Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zakochana nieszczesliwie

Po czym poznam ze facet mnie kocha?

Polecane posty

Gość rączka rączka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jesli
dobrze, wybaczcie... to ja jestem ta osiemnastolatka i jakkolwiek wyjde na glupia smarkule napisze co mysle... a jeszcze chetniej przeczytam co Wy myslicie. nie wiem, faktycznie nie wiem co to wielka milosc. jestesmy razem bardzo dlugo, z przerwami co prawda, ale bez nich prawie 3lata. kocham go, tak czuje i naprawde wiaze z nim plany na przyszlosc. on ze mna tez, tyle ze .... wczesniej powtarzal to bardzo czesto, teraz jest gorzej. ja chce czekac do slubu, ni tylko z seksem, z cala "reszta" tez. nie jestem gotowa na to, poza tym jestem gleboko wierzaca. nie wiem co myslec, co robic... on mnie nie szantazuje, nie namawia.. ale jest coraz gorzej, coraz czesciej sie klocimy i chyba oddalamy. dla niego fizycznosc jest bardzo wazna, rozmawiamy o tym czesto. po ostatniej takiej rozmowie plakalam pol nocy. jesli on nie czuje sie szczesliwy.... jesli dzis powiedzial ze nie chce czekac do slubu.. nie kocha?? dodam tylko ze jak nie bylismy razem to bardzo cierpial, bral silniejsze leki - tak tesknil za mna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EEEEEE tam
a ile on ma lat? on nie jest wierzący? naprawdę jesteś bardzo młoda i wielu jeszcze spotkasz na swojej drodze napewno nie rób niczego wbrew sobie ja bardzo późno spotkałam tego, który mi odpowiadał (30) i nie żałuję, ze na niego poczekałam, chociaż ślub nigdy dla mnie nie był kryterium. Natomiast mam przyjaciółkę, która chciała czekać do ślubu, późno spotkała swojego przyszłego męża i doczekała do ślubu (miała 32 lata) Mi szkoda tylko, ze tego mężczyzny, z którym jestem nie spotkałam wiele lat temu, ale taki los. Wiem, ze z tymi z którymi wcześniej los mnie stykał nie chciałabym uprawiać seksu i z perspektywy tylu lat nie żałuję swoich decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EEEEEE tam
co to znaczy brał silniejsze (!) leki? chory na coś jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jesli
dziekuje za wpisy i przepraszam ze nie odezwalam sie wczoraj. wiem o tym dobrze, dlatego nie nazywam tego wielka miloscia, ale w glebi serca mam nadzieje ze to jest moja wielka zyciowa milosc. tez sie tego boje ale po pierwsze powiedzialam mu to kiedy jeszcze sie o mnie staral - bardzo sie wtedy zdenerwowal, jak moge watpic.. po drugie on jest dojrzaly i mysle ze odpowiedzialny jak na swoj wiek, po trzecie jest typem faceta.. hmm.. jak to nazwac.. dumnego i do przodu wiec fakt ze wyparl sie swej dumy i znow sie o mnie staral i chcial byc o czyms swiadczy - nie wiem tylko do konca o czym.... twierdzi ze umie odroznic hormony od pozadania. no wlasnie - zwiazalismy sie bedac praktycznie dziecmi i wtedy popelnilam pierwszy blad -pozwolilam na dojscie do pewnego rodzaju zblizen, pieszczot. popewnym czasie powiedzialam KONIEC. bylo mu z tym zle, bylo coraz gorzej w naszym zwiazku - rozstalismy sie . minelo pol roku a on zaczal sie o mnie starac, mowil ze mnie kocha, ze jestem miloscia jego zycia, nawet nie oczekiwal wiecej i troche to trwalo ale zeszlismy sie. i tu kolejny moj blad!!!!!!!!!! w uniesieniu znow od razu pojawily sie pieszczoty... po pewnym czasie kiedy opadly emocje u mnie pojawily sie wyrzuty sumienia. i zaprzestalismy. obiecal ze nie bedzie nalegal... i nie nalegal, tylko po jakims czasie powiedzial ze on nie chce platonicznego zwiazku, ze dla niego zwiazek to siebie zwiazek i dusz i cial, ze rozumie ze nie mowi o seksie ale o pieszczotach. (szkoda tylko ze o pieszczotach po ktorych orgazm to standard i ja przezywalam chwile rozkoszy po czym tygodnie wyrzutow sumienia). i do teraz bylo tak ze on walczyl o pieszczoty twierdzac - "dla mnie w takim zwiazku jak nasz normalne byloby wspolzycie, dla Ciebie nic , wiec czy to nie byloby piekne wyposrodkowanie???". a od wczoraj wiem ze nie chce czekac z seksem do slubu, nie powiedzial nic wiecej....... nie kocha?? to nie takie proste...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jesli
