Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Joanna...28

Mam naprawdę duży problem. Kompleksy.

Polecane posty

Gość Joanna...28

Nie wiem skąd wzięła się we mnie taka wstydliwość. Moje kompleksy przekraczają wszelkie granice. Jestem ładną kobietą, naprawdę. Jeśli chodzi o twarz - nie mam żadnych kompleksów. Ale zawsze miałam problem z utrzymaniem wagi i stąd mój problem. Mam już 28 lat, miałam kilku partnerów i żaden nie widział mnie nago. Niektórzy to akceptowali, inni robili mi awantury. Unikam wizyt u lekarzy. W lato chodzę w koszulach i długich spodniach. Nigdy nie bywam nad jeziorem. Nie opalam się. Nie robię nic, co zmuszałoby mnie do odsłonięcia chociaż kawałka ciała. Nienawidzę lata, bo wtedy wszyscy są odsłonięci. W lato cały czas siedzę w domu. Jeden z moich chłopaków po roku czekania aż mu się pokażę nago, w końcu nie wytrzymał, przytrzymał mi ręce i rozerwał na mnie ciuchy, chociaż płakałam i kopałam go. To tylko spotęgowało moją fobię. Ale z drugiej strony go rozumiem... kto chciałby być z kobietą która się nie pokazuje nago. Chyba nie jestem zdolna do związku. Wprawdzie uwielbiam seks, naprawdę uwielbiam, ale muszą być całkowite ciemności. A tego nikt nie zniesie na dłuższą metę. Dla kogoś z boku to może być głupi, błahy, śmieszny problem. Dla mnie to horror, przez który płaczę, kłócę się z ludźmi, zaniedbuję swoje zdrowie (unikam lekarzy). Nie umiem z tym życ. Nie umiem się przemóc, więc proszę nie piszcie że mam PO PROSTU się zacząć rozbierać. Dla was to proste, dla mnie to coś nie do przeskoczenia. Napiszecie pewnie o psychologu. Byłam. Powiedzialam że mam kompleksy, głównie spowodowane nieprawidłową wg mnie wagą, tym że nie mam perfekcyjnego ciała. Psycholog powiedziala tylko jedno słowo "schudnij". Ale ja się odchudzam - regularnie :) . To za mało. Wciąz uważam że nie jestem perfekcyjna, poza tym mam taką budowę że nawet jak jestem chuda, to zawsze mam wystający brzuch - a to już dyskwalifikuje mnie do rozebrania się, bo brzuch jest podstawą sylwetki. Dodam że wagowo nie jest tak strasznie (bo już sobie wyobrazacie że mam ze 120 kg, obecnie mam 170/70, ale miewałam i 55 i 90 - waga mi wciąż skacze) Wiem, będziecie też pisać że nikt nie jest doskonały. To mi nie pomoże. W sumie to chyba chciałam się tylko wygadać, ponieważ wiem że żaden przeciętny człowiek nie może mi pomóc. Potrzebna jest mi chyba naprawdę porządna pomoc specjalisty. Najśmieszniejsze jest to, że ja mam powodzenie. Nie mam problemów z poznawaniem facetów. Ale i tak sobie myślę zawsze - gdybyś wiedział jak ja wyglądam pod ciuchami, chyba byś mnie opluł. Myślę sobie w ogole że nie zasługuję na miłość, bo mam brzydkie ciało. Mogę kochać i być kochana dopiero gdy będę idealna. A pewnie nigdy nie będę. Więc pewnie zawsze zostanę sama. Nie lubię nawet przebywać z ludźmi, bo wiem że będą na mnie patrzeć i mnie oceniać. Najchętniej zaszyłabym się w jakiejś jaskini i z nikim nie miałą kontaktów. Przestałam nawet chodzić do sklepu, zawsze kogoś o to proszę. Pracowałam jakiś czas, teraz nie pracuję i boję się znaleźć nową pracę. Ludzie będą mnie oceniać i pewnie śmiać się za moimi plecami. Nie myślcie że ja nie widzę jakie to chore. Widzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamia555
poprostu nie lubisz siebie. Sama chyba sobie w tym nie poradzisz, związki też nie są chyba w stanie uleczyc Twojej duszyczki. Pomoc dobrego specjalisty, wydaje mi sie najlepszym rozwiązaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
nie wierzę, że psycholog kazał Ci schudnąć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdasd
