tesciowa..

rozumiem cię to boli ,sama to przeszłam człowiek się nie wtrąca chce pomóc i jeszcze nie dobrze myślę że zrozumią to jak sami będą teściami ,ja przea tą sytuacje zrobiłam się bardzo nerwowa . Jak widzę że swoją matkę teraz traktuje super a mego syna próbuje oddalić mnie od niego nieraz płaczę po nocach ale co mam zrobić nie wtrącam się naprawdę . tylko napisałam do syna że uważałam go za mądrego chłopaka ze matkę ma sie jedną pomagałam jak mogłam a ty nawet na chrzest mnie nie zaprosiłeś do wnuka w takiego doła wpadłam szok jej matka była pijaczka ale ma pieniądze po kochanku to teraz ją córka toleruje , a tak to ją obmawiała wszędzie ją .Nie moge się z tym pogodzić . nie tak wychowałam syna ale z kim przystajesz taki sam się robisz . ja jakoś to ścierpię ale jeszcze sobie przypomni o teściowej . I tak samo będzie z tobą jeszcze nas docenią tylko nie wiadomo czy ja będę jeszcze tego chciała . Pozdrawiam cię igłowa do góry

Mam tesciowa ,ktora stwierdzila ,ze jej syn popelnil mezalians???!!!! Jestem kobieta wyksztalcona ,zarabiam prawie dwa razy tyle co jej synus ,zrobilam kariere w moim zawodzie ,a ona twierdzi ,ze jej synus zasluguje na lepsza partie!!!(jestem magistrem ,a jej synus jest po technikum drzewnym) ,no i jak z nia rozmawiac ?