co ja mam przez to rozumiec??czy on to mowi na powaznie??ahhh te uczucia..

hej!!jestem z chlopakiem prawie trzy lata..niestety musial wyjechac na kilka miesiecy..układalo nam sie super jestem pewna ze mnie kocha...ale kiedy mniej wiecej tydzien temu sie pokłóciliśmy o jakąs głupote on powiedział ze ma juz dosc moich chorych jazd i zebym dala mu spokój..czyli jednym słowem ze mna zerwał... adzis dostalam od niego kartke ktora wysłał mi dzien przed tą kłotnia w ktorej pisze ze bardzo mnie kocha i jestem jego jedyna kochana juz na zawsze!!wiec tak sie zastanawiam co ja mam myslec?odkochal sie w jeden dzien?to raczej nie mozliwe,a ta jego złosc na mnie naprawde go jakos trzyma dlugo...co ja mam myslec??poradzcie mi cos?

zeby Ci bylo milo... Mezczyzni wiedza, ze czasmi kobiety potrzebuja to uslyszec to mowia ;)

1.Odezwij się do niego i zapytaj czy to koniec. 2.Przeczekaj aż sam się odezwie. 3.potraktuj tę kartkę jakby jej nie było i czekaj dalej...

ja mysle ze to co napisal mi wtej kartce bylo szczere...tylko zastanawia mnie dlaczego teraz tak sie dziwnie zachowuje....moze nie chce juz ze mna byc??ale nie mozliwe ze odeszło mu tak wszystko przez glupie klotnie