Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kochającaAleSmutnaMama

Czy to może być depresja?

Polecane posty

Gość kochającaAleSmutnaMama

Córeczka ma ponad roczek. Od września tego roku,odkad zaczęła brać leki hormonalne zaczęło być źle. Ciągle płakałam, dołowałam się, wszytstko widziałam w czarnych barwach. Odstawiłam je. Niby było dobrze a teraz znowu wróciło. Smutne myslo, smutek, popłakuję sobie, malo rzeczy mnie cieszy, czuję się ciągle zmęczona, nie wyspana, zniechęcona. Czy to może być depresja, tak jak by przedłuzona z okresu poporodowego? Dodam, że są momenty jak jestem bardzo szcześliwa i uśmiechnięta. Aha i jeszcze mam takie zachowania, ciężko mi się rozmiawia z ludźmi, nie chcę o tym mówić, czuję jakąś niechęć, mam wrażenie, że przysmucam i mówię takim smutnym tonem. Nie pamiętam, kiedy się radośnie śmiałam, tylko przy małej odżywam, ale i tu mi się zdzarza coraz częściej apatia, niby się bawię ale jestem myślami daleko. Libido poniżej zera. Trudni mi podjać jakąkolwiek decyzję, wszystko rozważam po 100 razy i nie potrafię zdecydować. Dodam, że nie mam stabilnej sytuacji życiowej, mam męża, ona ma pracę dobrą, ale mieszkamy u rodziców, jeden pokój a nasze miało być niby szykbo zrobione ale poślizgnęliśmy się na kasie. Do tego nie mogę znaleźć pracy :( Pomożecie? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze to to przesilenie
musialabys isc do psychologa, tu jeszcze tylko ktos moze cie zjechac. takie zachowanie przy ludziach to mi sie wydaje, ze jest normalne, szczegolnie, ze przebywasz teraz prawie non stop z mala, a to, przepraszam za okreslenie, nieco "odmozdza". przydalaby ci sie jakas mila odskocznia, moze jakis aerobik, kolo gospodyn... zart;) wiesz, jak masz hlipac po katach to lepiej idz do specjalisty;) i mleka pij duzo, dziala antydepresyjnie;)(powaznie!!!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bonitka panczitka
kochająca......moja kolezanka miala tak po urodzeniu blizniakow..pomogly wizyty u psychoterapeuty,leki..wiemze to bylo dlugie leczenie alepomoglo.. ja mysle ze to nie jest zwiazane z porodem tylko z jakimis niepowodzeniami...takjak piszesz brak pracy,mieszkanie..niewimco moglabym cie dorazic bo nigdy nie bylam w takej sytuacji...pomysl o dziecku..ze dlaniego musisz byc radosna..ja gdy mam gorszy dzien i lapie dola to mysle o moim synku ze nie moze mniewidziec smutna...wiemze tonie to samo... sciskam cie mocno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochającaAleSmutnaMama
studiuję, robię to dla siebie Ale ostatnio czuję się kompletnie do niczego. Miałam pracę (fakt na 4 miesiace) ale miałam, sama z niej odeszlam bo łzy mi płynęły same a w domu to histeria niepohamowana. Mąż patrzył na mnie jak na ufoluda. Zaczęło się w grudniu, maż nakazał wyprowadzkę na wynajmowane, dla mnie troszkę za szybko się potoczyło, bo ja się bardzo do miejsc przywiązuje i cieżko aklimatyzuję w nowych (potem już luz ale na początku cieżko), potam zaraz ta praca, i nie dałam rady. Po tym wszystkim odstawiaam hormony, bo faktycznie wczesniej też zauważałam skutki uboczne w postaci stanów depresyjnych. Od tego czasu jak sama z tej pracy odeszłam zaczęło się fatum. Zaczynam myśleć, czy ja na siebie nie ściągnęłam jakiegoś przekleństwa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochającaAleSmutnaMama
o tego nie radzę sobie już kompletnie z niczym, najchętniej schowałabym się gdzieś i nie wychidziła. Sroki ,ze tak się tu użalam, ale mąż ma stresującą pracę i nie mogę mu smęcić, jak mam pójść do psychologa to pójdę w tajemnicy. On i tak ma mnie za smarkulę, bo tak łatwo się poddałam. Ale ja naprawdę nie mam już siły :( Naprawdę. Już 2 razy brałam się w garść a potem znów mnie przerastało wszystko... Dziękuję za uściski :) Wzajemnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×