnym (trudnym do zadowolenia) albo "sprawiającym problemy" temperamentem dziecka, wyższym poziomem rodzicielskiego stresu, niższą samooceną oraz problemami z funkcjonowaniem rodziny. Kolka (definiowana jako odporność rodziców na płacz dziecka) może działać, jak sądzą główny autor studium Barry Lester i jego współpracownicy, na wcześniej istniejące kłopoty rodzinne na zasadzie katalizatora. Na czym polegają wspominane problemy w funkcjonowaniu rodziny? Może to być osłabiona komunikacja pomiędzy jej członkami, niejasność dot. ról pełnionych przez poszczególne osoby, kłopoty związane z rozwiązywaniem problemów, a także brak emocjonalnej reaktywności. Inne badania ujawniły, iż depresja matki zmienia sposób postrzegania oraz reagowania przez nią na oznaki płaczu u dziecka. Biorąc pod uwagę te fakty, naukowcy twierdzą, że współwystępowanie kolki i PND może wywierać wpływ na rozwój niemowlęcia, np. oddziaływać na zdolność wchodzenia w związki, umiejętności związane z zachowaniem się. Pomoc kobiecie z PND � leczenie antydepresantami - istnieją leki bezpieczne dla matek karmiących piersią; � psychoterapia; � wsparcie społeczne - miłość partnera, wsparcie przyjaciół są równie ważne jak pomoc praktyczna. Rozmowy z nimi upewniają kobietę, że choroba kiedyś minie, a zły humor będzie się stopniowo poprawiał; � grupy wsparcia - np. kontakt z innymi matkami, które wyszły z PND; � odpoczynek - kobiety mogą zauważyć, że czują się gorzej, gdy są przemęczone. Co prawda trudno się relaksować, mając świadomość, że trzeba się opiekować dzieckiem, warto jednak korzystać z nadarzających się okazji, poprosić kogoś o pomoc. Na odpoczynek najlepiej wygospodarować czas mniej więcej w połowie dnia. Dobrze jest poleżeć nawet wtedy, kiedy nie uda się zasnąć. Odpoczynek w ciągu dnia ułatwia zasypianie w nocy, a to ważna informacja dla mam, które mają z tym kłopoty; � jedzenie małych posiłków albo picie mocno posłodzonych napojów kilkakrotnie w ciągu dnia w równych odstępach czasowych - mamy z depresją często zapominają o jedzeniu, a to może z kolei pogłębiać objawy. Niektórzy lekarze uznają depresję poporodową za zaburzenie hormonalne i leczą ją, podając preparaty zawierające progesteron i estrogeny. Pomaganie kobietom z depresją jest bardzo ważne, gdyż wpływa ona na reakcje matki na jej dziecko (na wrażliwość dot. jego potrzeb), a także na rozwój wzajemnego przywiązania. Wszystkie te czynniki mają z kolei wpływ na naukę, rozwój malucha. Badania pokazują, że tak powstałe zaburzenia zachowania - zwłaszcza u chłopców - mogą być długotrwałe. Ryzyko nasilenia zachowań antyspołecznych znacząco wzrasta u 7 letnich dzieci, których matki przeżywały depresję przez pierwszych 5 lat ich życia. Najbliżsi również powinni pomóc... 1. Nie oczekuj, że strachy, smutki i obawy chorej będą racjonalne. Kiedy człowiek ma depresję, nawet całkiem niewinne i drobne sprawy urastają do rangi czegoś wielkiego i wywołują duże emocje. 2. Spróbuj oferować tak dużo praktycznej pomocy, na ile cię stać. Depresja wywołuje u chorej osoby uczucie ogromnego zmęczenia i nawet łatwe, niewymagające zbyt dużego nakładu sił zadania mogą ją po prostu przerastać. 3. Nie narzekaj. Spróbuj zachować cierpliwość nawet wtedy, gdy czujesz, że staje się ona "dobrem deficytowym". 4. Nie wytykaj słabych stron, niedokończonych prac oraz zaniedbanego wyglądu. 5. Nigdy nie mów: "Weź się w garść. Nawet nie wiesz, jaką jesteś szczęściarą. Inni mają dużo gorzej niż ty". 6. Nie zostawiaj chorej matki sam na sam z dzieckiem, jeśli czujesz, że istnieje choćby najmniejsza szansa, iż mogłaby zrobić coś złego sobie albo maluszkowi. 7. Spróbuj pomóc świeżo upieczonej mamie wyrazić prawdziwe uczucia (niepokój, strach itd.), nawet jeśli miałaby się ona powtarzać. 8. Pozwól jej mówić o najskrytszych strachach oraz obawach, nie okazując zaskoczenia, zszokowania tym, co może powiedzieć. 9. Okazuj sympatię i zrozumienie dla jej sytuacji. Upewniaj chorą, że wyjdzie z tego. Powtarzaj swoje zapewnienia tak często, jak tylko możesz. 10. Zachęcaj do odpoczynku. 11. Dodawaj odwagi oraz chwal najdrobniejsze nawet postępy. 12. Namawiaj do szukania pomocy specjalisty, jeśli twoja krewna/przyjaciółka sama jeszcze tego nie zrobiła. 13. Próbujcie wychodzić z przyjaciółmi, bez dzieci jeśli możecie, ale nigdy nie wolno zmuszać matki do zrobienia czegoś, czego ona nie chce. Uwaga, partnerzy: Pamiętajcie o tym, że chora nadal jest waszą żoną, dziewczyną, a nie tylko matką dziecka... Nie próbujcie poradzić sobie sami, jeśli sytuacja jest dla was zbyt wyczerpująca i stresująca. Jak najwięcej rozmawiajcie o swoich uczuciach i przyjmujcie oferowaną wam pomoc. Opublikowane za zgodą The Associaton for Post Natal Illness, Londyn, Wielka Brytania Psychoza poporodowa Jedna do dwóch kobiet na 1000 cierpi na psychozę poporodową (ang. peurpeal psychosis - PP). Matki z PP mogą się zachowywać bardzo dziwnie, mieć halucynacje, być nadpobudliwe (czyli przejawiać napęd psychoruchowy, np. czują, że MUSZĄ uprasować wszystkie ubranka dziecka). Widoczne są nagłe zmiany nastroju, jego obniżenie. Symptomy obejmują także dziwne zachowania oraz myśli, halucynacje i urojenia z elementami paranoi, myśli samobójcze. Zgodnie z wynikami ostatniego studium, planowane cesarskie cięcie nie zapobiega depresji poporodowej. Awaryjne cesarskie cięcie lub wspomagany poród przez pochwę (poród kleszczowy, przy użyciu próżnociągu) nie wskazują na możliwe zwiększenie ryzyka PND. skopiowałam to z innej stronki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamcia Agatki
