Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość BlackFlower27

Czy ktoś poznał swojego partnera na portalu randkowym?

Polecane posty

Gość asiaczek271wp.pl
to do KOMICZNE!!!!wiesz co Twoje wypowiedzi sie IRYTUJACE chyba wiesz co to znaczy jest to w Twoim współczesnym słowniku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kazdy człowiek, gdy przeczyta niewygodą dla siebie prawde, irytuje sie, dlatego Twoja reakcja mnie nie dziwi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Był ciekawy topik o portalach
Polecam zobaczyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pierwszą rzeczą, którą usłyszałam rozpoczynając studia, było "metodami statystycznymi można udowodnić wszystko", tyle na temat tamtego topiku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Był ciekawy topik o portalach
A na podstawie słanych doświadczeń - znajomych ? ? Gdyby patrzec przez pryzmat moich znajomych to w Sejmie LiD miałby 3 razy wiecej posłów :-D Tyle to jest warte :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kyyrene a ja bym powiedziała, ze to tyle na temat twoich studiów, bo badania statystyczne potrafią udowodnić wszystko tym, ktorzy w nie wierza;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Był ciekawy topik o portalach
Ja tylko zmierzam do tego ze ogromna wiekszosc osób marnuje tam mnóstwo czasu. Skoro z jednym procentem oglądanych profili ludzie się umawiają. To ile czasu tam marnują ? ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mówimy o polityce, tylko o uczuciach, ktore rządzą sie swoimi własnymi regułami i żaden rachunek prawdopodobieństwa tu nie ma sensu. Łatwiej jest liczyć cokolwiek przy okazji portali randkowych, bo tu statystyki są łatwe do obliczenia. Ciekawe, co by było, gdyby policzyć odsetek par stających na ślubnym kobiercu spośród ludzi, którzy poznali się tradycyjnie. Za tylkoma facetami sie obejrzałam, tylu obejrzało sie za mną (odpowiednik przeglądania profili), z tyloma rozmawiałam....Wcale nie byłoby lepiej :P:P:P Zresztą są ludzie, którzy wygrywają kumulację w totku :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niecierpię badań statystycznych. Sztuka dla sztuki. Wszysto można nimi udowodnić, jeśli się chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym to nazwała nie marnowaniem tylko inwestycja, ale ja patrze z punktu widzenia swojego szcześliwego związku:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doprawdy : a gdzie ja powiedziałam, że wierzę w wyniki badań statystycznych? Coś tam wiem o sposobie ich przeprowadzania i przygotowywania, na temat tego, jak można nimi manipulować :P Dlatego pochodzę do tego z bardzo dużą rezerwą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
badania miałyby sens, gdyby przeprowadzic je w Polsce i zestawic z poznawaniem partnerow w tradycyjny sposob

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 55lloo
To ja chyba jestem z ostatniej grupy opisanych przez Komiczne. Nie umiem dawać kosza, więc każdemu dałabym szansę. Nie jest to spowodowane desperacją tylko tym, że nie umiem być asertywna. Jestem empatyczna i zawsze jest mi strasznie żal kogoś kto mi się nie spodoba, więc myślę sobie że dam mu szansę, może jest w nim coś fajnego. :O W związku z tym spotykałam się z prawdziwymi psychopatami, mimo iż wcześniej, przez nich samych byłam ostrzegana. Np. sami mi mówili że siedzieli w kryminale, że są alkoholikami, a ja głupia myślalam - każdemu warto dać szansę. Żeby nie było że jestem pasztetem. Masa ludzi mówi mi że jestem skórą ściągnięta z Catherine Zeta Jones. Czemu szukam w necie? Bo w realu mam raptem kilku przyjaciół, w mojej pracy są same starsze panie, mieszkam w małym mieście. Słowem - nie mam jak kogoś poznać. Ale wracając do tematu. Facetów poznawałam w rózny sposób. Jednak żaden dłuższy związek nie wyniknął z poznania kogoś w portalu randkowym (ja akurat zawsze prefertowałam Sympatię). Miałam 2 dłuższe związki z facetami z netu (jeden pół roku, drugi 2 lata), ale jeden poznany był na gg (ja zagadałam), drugi na forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 55lloo
ok, zapiszę sobie! ... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 55lloo
dlaczego? dlatego że nie umiem dawać kosza? no nie umiem :O zawsze byłam takim p i z d u s i e m, co się nad wszystkimi lituje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Był ciekawy topik o portalach
OK. Przydałyby się badania jaki odsetek w Polsce umówił się z kimś z takich portali. Bo ja NIE piszę o tych, którzy się związali ! ! ! ! ! (jednak nikt tam nawet nie zerknął) Ale o tych którzy WOOGÓLE choć raz spotkali się w realu ! ! ! !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a na ilu ludzi codziennie patrzysz w tzw. życiu? Ilu ich mijasz? Zerkniesz i tyle? A z iloma sie umawiasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 55lloo
do kogo pytanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ju...
Mam pytanie - czy na np. sympatii.pl można poznać jakieś koleżanki? Czy raczej ludzie w celach łownych się tam rejestrują?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Był ciekawy topik o portalach
kyrene Kiepskie porównanie. :O Mówimy o stronkach będących ogłoszeniami matrymonialnymi. Tam można pisać i co ? ? Wszystkie opisy jak u klonów. Podrywając np w lokalach ma się setki razy wieksze szanse

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale w lokalu nie ma się szans na to, że facet przyśle Ci swoje rozebrane zdjęcie z tekstem "zapraszam na rozmowę przy kawie" :D:D:D Nie wiem, czy takie kiepskie. Wchodzisz na dyskotekę, gdzie też sporo ludzi przychodzi w celach podrywczych, ilu ich tam może być? W zależności od rozmiarów lokalu od kilkunastu do kilkuset osób. Z iloma wychodzisz? A przecież rozglądanie sie na dyskotece jest mniej więcej tym samym, co przeglądanie profili (chyba, że czasy aż tak sie zmieniły i teraz młodzież chodzi tylko potanczyć) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Był ciekawy topik o portalach" ale to nie ma znaczenia - takie badania zakłamują rzeczywistość... napisano, ze promil ludzi poznanych w necie wiąże sie ze sobą... wszyscy konotuja zatem informacje, ze poznawanie ludzi w necie nie ma sensu.. a nikt nie wie ile ludzi, ktorych poznajemy w realu wiąze sie ze sobą.... pewnie tyle samo albo mniej... to manipulacja informacją... Podobnie jak głosne tytuly w pracie "Umowila sie z nim w internecie a on wziął ze sobą nóż" Co przecietny czlowiek zapamięta? "O Bożeee jaki ten net niebezpieczny" ale myslący czlowiek zastanowi sie i bedzie wiedzial, ze rownie dobrze mozna poznac świra w klubie, pubie, bibliotece... to też jest manipulacja informacją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Tam można pisać i co ? ? Wszystkie opisy jak u klonów. Podrywając np w lokalach ma się setki razy wieksze szanse" szanse sa wszedzie takie same... tzn - kretyn, nieudacznik i paszczur nigdzie niczego nie poderwie... a jesli ktos wie jak to robić, wyrwie wszedzie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×