do EEE ma tyle lat co ja, jest wierzacy, tylko nie uwaza za grzech tego samego co ja. prosi zebym mu pokazala w Biblii gdzie tak jest napisane, bylismy nawet u ksiezy i kazdy nam podaje albo tytul ksiazki napisanej orzez ksiedza-filozofa, albo mowi to co wie.. i wtedy Moj Chlopak moze juz smialo mowic ze to faktycznie wymysl ludzi. mnie nie przekonuje, ale nie moge zbic tego argumentu. kiedy nie bylismy razem po prostu mial trudniejsze chwile zwizane z psychika. np. robil czasem rzeczy dziwne w nocy a potem sam nie wierzyl i nie pamietal. nie chce pisac szczegolow, bo znam w zasadzie tylko konkretne historie. teraz juz jest wszystko w porzadku. tak jak napisalam to nie jest typ czlowieka zrzucajacego swa dume i pedzacego do ukochanej, pewnie stad te problemy z psychika, kiedy uswiadomil sobie ze mnie kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jesli
(no wlasnie- czy na pewno?????) :-( :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halooooo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z daleka_
mam podobną sytuacja. Zastanawiam się jak rozpoznac czy facet mnie kocha, tzn czy naprawde mnie kocha? u mnie sytuacja jest o wiele bardziej pokrecona. Niby mi to powiedzial i w ogole, ale slowa to nie wszystko. Jesli chodzi o czyny to niestety w ten sposob za abrdzo okazywac ich nie moze, poniewaz dzieli nas dosyc spora odleglosc. Jednak gdy się spotykamy caly czas mnie przytula i mowi mi wiele milych słow. Ogolnie jest wtedy super. Ale... moze to takie celowe zachowanie? Bo zalezy mu tylko na seksie??? (a co do tego, to mamy to już za sobą) Jak to odróznic? Ja podchodze do tego z rezerwą takze spoko.Ale czuje, ze jest cos midzy nami i widze ,ze nie tylko ja to widze ale i inni ludzie z boku. Ale czy oby nie jest to zwykla seksualnosc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z daleka_
podnoszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JoAsiekk
Długo jesteście razem? Ile macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z daleka_
ja mam 22 lat, a on 32... Więc jest tez dosc spora roznica wieku, ale wydaje mi się ze to akurat nie stanowi problemu.Razem nie jestesmy, za duza odlegosc miedzy nami , widzimy się raz na miesiac, raz na dwa miesiace. Poza tym ja jestem po dosc dlugim zwiazku i nie czuje potrzeby bycia w kolejnym zwiazku, natomiast on jest wciaz ze swoją kobieta. Ogolnie pokrecone jest to wszystko, ale... Wiem, ze gdyby nie odleglosc itp to on rzucilby to wszystko dla mnie i byl ze mną. Jestem tego niby pewna, a jednak mam wątpliwosci ;/ Bo może to tylko gra? Moze chodzi tylko o seks, ktorego ona mu nie daje? Z drugiej strony nasz seks, nasze spotkania to nie jest tylko seks i tylko spotkania, jest w tym cos wiecej. Mi to wystarczy, jak na razie i jemu takze. Jednak czuje,ze popelniamy blad nie bedac razem...., ale moze tylko ja tak czuej naprawde? Powiedzial, ze mnie kocha, ale poprosilam go,zeby nie mowil takich rzeczy i, zeby tak nie myslal. A teraz mysle sobie,ze moze to wszystko jest takie sztuczne i udawane, a spotkania sa wylacznie dla seksu? Moze to co nas laczy i to co do siebie czujemy to zwykle porzadanie? Ktore po prawie 2 latach nie ustepuje? Boze.. nie wiem. doradzcie ktos cos :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z daleka_
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sieeeejaaaaaaajaaa
i jak się roztrzygneły wasze sprawy uczuciowe???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karotka1991
