rozwiedzeni faceci - wejdźcie, chociaz nie tylko wy - mam pytania

Komiczne, mam do ciebie zestwa pytan: -Kiedyś pisałeś, że wybaczyłeś ex-żonie jedną zdradę.Ponieważ masz sliną osobowość i nie należysz do zahukańców, co jak sądzisz na to wpłynęło? -silne uczucie -prawo konsekwencji to znaczy już zainwestowałeś w tenzwiązek,oświadczyłeś sięitp. -ogólne przybicie i depresja, które wpłynęły na to,że nie chciałeśradykalnych cięć -manipulacja żony która płakała i błagała Czy kiedy doszło do decyzji o rozwodzie ty miałeś potrzebę, by dowiedzieć się czy Twoja żona chociaż sama wierzyła, żę będzie wierna czy była to cyniczna gra. Czy dziś wiesz czy ona jest z tym facetem? Czy są sprawy, które cię nurtują? Czy uważasz, że powoli zamykaszjuż ten rozdział w swoich emocjach?

Jak Cie tak komiczne intryguje to napisz do Niego na maila :O

dałem jej sznase... bo wiedziałem juz co to za ziółko i chiałem w sumie jej pokazać, że zrobi to znowu... jej i sobie... ona wierzyła, że bedzie wierna... kobiety maja silnie rozwiniętą zdolnosc autosugestii... co ona teraz robi wisi mi i powiewa, a rodział zamknąłem juz dawno lata temu... nie jestem czlowiekiem, ktory strasznie przeżywa i rozczula sie nad sobą

nie wierze nie bądź zazdrosna :P a co do tetydy - pukam po tym jak wejde :P

komiczne >> czy jej zdrady były przyczyną waszego rozwodu? nie wierze że zostałeś z nią by jej udowodnić że zrobi to znowu, to tłumaczenie jest nieprawdziwe, w końcu byłeś jej mężem i nie uwierzę że jej zdrada cię nie zabolała, wiec czemu chciałeś to przezywac ponownie? sądzę że ty również (przynajmniej trochę) wierzyłeś że jednak już nie zdradzi zdradzales ją również?

:O On zdradza jak jest sam:Pnie rozumiałaś?,ale zawsze puka:)

blondynie, Ty jak piszesz byłeś wdowcem, a twoja żona miała wczesniej męża? Jeśli tak to z grubsza co było przyczyną rozpadu jej zwiazku? Czy twoja żona miała kiedyś do ciebie jakieś "uwagi" dotyczące twojego stosunku do pierwszej żony?

W-11 nam sie tu robi :O

"nie wierze że zostałeś z nią by jej udowodnić że zrobi to znowu, to tłumaczenie jest nieprawdziwe, w końcu byłeś jej mężem i nie uwierzę że jej zdrada cię nie zabolała, wiec czemu chciałeś to przezywac ponownie? sądzę że ty również (przynajmniej trochę) wierzyłeś że jednak już nie zdradzi" będziesz mnie męczyc az dam taką odpowiedź, której oczekujesz? :D czyli wracamy do stałego scenariusza kafe :D tzn stawiamy pytanie by dowiedziec sie, czy inni wiedzą cos tak samo dobrze jak my? :D oczywiscie, za kazdy na coś liczy, ale ja wiedzialem, ze zrobi to znów - chciałem sie po prostu o tym przekonac, zeby mnie potem nie męczyło "a moze trzeba bylo dac szanse"...

Rozumiem, taka odpowiedź jest o wiele bardziej prawdziwa. Po prostu dałeś jej szansę i chciałeś udowodnić też coś SOBIE. Bo to co wczesniej napisałeś zabrzmiało jak "jestem złośliwym pajacem, nie obchodzi mnie że posuwają ją inni, ale sobie z nią posiedzę i udowodnię JEJ (i tylko jej) że znow się puści".

Dał jej szanse,po to by sobie udowodnić ze ma racje odchodząc...Chyba dobrze zrozumiałam :O

mam pytanie jestem z facete ktory jest w trakcie rozwodu bo zona go zdradzila i zlorzyl pozew o rozwud ona dzwoni do niego i prosi zeby do niejw rucil a on twierdzi ze jej nie kocha i nie wruci do nie ja sie boje ze woncu mnie zostawi i ze beda razem co ja mam zrobic bardzo go kocham i nie chce zeby mnie zostawil