Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość takion

co myslicie, co zrobic?

Polecane posty

Gość takion

otoz mam problem z kobieta z ktorym sobie nie radze i nie widze wyjscia z sytuacji ... sprawa wyglada tak: jestem z kobieta dosc dlugo ponad 2 lata wszyskto bylo w porzadku nie liczac jakis przejsciowych spiec jak to w kazdym zwiazku bywa. Ona ma przyjaciolke (ktora ja tez znam) w innym miescie i czasem jezdzi tam odwiedzac ja oprocz tego am tam znajomych no i wsrod nich jest jeden facet ktory kobietami lubi sie bawic czesto je zmienia lubi podrywac itp. Moja kobieta go lubi bo to jej kolega prawie rok temu pojechala tam do przyjacipolki niestety ja nie moge jezdzic z nia poniewaz nie znam tej rpzyjaciolki tak dobrze pare razy ja widzialem pare razy gadalismy no i tyle a nie bede sie do kogos wpraszal. Luba jezdzi tam sama co jakis czas no i pojechala byla tam imprezka pozegnalna bo facet jej przyjaciolki szedl do wojska znalazl sie na niej tez ten koles o ktorym wspominalem no i wyslzo tak ze rozmawiali gdzies on i moja dziewczyna a on w pewnym meomencie probowal ja pocalowac... ona sie odsunela i odeszla ...(to co teraz opisuje to relacja jaka zdala mi moja dziewczyna bo mi o tym opowiedziala zeby byc wporzadku jak to stwierdzila) chciala mu pokazac ze nie zyczy sobie takich akcji ona mu sie najwyrazniej podoba ... bylem wkurzony jak mi opowiedziala mialem ochote cos zrobic temu gosciowi on wiedzial ze ona jest zajeta...ale ze tam mnie nie bylo no to widzial chyba ze moze robic co chce :/ moja mnie zapewniala ze mam jej zaufac ze on juz taki jest nie chciala mi tez podac numeru telefonu do tego kogos zebym czasem nie zrobil awantury, powiedziala ze jak zrobila tak to chyba przeciez zrozumial ze ona tego nie chce. Powiedziala ze to na mnie jej zalezy i nie dopusci zeby tamten koles zrobil cos co nam zwiazek zepsuje ciezko mi bylo bo nie moglem nic zrobic i moglem zdac sie tylko na zaufanie do niej a wiedzialem ze pojedzie tam znow. Nie moglem ufac natomiast temu kolesiowi. Niedawno tam pojechala byly imeininy ktoregos z jej znajomych byla tam ona jej przyjaciolka no i zjawil sie on, byly tance i ogolnei impreza ona z nim zatanczyla a on ja pocalowal w szyje ona zaraz go odepchnela i usiadla. Najwidoczniej ten cham nie zrozumial poprzedniego razu czego nie ma robic. Dziewczyna wrocila i mi o tym opowiedziala jestem wsciekly mam ochote tam pojechac i mu cos zrobic niestety nie wiem jak on sie nazywa gdzie mieszka a telefonu moja kboieta nie chce mi podac zebym nie zrobil awantury twierdzi ze mam jej zaufac a ja czuje sie bezsilny czuje ze ktos mi zwiazek probuje zniszczyc a ja nie moge NIC qwa zrobic bo nie moge jej zabronic jechac do przyjaciolki mowilem jej ze lepiej by bylo jakby tam nie jezdzila ale nie chce jej ograniczac bez przesady ...i co ? mam czekac az takie sytuacje sie powtorza? :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takion
no co nikt nic nie ma do powiedzenia? trudna sytuacja co ? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeczytalem i
przyznaje racje, sytuacja nieciekawa, rozumiem twoja bezsilnosc, no wiec na mysl mi przyszlo jedno rozwiazanie. Zabraniac jej tam jezdzic oczywiscie nie powinienes, telefonu tez nie bierz skoro nie chce dac, sprobuj natomiast wytlumaczyc ze czujesz to co czujesz i skoro ona jezdzi tam tak "czesto" (takie przynajmniej odnioslem wrazenie), to chcialbys w koncu z nia jezdzic, mowisz ze ta jej kolezanke malo znasz, jak nie bedziesz jezdzil to nie poznasz bardziej ;] Przy okazji koles sie juz nie bedzie lepił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takion
wlasnie zle troche zrozumiales byla tam niedawno a wczesniej prawie rok temu... wiec czesto nie jezdzi ale taka sytuacja juz miala miejsce 2 raz teraz i nie chce wiecej dopuscic do tego ..tylko jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Proteus
co ty ci.. jestes? dowiedz sie kto to,pojedz tam, wstaw w piz.. ostro i tak cie juz pewnie nie zobaczy :) -na koniec dodaj za co,a jak Twoja tego nie zrozumie albo bedzie cos kombinowala to wyciagnij konkretniejsze wnioski ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dosc tych wyjazdow :o niech zaprasza kolezanke do siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PO 1: Panna niepotrzebnie o tym mówi :O po 2: niepotrzebnie to aż tak przeżywasz. po 3: powiedz jej, że zakaz jeżdzenia do koleżanki. Zmądrzeje i nastenym razem nie będzie z każdą głupotą mówiła. A teraz spostrzeżenie me: skoro wiedziała, że on na nią leci, to nie powinnabyla z nim tańczyć :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sa kobiety ktore uwielbiaja prowokowac takie sytuacje...zarowno taniec, pocalunek, zwierzenie sie tobie i ciekawosc jaka bedzie reakcja..kobietom odwala niestety a moze juz zdradzila a moze ja wkurzyles i specjalnie sprowokowala taka sytuacje zeby cie zabolalo kobiety nigdy nie zrozumiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takion
no wlasnie wszystkie te opcje mogly byc wlacznie ze zdrada chociaz jestem jej pewny i ufam ze tego nie zrobila...co do zakazu wyjazdow tam ona stwierdzi ze ja ograniczam i zabraniam jej sie spotykac ze znajomymi ona tam nie jezdzi tylko do przyjaciolki ale tez do innych znjaomych ktorzy tam sa :/ bo ma ich tam wielu. To co jak byscie sie poczuli jakby ktos zabronil wam widywac sie ze znajomymi ze wzgledu na jednego z nich bo cos zle robi ?? :/ ni w te ni wew te

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maniek090
pannie to pochlebia a ty tepy jestes ze na to pozwalasz, albo jezdzi z toba albo w ogole..i zastanow sie czy ci nie przyprawia rogów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×