Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nianiafrania2

Ciagla obecnosc faceta - nie drazni was?

Polecane posty

Gość nianiafrania2

Mam wspanialego faceta, ale nie jestem przyzwyczajona do mieszkania z kims i czasami jego obecnosc mnie drazni. Brakuje mi chwil kiedy jestem zupelnie sama i robie co chce. Teraz oczywiscie tez moge robic co chce, ale to co innego kiedy obok siedzi facet. Czy ktos tez tak ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja Ci zazdroszcze
:O przeciez mozesz sama wychodzic, czy jechac gdzies ... chyba nie jestes do niego przykuta kajdankami ? zazdroszcze Ci tego ,ze codziennie mozesz zasypiac wtulona w jego ramiona... ja tego nie mam :( , mam to tylko "od swieta"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nianiafrania2
Oczywiscie, ze moge sobie wyjsc gdzies bez niego, ale przeciez nie o tym pisze. Czasami czlowiek chcialby sobie pobyc sam bez wychodzenia z domu. Ciesze sie, ze razem mieszkamy, ale zastanawiam sie czy ktos ma podobne odczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja Ci zazdroszcze
idz do drugiego pokoju ;) jak chcesz byc sama ... swoja droga kiedys mialam podobnie - ale niezupelnie tak samo... bylam z kims , kto mnie wkurzal na maxa :O jak go nie bylo - bylo zle , tesknilam itp. jak byl - bylo jeszcze gorzej , bo mnie wkurzal ... w koncu dalam spokoj ... (spakowalam go i sie rozstalismy ) teraz jestem z facetem, z ktorym czuje ,ze moglabym mieszkac ... tyle ze on narazie nie chce :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasssssssss
ja cie rozumiem... tez mam chwile kiedy chce byc sama i wtedy kazdy mnie drazni.Troche przeraza mnie zamieszkanie z facetem w jednopokojowym mieszkaniu.Wiem ze w przyszlosci bede potrzebowac 2pokojowego zeby w razie czego miec tez miejsce gdzie bede sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nianiafrania2
Moj facet jest naprawde cudowny, to on namiawial mnie na wspolne mieszkanie i jak sie zgodzilam cieszyl sie jak dziecko. Tylko ze ja zawsze mieszkalam sama(i to byl chyba blad) i nie jestem przyzwyczajona do ciaglej obecnosci drugiej osoby. Wyjscie do drugiego pokoju nic nie da, poza tym co mam powiedziec? Sluchaj, ide do drugiego pokoju, bo musze od Ciebie odpoczac? Zreszta jak czasami leze sobie bezczynnie w drugim pokoju, to On zaraz przychodzi i sie na mnie kladzie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasssssssss
bo inaczej to bysmy sie chyba pozabijali.Jestem osoba ktora musi miec od czasu do czasu dzien spedzony w samotnosci.Kiedy ludzie mnie drażnią zamykam sie w swoim pokoju i dopioero na nastepny dzien jest juz ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nianiafrania2
My na szczescie mamy duze mieszkanie, takze az tak zle nie jest, ale jednak...A mieszkania w kawalerce z druga osoba sobie nie wyobrazam. Nawet najbardziej zgodni ludzie po pewnym czasie zaczeli by sie nawzajem draznic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w czym problem powiedz
Masz prawo pobyć sama. Zwyczajnie mu powiedz, że idziesz do drugiego pokoju, bo musisz trochę pobyc sama i że jak ci przejdzie już potrzeba samotności to przyjdziesz do niego i się przytulisz. Jeśli mu to jasno powiesz to powinien zrozumieć. Każdy czasem potrzebuje pobyć sam, zwłaszcza jak długo mieszkał sam i się przyzwyczaił. Może jeszcze nie miałaś rodzeństwa, a takie osoby jeszcze bardziej potrzebują czasem samotnych chwil. Powiedz mu normalnie i będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, czy wy siedzicie na okrągło w domu z facetem, żeby takie bzdety opowiadać. Z pracy, do pracy, no jak ktoś razem pracuje to nieszczęście i rzeczywiście można takie głupoty pisac, pardon.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w czym problem powiedz
Blondyn, osoby z rodzin wielodzietnych nie potrafią zrozumieć, że niektórzy mają czasem potrzebę samotności, ale to taka sama potrzeba jak każda inna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No mnie drazni..ale tylko czasami :P zazwyczaj przed @

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja z żoną jak mamy ochotę na samotność to idziemy razem przytujeni do parku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×