nie wierzę, że chudłaś. Zrzucałaś sadło i rzucałaś się na żarcie. Jesteś po prostu grubaską... i tyle...a psychologa zmień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co tu dużo gadać
dziwoląg jesteś niemożebny. Zamiast picować głupoty zajmij się sportem pływaniem, ćwiczeniem mięśni brzucha. Myślisz że sylwetka to przez Boga dana, trzeba pracować ruszyc du.psko, a ze wstydem, jakby mi żona takie cyrki odstawiała, to moją żoną napewno by nie była.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joanna...28
Hmm... Trudno jednoznacznie stwierdzić że "nie lubię siebie" Bardzo lubię swoją twarz i śmiało mogę stwierdzić że nadawałaby się nawet na okładki pism (co zresztą czasami słyszałam). Lubię też swój charakter. Uważam że mam ciekawą osobowość i dobre serducho. Ja po prostu nienawidzę swojego ciala. Jest obrzydliwe. Czuję się w nim zamknięta i nie mogę się wydostać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neuroso
wyjęłaś mi te słowa z ust. Nie mógł tak powiedzieć. Autorka ściemnia, nie była u żadnego psychologa. Studentka psychologii się kłania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co tu dużo gadać
no to teraz chlapnełaś, nie ma co, wydostaniesz się ze swego ciała, ale będzie to bardzo niemiłe.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joanna...28
nie wiem dlaczego nie wierzycie? to nawet nie była młoda pani magister, tylko kobieta po 40-tce. Naprawde powiedziala że skoro tak bardzo siebie nie akceptuję, to mam się odchudzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niektórzy z tego forum powinni się zając zawodowo pisaniem scenariuszy. Takie talenty się marnują. :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joanna...28
Ok, macie rację. To był błąd że tu o tym napisałam. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka seeee
ja mam przeciwnie, mam ładne ciało jestem szczupła .... faceci patrzą na mnie z tyłu ale gdy sie odwróce twarzą to porażka... :( uwierz masz tysiąc razy lepiej odemnie bo zawsze mozesz schudnąc a mnie nie stac na operacje plastyczną twarzy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka seeee
i mam depresje przez to :( chyba sie powiesze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkoo
nie przejmuj się, na kafeterii nie dostaniesz wsparcia, tutaj laski gadają tylko o tym jak ich Misio się spóźnil na spotkanie albo co znalazły w archiwum.... ze swoim problemem nie znajdziesz tu zrozumienia, udaj się do innego specjalisty.... pozdrawiam cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
zakładając że piszesz prawdę... powiem Ci że ja też nie lubię swojego ciała - kiedyś miało to dla mnie ogromne znaczenie i wpędziło mnie w chorobę, dzisiaj najwyżej czasem przemknie mi przez głowę że mogłoby być lepiej - musisz nabrać dystansu do siebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia B
Faktycznie powinnaś znaleśc osobę, która porozmawia z tobą, pomoże Ci zaakceptować własne ciało bo tu masz problem. Nikt nie jest idealny i to ty sobie podświadomie wmawiasz,że jesteś gorsza od innych, że inni bedą sie śmiać -to nie prawda a jeśli by ktoś się naprawde śmiał to niech się śmieje, przecież nie musisz sie wszystkim podobać., ważne żebyś ty podobała sie sobie i siebie zaakceptowała. Poszukaj specjalisty , który bedzie kompetętną osobą i Ci pomoże a nie powie "schudnij" Trzymam kciuki i gorąco pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nujissa
Joanna...28.............twoja historia jest udezajaco podobna do mojej az jakbym czytala o samej sobie nie do wiary

