Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jestem załamana....

Zostawił mnie w ciąży!!!

Polecane posty

Gość jestem załamana....

Za 2 miesiące rodzę i boję się, że moje załamania wpłynie jakoś negatywnie na maluszka. Zostawił mnie bez słowa wyjaśnienia, spakował się i odszedł, już na zawsze. Zostawił żonę, nienarodzone dziecko i nasze wspólne problemy. Jak ja sama sobie poradzę. Nie pracuję, mam raty za mieszkanie do spłacenia. Jestem załamana, nie przesypiam nocy, ciągle płaczę, nie mogę przestać myśleć. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojkkkkk
no to kiepsko,a on woedzial,ze jestes w ciazy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem załamana....
odszedł ode mnie dopiero teraz jak pozostało 2 miesiące do rozwiązania. pragnął tego dziecka najbardziej na świecie, nie zauważałam zmian w stosunku do mnie, kochaliśmy się, przynajmniej tak mi się wydawało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przykro mi ale pamiętaj że teraz muśisz walczyć o siebie i o dziecko. Mimo że to trudne i ,,łatwo się innym mówi" muśisz być twarda. Zobaczysz i do Ciebie uśmiechnie się słońce a dupek będzie jeszcze żałował swojej decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ojojkkk
Ale ty tępa jesteś:D:D:D:D:D Autorka napisała ze za 2 miesiące rodzi a ty sie pytasz czy on wie:D:D:D:D Naucz sie czytać ze zrozumieniem trąbo!!!!! HEH mieszkali razem i on tego nie widział twoim zdaniem co??:D:D:D:D:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faceci to świnie!!! ;/ podejrzewam,że emocjonalnie on nie dojrzał do bycia ojcem. Wystraszył się i tak zareagował:( Często faceci tak właśnie reagują. Myślę,że nie powinnaś się denerwować-w Twoim stanie to bardzo ważne,żebyś zachowała spokój i zdrowy rozsądek... trudno-wiem...( gadam jak jakiś psychiatra) , ale może on wróci bez słowa...tak jak wyszedł?? może za jakiś czas przyzna się dlaczego TO właśnie zrobił??? strasznie przykre, moja siostra też jest sama w ciąży i \"TATUś\" jakoś był strasznie szczęśliwy do czasu, gdy właśnie niedługo rodzi...on przestał się interesować! (nie są małżeństwem ale byli ze sobą 5 lat) i udaje na ulicy,że jej nie widzi! tylko to inna historia;( Przeczekaj, może mam rację?? a jak niee, to wierz mi nie jesteś sama;) znajdziesz siłę na pokonanie tej sytuacji i dasz sobie radę. powodzenia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spoiled brat
Do jednej z dziewuch:tepa to ty jestes;)) I strasznie niemiła...brrrrr Nie martw sie -ułozy sie.Moze nie wytrzymal presji!! ?? Nie wiem czemu faceci tak postępują? Walcz o siebie i o bejbi-jak ktos tu napisal. Glowa do gory!! On jeszcze dostanie za swoje od losu,ale mam nadzieje,ze mu sie we łbie poukłada i wróci do Ciebie..3mam za Was(Ciebie i maleństwo)kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Strasznie to przykre! ale też uważam jak dziewczyny! on jeszcze dostanie za swoje! i nadejdzie dzień, że pożałuje! A Ty teraz musisz być silna dla Maluszka! A nie masz kogos kto by Ci pomógł? rodziców? rodzeństwo? bliskich przyjaciół?mam namyśli, że pomógł ze spłata kredytu, ewentualnie został z dzieckiem, żebyś Ty mogła iść do pracy? Współczuję, ale wierzę, że dasz sobie radę!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze dodam tak od siebie :) Nie wazne czy powodem odejścia być może była inna kobieta czy też nie stał się dorosly itd.Jak dla mnie nie ważne to jest.Ważne że zostawił Ciebie z nienarodzonym dzieckiem bez środków do życia w dodatku z kredytem. Gdyby mi mąz zrobił taki numer to bym nie umiała jego przyjąć.Za błędy i głupote takiego kalibru trzeba płacić.Bo co wolności skosztuje i znów będzie chciał być przy moim boku.Należy myśleć o sobie i dziecku. Zobaczysz jak zachowa się w stosunku do Ciebie i dziecka tuż przed porodem i potem.O alimenty na siebie i dziecko też mozesz wlaczyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie przejmuj sie dasz rade z nim czy bez niego. bedziesz miala dziecko najcudowniejsza istote na swiecie......dasz sobie rade zobaczysz a kiedys znajdziesz kogos kto bedzie przy tobie i zaopiekuje sie wami. nie martw sie. lepiej byc samemu niz z kretynem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:(( Autorko życzę Ci dużo, dużo wytrwałości. Szczerze współczuję Ci, ale mam nadzieję, że uda Ci się tą sytuacje jakoś przeżyć - 3mam kciuki:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ufliczka
Co za palant, tchórz, kretyn, debil, skurwysyn, ciula.................no normalnie brakuje mi juz slów. Nie przejmuj się dziewczyno, wiem,wiem, fajnie się gada, ale to że się załamiesz nie pomoże ani Tobie ani dziecku w calej tej koszmarnej sutyacji. Radzę ci zapomnij o tym kretynie, nie jest wart Ciebie ani dziecka skoro tak postapił, nie ma takiegego powodu, dla którego mozna zostawic swoje dziecko.Na pewno masz rodzinę , kogoś bliskiego na kogo mozesz liczyć, musisz być silna, nie masz innego wyjścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam z facetem prawie 2 lata. Poznałam go z moją przyjaciółką, wszystko było ok. Ona go lubiła, ale nic specjalnego. Za to cały czas miałam wrażenie, że ona mu się podoba, że z nią flirtuje. Ale on zaprzeczał, więc nie robiłam z tego wielkiego problemu. Przez większość czasu układało się nam świetnie, ale ostatnie miesiące nie były ciekawe.... No i on powiedział, że chce przerwy, że musi odpocząć. Zgodziłam się. Byłam pewna, że jeszcze będziemy razem, w końcu się kochaliśmy. Spotykałam się częściej z przyjaciółką, rozmawiałam z nią o moich problemach, ona zapewniała, że się jeszcze zejdziemy: przecież tak bardzo się kochacie! Minęły jakieś 2 tygodnie od naszego rozstania. Dowiadywałam się, że mój były bardzo często spotyka się z moją przyjaciółką. Ale twierdzili, że to tylko na gruncie przyjacielskim. Nie czułam w niej zagrożenia, bardzo jej ufałam. Ale zaczęłam zauważać, że on już chyba nic do mnie nie czuje. Wtedy spotkałam się z nią. Rozmawiałyśmy długo. Ona mówiła, że przyjaźń jest dla niej najważniejsza, że nigdy by mi czegoś takiego nie zrobiła, że są rzeczy ważne i ważniejsze.... Po czym tydzień później byli już razem. Nie wiedziałam co mam zrobić. Zycie runęło mi w jednej chwili… straciłam przyjaciółkę i faceta którego kochałam. Z pomocą przyszedł mi rytualista perun72@interia.pl u którego zamówiłam urok miłosny. Zadziałało. Po kolejnych 2 miesiącach facet znowu był ze mną, a „przyjaciółka” boi się do teraz spojrzeć mi w oczy. Czuję że odzyskałam twarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×