pomozcie plizzz

witam! nie wiem czy moj problem wyda wam sie wazny ale mi spedza sen z powiem od dluzszego czasu i nie daje zyc! moj facet od 3 lat cudowny, opiekunczy i w sumie idealny. zwiazek naprawde super ale nie skladny od jakiegos czasu- mianowicie od 5 miechow nie uprawiamy sexu!! na poczatku byl az za mocno napalony, bylo cudownie i w ogole, a teraz to mi nie daje spokoju ! on ma 29 lat i mowi ze wina lezy po jego stronie, ale nic nie moze poradzic!jakos mu sie nie chce! najgorsze jest to ze on mnie nie olewa , ale szanuje i jest kochany! ale dlaczego ja mam rezygnowc ze swojego mlodocianego zycia! sex to rokosz i przyjemnosc! czy mam sobie znalesc obok? to nie w moim stylu! ale jednak potzebuje potwierdzeenia i akceptacji! czy myslicie ze powinnam go zostawic? ile mam czekac mimo zed go kocham! prosze o pomoc bo go kocham! mam dosyc! rozmawialam z nim i nic sie nie zmienia- moze on jest na cos chory? wiem ze na pewno nie pojdzie sie leczyc;/ myslicie ze powinnam go zostawic?? nie przezyje tego:( prosze o rady i opinie:(

Widzę, że u Ciebie seks rulez :o Jak jest takie super, a nie chce się kochać, to od razu chcesz go zostawiać? A może warto byłoby szczerze porozmawiać i wybrać się do seksuologa? może problemy wynikły w trakcie Waszej znajomości? Jeśli jest dla Ciebie ważny, nie zostawisz go na lodzie i pomożesz mu. A jak nie jest ważny, to pal chuja jego uczucia i leź się jebać z byle kim, bo lata młodości Ci uciekają :o O o o o o tam jeden roczek poleciał! Łap go, bo ci zwieje i cipka się popłacze :o

a może ma kochankę?

moim zdaniem nie powinnaś go zostawiać skoro go kochasz a jeżeli ażdo tego stopnia brak Ci sexu to pobaw się z nim...... spytaj się go czy już go nie podniecasz spróbujcie jakoś się zaspokoic

oj! nie myslcie ze ja jestem taka plytka! moj chlopak jest dla mnie najwazniejszy na swiecie i to nie chodzi i sex sam w sobie ale o bliskosc. ostatnia rzecza jaka chcialabym zrobic to go zostawic.! myslicie ze nie probowalam z nim rozmawiac?? on sie zamyka wtedy w sobie i tylko zapewnia ze to sie zmieni i nic...nie chce rozmawiac bo na pewno to jest przykre tez dla niego. ale teraz to wychodzi na to ze to bardziej moj przyjaciel i przyjazna dusza niz partner...a ja stalam sie nerwowa i powoli mnie to wykancza:(

on do lekarza nie pojdzie i jak juz pisalam rozmawiac nie chce! czytalam ze facetom okolo 30 spada libido- ale to nie mozliwe zeby byc z kims i w ogole sie z nim nie kochac. help!

on musi porobić badanie, powinien zrobić to dla ciebie

moj ukochany ma 30 lat i mu libido nie spada, wrecz przeciwnie wciaz kombinujemy, probujemy nowych rzeczy i jest okay probuj mu pomoc i juz

moje kochanie ma 29 lat i z jego libidem wszystko jak najlepiej O_o Może go już nie pociągasz? Albo znudziła go monotonia? Fakt że piszesz o tym "czy mam go zostawić" bo nie ma seksu jest dla mnie tylko potwierdzeniem że nie wszyscy młodzi ludzie dojrzeli do tworzenia prawdziwych związków i do seksu (nie mówie tu o seksie=sporcie bo to inna sprawa) .... Ja mam dwa lata wiecej niz Ty i inaczej podchodze do tego. Jeśli bym juz miała taką sytuacje i napisałą post to raczej nie "czy go rzucic bo juz niemoge bez seksu" ale "martwie sie, co mu może dolegać i jak mu pomóc?". Może jest zestresowany? A może wie co myślisz (że myslisz aby go zostawić) i jego chwilowa niedyspozycja przerodziła sie w głębsze zahamowanie w sferze seksualnej?

LATKA LECą A W KROK NIC:-O