Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Napełniona marzeniami25

Mama robi ze mnie starą pannę

Polecane posty

Gość Napełniona marzeniami25

Mam 25 lat, jestem od roku ze wspaniałym, kochającym chłopakiem. Niby wszystko jest ok, ale moja mama ciągle robi ze mnie starą pannę. Zmusza (dosłownie!) mnie do małżeństwa, mówiąc, że to już najwyższy czas, bo ileż można tak chodzić? Praktycznie codziennie się o to kłócimy, jej argumenty są bezsensowne. Razem z moich chłopakiem planujemy ślub, ale raczej za 2-3 lata. Najpierw chcemy zamieszkać razem. Uważam, ze tak ważną decyzję powinniśmy podjąć sami ,bez nacisku rodziców. Matka jednak nie daję za wygraną, kilka dni temu stwierdziła nawet, że za 3 lata (mój mężczyzna będzie miał wtedy 35 lat) on "nie da rady zrobić już dziecka". Normalnie ręcę mi opadają. Czy ktoś z Was był w podobnej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama ma rację
za 2-3 lata nie będzie już mu stawał na Twój widok. A Ty rzeczywiście zostaniesz starą panną. Weź go na dziecko i zaciągnij siłą do żeniaczki. I do pieluch potem !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic dodać nic ująć ech...
jesteś na garnuszku mamy? jeżeli tak to nie dziwię się, że chce, żebyś w końcu rozpoczęła normalne życie. Jeżeli nie jesteś na utrzymaniu mamy i meszkasz we własnym lub wynajętym przez siebie lokum, to mama ma g.wno do gadania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ju...
He he, fajną masz mamę.;) Widocznie jej spieszno do zostania babcią.:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic dodać nic ująć ech...
ja w wieku 25 lat miała własne lokum i dawno z rodzicami nie mieszkałam. Sama potrafiłam się utrzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1111111111111111
czasy się zmieniły Twoja mama nie i kiedyś kobieta 25 letnia była juz starą panną :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Napełniona marzeniami25
Mieszkam z rodzicami, ale utrzymuje się zupełnie sama, od dawna nie biorę od nich żadnych pieniędzy. W czerwcu nie będziemy będę mieszkac już z nimi, bo wyprowadzam się do własnego mieszkania, boję się jednak, że gadania matki nie skończą się. Rozmawiałam z nią na temat ewentualnego ślubu i jasno powiedziałam, że chcielibyśmy zrobić skromną uroczystość tylko dla przyjaciół i naprawdę najbliższej rodziny. Nie chcę zapraszać jakiś ciotek, które widzę raz na kilka lat i zamieniam z nimi dwa zdania. Nie lubię robić nic pod poubliczke. Ona uważa, że narobię jej tym wstydu przed wszystkimi znajomymi. Twierdzi, żebym w tej sprawie o żadne finanse się nie martwiła. A ja tak nie chce! Ewentualny ślub chcemy z K. wyprawić za własne pieniądze od A do Z, własnie po to, żeby rodzice nie mogli w nic ingerować. Ona zdaje się wogóle nie przyjmowac tego do wiadomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ju...
Ale mame na ślub zaprosisz?;) Spoko, niektórzy tak mają.:D Z boku to dość zabawnie wygląda, ale nie zazdroszczę.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość artghartjhasrtjh
sKĄD ja to znam... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Napełniona marzeniami25
Zaproszę, zaproszę. Ale nie chce by moje wesele wyglądało tak jak wesele brata, gdzie większość gości stanowili znajomi moich rodziców. Czasami odnoszę wrażenie, że jest jej wstyd przez znajomymi, że ja jeszcze męża nie mam. Bo jak to wytłumaczyć? 2 lata temu rozstałam się po 4 latach związku, planowałam z tamtym chłopakiem ślub. Nic z tego nie wyszło. Nie chcę sie sparzyć. Niespełnione marzenia bolą najbardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam bardzo podobnie :) mieszkam ze swoim mężczyzną już ... kilka lat :) Zwłaszcza jedna ciotka wścibia nos w moje życie (dopytuje: a kiedy ślub). :) Dlatego postawiłam na samowystarczalność, żeby mi później nikt nie wypomniał: pomogliśmy a ona taka niedobra, w grzechu żyje itepe :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara ci powie
Ze swoim życiem zrobisz, oczywiście co zechcesz. Ja w twoim wieku też czułam się za młoda na ślub, dzieci. Ale teraz powiem ci, ze mama ma trochę racji, bo ma perspektywę lat, której ty nie masz. A za kilka lat twój luby wejdzie w wiek, w którym mężczyźni chętnie wymieniają partnerki na nowszy model. Dla ciebie to może i jeszcze nie tak późno na ślub, ale dla twojego partnera już bardzo późno. Ja na twoim miejscu zastanowiłabym się czy on w ogóle myśli poważnie o związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara ci powie
I powiem ci jeszcze, ze w wieku 28-30 lat wcale nie łatwo szuka się nowego partnera, bo trudno znowu zaufać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napelniona marzeniami25
