Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość agaww

kolega z pracy jest dla mnie niemiły

Polecane posty

No ale ja Cie rozumiem, on wiedzial, ze ja go tylko jak przyjaciela traktuje, jak brata rodzonego, poza tym bylam w zwiazku, wiec nie chcial sie mi wpieprzac tak w zycie, wiec po prostu nic nie mowil o swoim uczuciu , tylko zachowywal sie jak ten pajac ostatni. Tez nie dazylam do niczego...no ale co poradzic? serce nie wybiera. Mowie Ci...wez go pod sciane i ma Ci wszystko ladnie wyspiewac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agaww
to współczuje trufel bo nie jest przyjemnie słuchac takich tekstów choćby nie wiem jak kochał Tylko u mnie jest trochę inaczej, nie był nigdy wulgarny ale tez sie zmienił o 180 stopni jak kiedyś to wspólne sniadanka ( pretekst żeby pogadac) kawki mi robił, zrobił swoją robotę szybko żeby mi pomóc a teraz koleżanek sie pyta o samopoczucie interesuje sie ich sprawami a mnie jak dporowadził do łez swoim zachowaniem to udawał ze nie widzi a jak już podniósł głowę w tym momencie że widział że ja widze że na mnie patrzy to zapytał z ironia w głosie czy mam katar (ze tak chusteczka sie wycieram) Dręczy mnie czemu on sie tak zachowuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wlasnie, caly czas myslalam,ze to dlatego,ze moze ma depreche, ze moze w rodzinie cos nie tak, bo przychodzil i smarkal mi w rekaw. Do psychiatry chcialam go wysylac..nie chcial. Probowalalm pomoc, nic sie nie dalo, olalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ech...tez tak mialam, spenial moja kazda moja zachcianke, nakarmil psa, wyszedl z psem, po zakupy, herbatka, kawka, czasem nawet na sniadanie przychodzil ze swiezymi buleczkami. czekolady mi sie chcialo, to za 5 minut byl u mnie z czekolada... ja nic nie wiedzialam, b traktwalam go jak przyjaciela, tylko i wylacznie, nawet mi do glowy nie przyszlo,ze on cos do mnie czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agaww
fuckemo-----> no to faktycznie wcale Ci sie nie dziwię że w koncu sie wkurzyłas bo bardzo wiele robilas dla niego a on jeszcze fochy Ze mną tak nie jest tzn ja tez mam rodzine ale z tym kolesiem nie spotykam sie poza pracą ani nie bywa u mnie w domu, chodzi mi tylko żeby pw pracy zachować najlepiej przyjacielskie a jak juz sie nie da takowych uratowac to chociaż zdrowe relacje Trufel-----> on mi właśnie wraz ze zmianą swojego zachowaniaprzestał"smarkac w rękaw" odpowiada zdawkowo wiec w końcu poczułam że nie powinnam pytac zreszta ciągle gdzies lata ze niby taki zajęty tyle ma sprwa do załatwienia a jak usiądzie koło mnie to gdzies dzwoni albo w komp sie patrzy Chyba specjalnie to robi że niby " nie ma w tej pracy nawet kiedy pogadać"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agaww
Trufel----> on do mnie nic nie czuje jestem tego pewna no może jakby został zapytany to powiedziałby ze jestem ladna i fajna ale to nie ten typ zeby wyrywać męzatki, zreszta mi też on nie jest potrzebny w tym sensie bo seks akurat mam udany Tylko skąd ta nagła zmiana jakbym mu krzywdę zrobiła może go to zaczęło meczyc że tak sie zbliżyliśmy? Czasem mi wypomina że ja sie czepiam i o byle g8888 obrażam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agaww
on to widzi ze ja sie obrażam a on kompletnie nie wie za co Fakt może na kogoś innego bym sie za to samo nie obraziła ale od przyjaciela wymagam więcej jk ja mam sie zachowywać żeby było jak dawniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fuckemo
ignoruj go, bo już lepiej raczej nie będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agaww
fuckemo---->chciałabym żeby było lepiej nie ukrywam bo będąc szczera przyzwyczaiłam sie jak byłdla mnie dobry dbał o mnie,nie chce żeby mnie kochał ale chce zeby mnie lubił No ale skoro nie widzi powodu żeby przeprosić i jakoś to naprawić to będe musiała posłuchać Twojej rady mimo że bedzie ciężko bo wprowadzi sie gęsta atmosfera w pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agaww
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stokrotka

Hmm też mam takiego kolegę ,który podobnie się zachowuje . Raz jest dla mnie miły ,żartuje ,coś poleca ,na zakupy nie raz razem jechaliśmy , w kuchni czasem częstujemy się wzajemnie czymś , a to filmy razem oglądaliśmy .Innym razem bywa nie miły dla mnie ,opryskliwy , robi niegrzeczne aluzje przy współlokatorach , wkurzam się na niego i też mu pyskuje , bo mam dość takiego durnego zachowania i wyśmiewania się ze mnie . I okropne to w tym wszystkim , że On mi się dawno podobał , chyba nawet się w nim podko...e ,bo nie raz tęskniłam za nim , cieszyłam się jak wracał do mieszkania z pracy czy z urlopu i był . Jednak męczy mnie to też ,że zgrywa przede mną ,że co on to nie jest , a dziewczyny to twierdzi ,że ma wybór  i w pracy zawsze zagaduje do innych , a na mieszkaniu siedzi sam  albo pajacuje z kolegą przede mną , ech  😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfbfbd

jak by sie we mnie zakochał to chyba by było ostatnia rzeczą żeby chciał mi dokopac   -    udajesz głupią?   Autorko? czy taka jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość dfbfbd napisał:

jak by sie we mnie zakochał to chyba by było ostatnia rzeczą żeby chciał mi dokopac   -    udajesz głupią?   Autorko? czy taka jesteś?

Jestem taka 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfbfbd

kawki ci robił i swoja robotę szybko żeby ci pomóc..... a jak teraz zwraca uwagę na koleżanki to płaczesz... ale obciach.

i bardzo dobrze facet zrobił. od tego masz męża żeby ci robił kawki a znajomemu daj święty spokój. 

                                                            Wiadomo że wychodzisz z siebie bo byłaś w centrum uwagi a teraz nie jesteś. nie jesteś niemowlęciem żeby wymuszać na koledze aby o ciebie dbał i to płaczem...  naprawdę twoje zachowanie jest kiepskie bo masz męża tylko ten mąż ci nie wystarcza. Jest miło i wygodnie mieć takich kolegów wtedy wygląda sie jakby sie było otoczoną adoracją.

tylko że twój kolega postanowił cie kopnąc w dupę. on naprawdę nie ma żadnego obowiązku cie adorować NAWET jeśli kiedyś to robił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfbfbd

tym przeżywaniem udowodniłaś że ci bardzo zależy aby kolega nadal się podkochiwał. Nikt w ten sposób nie traktuje czysto koleżeńskich relacji.

Jak kolega cie przejrzał to lepiej sie trzymaj z daleka od niego. 1 mąż nie starcza, musi być dwóch. I tak cie to dręczy że zamiast w nocy z mężem to ty przy necie o koledze. tylko wiesz co.... on chyba już nie ma ochoty cie adrorować.  wiesz że każdy ma prawo rozluźnic znajomosc w każdym momencie bez tłumaczenia? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×