Moj mi po jakis 5 miesiacach razem powiedzial ze mnie nie kocha i nie pokocha...powiedzialam ok spoko to nara,nie ma sensu tego dalej ciagnac...na drugi dzien gdy mial odebrac rzeczy ode mnie przepraszal na kolanach ze takie glupoty powiedzial,ze to nie prawda,ze kocha mnie i wogole,przyjelam,co mi tam,nic nie tracilam.No i jestesmy juz 8 miechow razem i codziennie slysze jak bardzo mnie kocha a na weekend bardzo dobrze mi pokazuje he he...facet sam nie wie co gada,co robi,za nimi sie nie zadarzy,nie zastanawiaja sie dobrze zanim cos powiedza,nie mowie ze kazdy ale wiekszasc...jezeli nie wiecie czy kocha,czekajcie,sami sie wychyla...pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, Chciałam Was zapytać o podejście mojego faceta. Ostatnio gdy troche wypił weszliślmy na dośc ciekawy temat, a więc chodziło o inne kobiety. Zaczął mi mówić że jasne że czasami spojrzy się na tyłek czy cycki innej ale nie czuje pociągu seksualnego, w sensie, że nie ma ochoty ich wybzykać - tak to dokładnie ujął. Mówił jeszcze, że na myśl o sytuacji intymnej z inna laska czuje obrzydzenie, bo wie, że ma swoją idealną dziewczyne. Jak widzi atraktyjną dziewczyne to spoko spojrzy się, ale mówi, że to nic nie znaczy bo wie, że ma już swój ideał. Zawsze był nieco inny od kolegów.Jego znajomi jak to kolesie młodzi patrzeli i szukali okazji żeby tylko coś wybzykać, a on odwrotnie mówił ze go to nigdy nie interesowało.Jestem jego pierwszą partnerką seksualną i miałam obawy, że po czasie będzie go ciekawiło jak to jest z inną. Zapytałam go wprost co o tym myśli, odpowiedział że nawet się nad tym nie zastanawiał i że każda ma to samo więc nie było by to nic nowego ,że to ewentualnie kwestia pozycji i techniki itp. No ja myśle, że nie do końca tak jest, ale po co mam się kłócić o tak korzystne przekonanie :) Jesteśmy razem 4 lata więc wcale nie tak mało. Ja 23 lata a on 22. Mówił oczywiście że dla niego jestem ideałem, że twarz mam zaje***ta i mu sie bardzo podoba a jeśli chodzi o ciało to jest za co złapać,bo podobno chudych dziewczyn nie lubi. Zapytałam go jeszcze o pornusy, czy ogląda i tak ogólnikowo czy faceci mając dziewczyne lubią sobie popatrzeć od czasu do czasu, powiedział że go to nie kręci ale nie wie jak inni, co mnie zdziwiło, bo na forach piszą że każdy bez wyjątku ogląda, a jak widać nie ;) Chyba spoko jak myślicie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karotka1991
faceci sa wzrokowcami...oni zawsze musza "obczaic" inna,przechodzaco obok dziewczyne,taka ich natura...moj chlopak oglada pornole,niech sobie oglada, mnie to nie rusza,za pannami tez sie oglada,to mnie troche drazni ale zawsze machne reka chodz nie powiem ze nie zdarzy mi sie zwrocic mu uwagi,tez go pytalam czy jakby rozlozyla mu sie jakas laska to czy by ja przelecial,powiedzial od razu ze nie,popatrzec lubi ale nie zdradzilby,cieszy sie ze mnie ma,ja mu wystarczam,wierze mu chodz kiedys uchodzil za niezlego dupka,dziewczyny nudzily mu sie po miecsiacu,my jestesmy juz 8 miechow,i jest wszystko ok,chodz byla taka sytuacjia,jak sie cieplo juz zaczelo robic ze mnie zostawil bo nie chcial juz dziewczyny,ze woli byc sam,ze ma wyjebane na zwiazek,ale na drogi dzien przepraszal na kolanach,teraz jak sie sprzeczamy to mu to przypominam i mowie ze jak cos nie pasuje to droga wolna...ale wiecie co,to co wtedy zrobil duzo zmienilo w naszym zwiazku,jest o niebo lepiej...nawet planujemy w czerwcu tego roku wyjechac za granice zeby zarobic na slub i takie tam,to byl jego pomysl...czasami zachowuje sie jak dupek ale wiem ze to zachowanie nie jest grozne,juz sie do tych jego odpalow przyzwyczailam...wiem ze odkad jest ze mna strasznie sie zmienil-oczywiscie na lepsze...oby i wam sie udalo ujarzmic ta swoja płeć przeciwna...powodzonka dziolchy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×