Gdzie wam się najbardziej podobało w szkole średniej czy na studiach?

Na naszej-klasy osoby z mojej byłej klasy liceum podniecają sie, "jakie to były fajne czasy w liceum",ja tam ich opinii nie rozumiem i nie podzielam,byłam nastolatką z kompleksami, nie miałam wyrobionej samoooceny,zakompleksioną,w liceum było mnostwo nauki no z przedmiotow , ktore mnie nie intersowały, a ktore pozniej mi sie nie przydały..musiałam je wkuwac i sie stresowac...No i c w tym fajnego?Ludzie w liceum byli bardzo powierzchwoni,patrzyło sie albi na wyglad, albo na to kto jak sie uczy! Mnie tam sie podobało na studiach, studiowałam, kierunek bez przymusu, ktory sobie wybrałam sama, ktory mnie ciekawił interesował.Jasne, z tez byłą nauka, ale inaczej sie uczy jak sie cos lubi, a inaczej jak musisz cos czego nie lubisz zdac

mi w przedszkolu;), bo sie ciagle bawilismy;)

borykam sie z lickiem ..i nie moge go skonczyc....zalamana

tu i tu świetna zabawa, tęskinię za tymi czasami :(

szczerze powiedziawszy nie lubie za bardzi czasow licuem!!Na studiach było weselej, smieszniej ciekawie:)ludzie jacys fajniejsi, bardziej otwarci;)imprezy bardziej wyluzowane..

najbardziej w liceum, były ciężkie chwile, ale nie było tyle obowiazkow, beztroskie życie:)

AZZA HARRA, ale po co mi było np wkuwac po nochach chemię, ktora byłąm na dosc zaawansowanym poziomie, ile wtedy sie zestrsowałam, ile nocy nie przespałam, a teraz na nic mi sie to nie przydaje!!!Jeszcze przez chemie w kompleksy wpadałam

najbardziej to jednak podoba mi się tu i teraz nie musze wysłuchiwac zadnych nudziarstw, uczyc się, pisac sciąg, zastanawiać się kto mnie lubi a kto nie, reaggowac na dzwonek jak pies pasterski, modlić się do pani z dziekanatu, mam swoje pieniadze a nie rodziców, a na imprezach moge się upijać i wracac o której mi sie podoba... to mówiłam ja - matka i żona, osoba powazna i dorosła ;)

na studiach oczywista rzecz ;) liceum mile nie wspominam :(

dla mnie bardziej beztroskie były studia!!

AZZA HARRA, alew liceum!!!! po co mi było np wkuwac po nochach chemię, ktora byłąm na dosc zaawansowanym poziomie, ile wtedy sie zestrsowałam, ile nocy nie przespałam, a teraz na nic mi sie to nie przydaje!!!Jeszcze przez chemie w kompleksy wpadałam

LUDZIE W LICEUM BYLI INNI NIZ NA STUDIACH/?nie wiem brakuje mi słowa jak to okreslic?Ale powierzchowni, fałszywi??na studiach na same fajne osoby trafiałam:)

a u mnie na naszej-klasie odchodza ochy i achy, jakie to były wspaniałe czasy w liceum, jak to sie wszyscy lubia teraz, a pamietam jak sie wzajemnie obgadywal!! wlaza sobie wszyscy w dupe... Np.`taki Marek z mojej klasy jeden i drugi, z tego co pamietam oni nie byli za bardzo lubiani, a teraz... Szkoda slow;)

może z czasem negatywne emocje ulegają zatarciu

a moze:)ale i tak najlepiej było w przedszkolu;)tam to dopiero była beztroska!!

do zła na zycie co sie stało, ze licka nie mozesz skonczyc?

to jednak wam sie w szkole średniej podbało??

ja nienawidziłąm mojej klasy z podstawowowki!!!

im wyższy stopień edukacji tym lepiej, studia najlepsze:) przynajmniej dla mnie