mama Igi ja też bardzo chciałam mieć dziecko, strasznie sie cieszyłam na wiadomość o ciąży i nie jest mi sielankowo. Patrze z zazdroscią na inne mamy, które poświęcają sie, są dobre etc. Też kocham córcie nad życie. Mój dzień wyglądał tak, że najczęściej zajmuje sie dzieckiem i zostawiam wszystkie obowiązki domowe, a w domu syf i obiad nieugotowany, teraz staram się o to dbać, ale niestety nie zawsze mi wychodzi :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamcia Agatki
u mnie jest też tak, że bym spała całymi dniami i nocami....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaigi
czyli mogę mieć początek depresji? a czy jest możliwe ze mam doła po tabletkach antyk. cerazette? czy któras z was miała takie objawy po pigułkach? sorki za błedy ale pisze 1 reką bo mi córcia na drugiej wisi:-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamcia Agatki
mamo Igi jeżeli te objawy ciebie dotyczą, powinnaś jak najszybciej skonsultować to z psychiatrą lub psychologiem. długo trwają u Ciebie te objawy? ja tez biore tabletki, ale yasmin i nie wpływały one na moje samopoczucie psychiczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamcia Agatki
im szybciej zaczniesz lecznie, tym szybciej z tego wyjdziesz :) porozmawiaj na ten temat z mężem, jak on to ocenia? widzi, że coś jest nie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monis32
witam ja jestem mama 4 miesieczenej julcia. obecnie mieszkam w Londynie. Maz pracuje do pozna. Jak czytam wczesniejsze wypowiedzi to tak jakbym czytala siebie. Jak urodzilam bylo ok. Zaczelo sie okoo miesiaca po poropdzie Mala miala kolke.plcz, nerwowka, ja sama, maz przychodzil pozno a ja miala tego dosyc. Wylalm i nienawidzialam swojego dziecko. Potrafilam krzykac na niego w dzien a potem plakalaam bo wiedzialam ze jestem zla matka. Uwierzcie mi to byl koszmar. kiedys zecie moje to byly podroze, imprezy a teraz siedzenie w domu z dzieckiem. Czulam sie coraz gorzej. Noce nie przespane..... Teraz jest lepiej,. Mala kolek nie ma,. staje sie pogodna, czuje ze sie dogadujemy. to nie byla milosc od pierwszego wejrzenia. Powoli dorastalam do niej bardzo dlugo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamcia Agatki
Monis :) to dobrze, że już jest ok :D mam nadzieje, że ten koszmar jest dla Ciebie zakończony całkowicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monis32
;-) Mala jest kochana. Czasami brakuje mi zycia przed macierzynstwem ale nie zamienialabym juz tego vo mam teraz. Uwierzcie mi ze depresje mozna przejsc. rozumiem dziewczyny te ktore przez nie przechodza bo wiem jak to jest. I wiem ze nie kazda jest stworzona do macierzynstwa po porodzie. niektore mousza sie tego nauczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamcia Agatki
Witam :) jestem mamą 16miesiecznego chłopczyka, mam zdiagnozowaną depresje poporodową. Do psychiatry odważyłam pójść się jakiś czas temu. Od tygodnia biore tabletki i mam zaleconą terapie u psychologa. Moje życie wyglądało tak samo jak Wasze. Urodziłam i pierwsze miesiące były koszmarem (do którego nie chce wracać) dziecko miało kolki, spało 4 godziny na dobe, w domu wieczny bałagan, obiad nieugotowany, dziecko wiecznie płakało, a ja razem z nim :( mąż w pracy, a my sami w koszmarnym domu... Później było ok. Mały przestał mieć kolki, był pogodny i kochany. Jak skończył rok wszystko wróciło. jest bardzo energicznym dzieckiem, a ja bezradna :( potrafiłam przepłakać tygodnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość depreeeesja
mamcia agatki cos chyba kreci :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kathy78
To agatki czy chlopczyka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamusia synusia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość depreeeesja
moze sama chce napedzac teamt czy co :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamusia synusia
Witam! Jestem mama trzymiesiecznego chlopczyka. Nie wiem czy to deprasja, mam lepsze dni i gorsze. Moj synek bardzo duzo placze i przyczyna nie sa kolki, wlasciwie do konca nie wiem co jest przyczyna. Nie potrafie uszczesliwic wlasnego dziecka. Staram sie jak moge, jak kazda z nas a on tak zadko sie usmiechnie. Ciagle tylko marudzi i placze. Ja do niego slodko mowie, a on krzywi buzie i w placz :( Wlasne dziecko mnie nie lubi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×