Dlaczego jestescie grube? Wasze bledy

Ja jem malutko, wieczorem nic, nie jem miesa, bardzo malo chleba, sniadanie przykladowe (owsianka), na obiad czesto nic albo jakas salatka. Co mnie gubi? SLODYCZE :( nie moge sie obejsc bez zelek, czekolady, orzeszkow... A wy jakie popelniacie bledy dietowe? Podzielcie sie, lepiej sie uczyc na bledach... cudzych :)

a ja chlebek cieply mhmmmm i 75 kg :(

Nie mozesz sie obejsc bez slodyczy, bo kiedys zaczelas sie odchudzac i uznalas je za grzech najwiekszy, a wiadomo, ze zakazany owoc smakuje najlepiej. W ten sposob doprowadzilas do tego, ze masz nienaturalnie wysokie laknienie na slodycze i tak juz bedzie zawsze(wiem, bo sama tak mam)

wcale nie, bo slodycze jem od malego Niestety u mnie w domu zawsze bylo ich pelno ;/

i smazone ;) No i bez chleba bym sie nie obeszla. Natomiast slodycze moglyby dla mnie nie istniec ;) Ale jak wioeczorem jestem glodna, to nie zasne :O

hehe a ja wlasnie lubie zasypiac jak w brzuchu burczy :)

ja gruba nie jestem, ale na pewno tez nie szczuplutka :-O gubi mnie: - brak ruchu! - nuda, podczas ktorej podjadam - przepyszne jedzonko (jak jest cos, co uwielbiam to nie potrafie zjesc malo, musze sie napchac) :-(

a ja sery :)

prawdziwa quid ---> Ja sie potrafie obudzic w srodku nocy z glodu :O

a co jest zlego w serach?? Ja uwielbiam, wciagam az milo ;) Ale to chyba nie jest niezdrowe i tuczace! Moglabym jesc nawet sam, bez chleba ;)

sery to chyba sam tluszcz, nie? ;) Widzicie, kazdy organizm jest inny, to idealny dowod na to ze nie ma jednej diety cud

Sam tluszcz?? Bez przesady. Nawet maslo nie ma 100% tluszczu :P A co dopiero niewinny serek ;) Poza tym chude jadam i poltluste raczej ;)

Ale zalezy jaki ser ;) Żółty - odpada Biały - w małych ilościach jest ok Moim największym błędem jest czekolada , którą kocham ! Mleczna z milki heh.

No ja bialy! Za zoltym nie przepadam ;) Jak to w malych ilosciach? Chyba lepiej zjesc ser niz czekolade ;) Albo wiecej samego sera, niz ser z chlebem :P Jakby tak jesc male ilosci to by sie z glodu zmarlo :D

jedzenie jest dla ludzi wiec to nie chleb, ser czy slodycze nas gubia tylko nadmiar kazdej z tych rzeczy. ja nigdy normalnego jedzenia za duzo nie jedlam za to minimum jedna paczke chipsow (200 gram a wiec ponad 1000 kcal) i zupke chinska (kolo 250 kcal) i tak przez lata. latwo policzyc ile kalorii to daje. dziennie zdjadlam kolo 3000 kcal z czego polowa pochodzila ze smieci jak chipsy czy zupki a gdybym jadla bez tego to bylambym szczupla.

Biały nie jest zły ,ale też nie wolno przesadzać haha ;) Można jeść wszytko ,ale w małych ilościach . Słyszłam ,że jeśli ktoś chce utrzymac wagę to pownien zostawiac resztki na talerzu, nie wolno zjeść wszytkiego :)

no wlasnie lady, te puste kalorie w nadmiarze nas gubia Tylko problem w tym, ze ja tak mam od zawsze i jak pomysle o sobie nie jedzacej slodyczy to tak jakbym to nie ja byla :D

maartaa i tak marnowac co Bozia dala?! :p

Myślę ,że wiele z nas ma pieski i kotki w domu :D Zwierzęta zawsze są głodne haha :D

O nie! Na talerzu zostawiac nie bede. dzieci w Somalii gloduja! Zreszta czasem i ja nie mam co do gara wlozyc ;) A cipsow ani innych takich nie jadam akurat wiec nie moge powiedziec, ze jakbym tego nie jadla to bym byla chuda :P

ale nie zawsze je sie tylko w domu :P

to okropne ze nie umiemy odroznic apetytu od glodu :(

No to wiecie zależy ;) W takim razie można nakładac sobie mniej :) Ale zawsze jecie wszytko z talerza?

a ja sie zapuscilam troche bo zamiast chodzic to jezdze samochodem WSZEDZIE!!! Strasznie leniwa sie zrobilam :o W lecie chyba rower wyciagne :) milego wieczoru :)

jestescie na diecie teraz?

ja umiem. odroznic.. Ale co mam poradzic, ze wciaz czuje glod... Siedze teraz i mnie ssie i na glos mi burczy w brzuchu :O Powstrzymuje sie jak moge ale mam wrazenie, ze mi soki zoladkowe wyzeraja wnetrznosci :( To az boli... Zaraz pojde i cos zjem :(

rewelacja Ty masz swietna wage :) ja jem wszystko z talerza ale jak juz mowilam jem baaardzo malo nie pamietam kiedy zjadlam ostatnio jakis cieply obiad :/

Zawsze jem wszystko z talerza! Chyba, ze ktos mi cos na sile nalozy i nie jestem w stanie zjesc, bo to cos obrzydliwego... Nie jestem na diecie ;)

No właśnie ... auta... teraz wszytcy wygodni jesteśmy. Trzeba , trzeba rowerek wyciągnąć :D Ja już od tygodnia jezdze codziennie na rolkach. Poki jest ciepło korzystam :D

bardzo gruba nie jestem - 60kg ;) Ale kiedys schudklam 8kg i wygladalam fajnie :) Tylko, ze to byl rok drakonskiej diety. Od tamtej pory jak widze chleb chrupki to mnie mdli :P