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...TakaJedna...
...no to już jest nas trzy... myslałam, że tylko ja tak mam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cztery....
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość She914
Joanno, wybralas zle forum, tutaj nikt Ciebie nie zrozumie. Mam ten sam problem i niszczy on moje zycie. Jestem odbierana jako bardzo ladna, a czesto nawet piekna i mowia to nie tylko faceci, ale takze kobiety. W ubraniu wygladam bardzo dobrze i kazdy facet jest pewnie przekonany, ze w stroju Ewy prezentuje sie rownie dobrze, a tu niespodzianka...Teraz jestem bardzo szczupla, ale lata ostrych diet odbily sie na moim ciele, ktore jest po prostu brzydkie. Nie potrafilabym sie rozebrac przed facetem, dlatego odpycham ich lub koncze znajomosc, kiedy wiem, ze niedlugo mogloby cos sie wydarzyc. Jesli chcesz pogadac, to podaje gg: 12862914

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwarantuje . dobra rada
idzie wiosna kup sobie rower zacznij na poczatek po 5-10 km jak zlapiesz forme minimum dziennie 20 km + 1000 kcal pod koniec wakacji bedziesz miec 50pare kilo gwarantuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kloma00
Jejciu czy wy nie widzicie,ze problem nie jest w samej wadze tylko w nieakceptowaniu swego ciala....niekiedy szczuple dziewczyny tez maj taki problem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kloma00
Do autorki....musisz zaczac akceptowac swoje cialo...moze na poczatek po kapieli stan nago przed lustrem, ogladaj swoje cialo, szukaj zalet w ciele ( bo na 100% je masz). Moze inny styl ubierania cos pomoze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia_katarzyna
zazdroszcze takich problemów. ja ciało mam ok, pomijając małe piersi, figure mam ładną, mieszcze sie w rozmiarze S. za to mam duży nos i szczupła pociągłą twarz. na to nie narzekam. gorsze jest to że: mam łuszczycę- naprawde uciążliwa nie wyleczalna choroba. na wargach sromowych mam prosaki- też niewyleczalna, za to bardzo uciążliwa choroba- wstydze się przed partnerem czy nie ucieknie jak to zobaczy. zęby krzywe- dzięki Bogu nosze aparat i to da się wyleczyć:) dodam że nie moge się wyleczyć z grzybicy pochwy- towarzyszą tej chorobie upławy co też jest okrutne. i jak tu się nie dołować. chciałabym być po prostu zdrowa. jak mówią w zdrowym ciele zdrowy duch. co myślicie o takiej dziewczynie jak ja?? wypowiedzcie się na ten temat proszę!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kłania się nisko kafeteryjny psuchoplog-chałupnik! 🖐️ :) (patrz mj profil / hobby ;) ) Dolegliwość, która Ci się miła autorko przytrafiła nazywa się GYMNOFOBIA - chorobliwy lęk przed nagością. Przytrafia się ona prawie wyłącznie kobietom. skoro korzystałaś już z porady psychologa - zawodowca i nie pomogło (co to za zawodowiec, ktory na problemy psychiczne zaleca ...schudnęcie :o ) posłuchaj rady psychologa-amatora: Wykonuj takie ćwiczenie: gdy bedziesz w domu sama, zasłoń okna, zrób łagodne (nie za jasne i nie za ciemne) oświetlenie. Stań przed dużym lustrem, najlepiej takim, w którym będziesz widziała całą postać. Zdejmuj powoli ubranie cały czas przyglądając się sobie. Gdy będziesz całkiem naga przez kilkanaście minut przymuj różne pozy - skromne i bardziej śmiałe (ale nie wyuzdane!) - jak modelka pozująca do artystycznych aktów. Myśl sobie przy tym tak: \"są tysiące facetów [z piszącym te słowa na czele - przyp. bywalca] którzy byliby szczęśliwi, wręcz wniebowzięci gdyby mogli widzieć to na co ja teraz patrzę\" Zobaczysz, że po jednym lub kilku takich seansach Twoje spojrzenie na swoje ciało zmieni się i przestanie być przeszkodą w relacjach z facetami. Gdybu i to nie pomogło - zostaje tylko terapia szokowa. ale o tym kiedy indziej, jeśli ktoś będzie zainteresowany. Pozdrawiam i życzę sukcesów na drodze do akceptacji swojego ciała 🖐️ :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość she914
Bywalcu, to moze pomoc, jesli ktos ma ladne cialo i wymysla sobie ciagle jakies wady. A co jesli ktos faktycznie ma nieciekawe cialo, obwisle piersi, rozstepy itp.? Przeciez nie bede sobie wmawiala, ze wygladam nago ladnie skoro tak nie jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia_katarzyna ----> Teraz wypowiem się jako posiadacz drugiego hobby czyli jako ginekolog-amator:). (Patrz mój profil / hobby ;) ) Grzybica (także pochwy) niejedno ma imię. Grzybów pasożytujących na ludzkim organizmie są tysiące! Niektóre odmiany leczy się bardzo łatwo inne trudniej. Szczególnie uciążliwe - nawet kilka miesięcy. Ale nie słyszałem o grzybicy NIEULECZALNEJ! Jeśli typowe środki nie pomagają Twój ginekolog powinien oprzeć się na dobrych badaniach laboratoryjnych i zastosować inne, silniejsze. Być może klasyczne globulki, maści itp nie wystarczą i potrzbna będzie terapiaantybiotykowa. Tak więć poszukaj dobrego specjalisty w tej dziedzinie. Również pozdrawiam i życzę powodzenia w walce o Twoje zdrowie! :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze jedna ja
A co jest gorsze miec brzydkie cialo jak ja mam a piękna twarz jak z okladek pism ,czy brzydka twarz ale cialo ladne ze mozna sie pokazac?sama juz nie wiem bo latka mi uciekaja ale musze 2 operacje plastyczne wykonac ale czekam az uzbieram:tez to wynik chy=udniecia i tycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
she914----> Wiesz pojęcia "ładne", "brzydkie" są względne. Dla zblazowanego faceta wychowanego na króliczkach Playboya może i Twoje ciało jest brzydkie. Ale większość facetów jest normalna i potrafi docenić zalety kobiecego ciała także różnego od lansowanego przez media stereotypu! Problem nie leży więc w nadwadze, fałdkach, obwislościach, celuloictisach 9czy jak tam to się zwie :o) ale W WASZYCH GŁOWACH!!!! Trzeba zdać sobie z tego sprawę i szukać dróg do pokonania własnych niemożności :) Czego po raz kolejny serdecznie Wam Życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faaajniehhhhh
wysilacie sie a autorka juz sobie poszla :D:D:D:D:D:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×