Ale ja wiem, ze on traktuje to wszystko poważnie. Takie rzeczy się czuje. Nie potrzebuje udowadniać mojej matce, że on chce być ze mną. Ja to wiem. Ona go zna z kilku zdań zamienionych co 2-3 dni. Najłatwiej jest osądzać. O tak! W tym moja matka jest idealna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara ci powie
szczęcia ci życzę a twoja mama robi jeden podstawowy błąd: wierci ci dziurę w brzuchu i to codziennie jak piszesz, w ten sposób nigdy nie pozwoli ci się spokojnie poważnie zastanowić, bo sama ustawia cię w pozycji, w której instynktownie się bronisz. Myślę, ze jak zamieszkacie osobno to kontakty z mamą się unormują, bo odległość dobrze robi zwaśnionym rodzinom i wmaga miłość rodzinną. Ale nie czekajcie długo z ukochanym, bo czas działa na niekorzyść. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara ci powie
Jeśli mieszkanie jest kupowane także za twoje pieniądze to zadbaj też, żeby było to uwzgędnione w dokumentach. Bo jako konkubinie nie będzie ci się NIC należało np. w razie śmierci. To smutne, ale takie rzeczy też się zdarzają i lepiej pamiętac o tym zawszasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napelniona marzeniami25
Mieszkanie zostało na mnie przepisane przez babcię, ale do czerwca jest jeszcze wynajmowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a.linka
He he, mam cos podobnego z wlasna mama, ile razy przyjezdzam do niej z moim kochaniem, ona musi - MUSI!!!! - w ktoryms momencie zaczac gadke o tym, ze a moze byscie wzieli slub, bo ja bym tak chciala, zebyscie byli razem itepe. Ja sie wtedy czuje jak krowa na badaniu przedubojowym. Mamy po 30 lat, mieszkamy razem i jest cudownie, kto wie, moze kiedys zechcemy sie zaobraczkowac, ale przeciez nie dlatego, ze moja mamusia chce mnie za wszelka cene sprzedac! Mowilam jej wielokrotnie, ze ma sie uspokoic i ze jej przedstawienia sa dla mnie upokarzajace, ale kto by mnie tam sluchal. Kiedys potrafila sie cieszyc, ze wszystkie trzy corki pokonczyly studia, a teraz marzy jej sie, zebysmy wszystkie trzy mialy mezow. Jakby to byl najwyzszy stopien spoleczny - mezatka. Ech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkac razem przed slubem
:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a.linka
dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara ci powie
To dobrze, ze jest to tylko twoje mieszkanie. Z doświadczenia radę ci dam skoro koniecznie chcesz sobie z nim mieszkać w konkubinacie to mieszkaj, ale go NIE melduj w mieszkaniu w urzędzie gminy/miasta. Moja znajoma ma mnóstwo kłopotów z powodu takiego zameldowania. A ludzie czasem się rozstają. Dla informacji spółdzielni wystarczy jak zgłosisz dodatkową osobę do rozliczeń za wodę itp. meldować dla spółdzielni nie musisz. I zbieraj rachunki na swoje nazwisko na co poważniejsze zakupy typu meble itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkac razem przed slubem
idocznie twoje matka nie lubi konkubinatow :) moi rodzice pewnie tez nie skakali by z radosci, gdybym zamieszkala z chlopakiem na dluuuugo przed slubem. ale jak ci tak wygodnie, ze facet cie dupczy bez slubu to twoja sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napelniona marzeniami25
Do---> mieszkać razem przed slubem. Takie komenatrze zostaw dla siebie. Są zbędne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zbedne ale prawdziwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mieszkać razem przed ślubem
a ty jesteś dupczona na licencji? fajnie masz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naprawdę warto zamieszkać razem przed ślubem.. Ja sam zamieszkałem z dziewczyną - byliśmy pewni że weźmiemy ślub i że to jest To. Niestety. Codzienne życie zweryfikowało to. Nie potrafiliśmy się dogadać i nie pasowaliśmy do siebie. Znowu mój kumpel stwierdził że właśnie mieszkanie z dziewczyną przed ślubem upewniło go w tym że chce zostać jej mężem. Tak więc - warto. Można uniknąć wielkiej życiowej pomyłki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a.linka
Dupczy? co za cudowne, soczyste okreslenie :D Owszem, dupczy i nie tylko, gotuje mi obiady, zabiera mnie do kina, pociesza, kiedy trzeba, i wszystko to bez slubu :d Dramat, prawdaaaaa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a.linka kto po twoim dziedzicz
y? Zejdzie chłop na zawał i żona się zgłosi do twojego mieszkania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czemu niby czas działa na
niekorzysc? ze niby jak teraz sie hajtna to on z nia bedzie chcial byc za 5 lat, a jak nie to odejdzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×