Zwolenniczki malych przyjec - zapraszamy!

hej my robimy przyjecie weselne w czerwcu 2009 - na jakies 50 osob i chcemy je zrobic na zewnatrz w miare mozliwosci i pogody - jakies kreatywne pomysly? wszystko inne na temat mniejszych przyjec mile widzine - musze myslec o alternatywie sali, w razie brzydkiej pogody

w domu....ale mógł sobie na to pozwolic bo ma dom na wsi....pieknie to wysszło, przed domem wujek wybudował parkiet do tanczenia, i piekny duzy daszek pod którym stało cześć stołów..dalej ustawił duży okrągły namiot pod którym ustawił reszte. slub był w sierpniu, bylo jeszcze w miare ciepło, ogolnie dla mnie o wiele wiele lepiej niz w jakiejs sali. kto chciał siedział na dworku, kto był zmeczony szedł sobie do domu odpocząc lub dalej do ogrodu. byl grill czego np w sali sobie nie wyobrazam :) po tym slubie jestem jak najbardziej za weselem w ogrodzie, pod gołym niebiem jesli oczywiscie sa ku temu warunki. to lepsze niz kiszenie sie w sali.

Boże! Jak ja zawsze marzyłam o takiej imprezie - tak w ogrodzie, na świeżym powietrzu! Marzenie! Niestety! Nie dysponuję rodziną z takim domem i takim ogrodem. :)