Czy jak zgine w wypadku i sie nie wyspowiadam to idę do piekła?

Zawsze ksiadz, ludzi, rodzina człowieka, ktory umiera mowia"jak dobrze ze zdazył sie wyspowiadac", a co gdyby sie nie wyspowiadał, nie spełnił biurokrytycznej formułki koscielnej, poszedł by do piekła, a tak idzie do nieba.Bog jest takim biurokratą?a co jesli załuje za swoje grzechy bez udziału spowiednika, czyli ksiedza?(moze nawet bardziej niz niektorzy, ktorzy sie formalnie spoiwiadaja, ale klepią swe grzechy bez poczucia wina, byle zaliczyc spowiedz)!!!

jest tu jakis ksiadz?albo ktos wierzący?

Bądź dobrym człowiekiem a powinno być dobrze.

staram sie byc, ale pewne grzeszki są:)

związane z seksem:)onanizowałam się;), a wiem, ze koscioł, masturbacje uwaza za okropny wstretny grzech, bo w ogole, wg koscioła seks jest zły!:(

Każdy człowiek grzeszy, ale stara się żałować za swoje grzechy..jeśli będziesz żyła zgodnie ze swoim sumieniem i z Bogiem pójdziesz do nieba nawet jeśli się nie wyspowiadasz:)

Jak żałujesz to znaczy że się przejmujesz że zrobiłeś komuś krzywdę. Żyj wg. zasady nie czyń nikomu co tobie nie miłe. Bóg cie oceni sam.

za grzechy.... a biurokratami to jest kler tu na ziemi..... "pazur" im się włącza.....bo wierni zastraszeni to kasa, za msze, chrzty, komunie, pogrzeby.... składkowe..... ....a tak to każdy by się w domu pomodlił i z biznasu nici....

zjadłam literkę

Kościół raz mówi tak raz tak co chwile zmienia zdanie. Kiedyś księża mogli mieć żony a teraz seks dla księdza to grfzech śmiertelny. Być dobrzym trzeba i nie krzywdzić innych. Wydaje mi się że to starczy.

zjadłam literkę

ale faktycznie tak jest, ludzie taka uwage, na to zwracaja, znałam kilka młodych osob i ich rodziny , osob , ktore zgineły tragicznie i te osoby, naprawde były całe zycie dobre, a dobiło mnie jak ich rodizny powiedziały"jak dobrze, ze zdazył, zdazyła pojsc do spowiedzi"?? a ja pytam, a co gdyby nie zdazył pojsc, bylibyscie załamani???skazali byscie go , ją na potępienie, mowili byscie"nie poszedł do spowiedzi, siedzi teraz w piekle"...choc całe zycie był dobrym człowiekiem!!

Myślę że Bóg nie jest tak głupi żeby się pomylić co do kogo.

ale ludzie są głupi chyba w tych swoich biurokratycznych zapedach

wogóle spowiedż to przecież lokoalny wymysł naszego kościoła..... wyznania protestanckie- to przecież też katolicy, a się NIE SPOWIADAJĄ! i papież też to uznaje, więc o co kaman? .... wiadomo kasa i władza..... więc, nie dajcie się zwariować!

albo mysla, ze jak odprwia 30 mszy to kogos zbawia a jnak 29 to juz nie???:(smieszne

to głupie..... bo wychodzi na to, że niebo mozna kupic....kto ma kase, hula przez całe życie, a po śmierci rodzinka zamawia 1000 mszy i ok? pomyslcie, to paranoja i wypatrza całą idee chrześcijaństwa..... nie dajcie sobie robić wody z mózgu!

a w setkach poważnych i nadętychkościelnych kazańw kosciele, ksieza, wychodzą chyba z założenia, że Bóg to stary, zdewociały piernik, śmiertelnie poważny, zazdrosny, mający kompleksy i bojący się śmiechu, niby jakiś mały człowieczek, który nagle wysoko awansował i ktory bedzie sie mscił, za to, ze ktos sie potknął i popełnił bład lub grzech!!!

a ja myślę że kwestia spowiedzi jest najmniej istotna, ponieważ Bóg nie istnieje. Ważne, żeby mieć na sobie czystą bieliznę.

fucktycznie jestes wykolejnym:) heheheh motorniczym:)stad twa niewiara:)

A co z tymi co mają inną religię wpojoną od maleńka i żadnego dostępu do religii katolickiej ale za to byli dobrymi ludzmi. Co z nimi ?

Bóg istnieje napewno!!!

a PIEKłO, JEST PRZECIEZ NA ZIEMII I KAZDY PRZEZ NIE PRZECHODZI!!

bo księzom, szczególnie w Polsce na wioskach, to się w d* poprzewracało od nadmiaru dobrobytu i szacunku..... sami uważają się z bogów..... ale ja nie dam się zwariować..... wierzę w Boga, staram się nad sobą pracować, rozwijać się duchowo, pomagać innym, nie robić nikomu krzywdy..... ale nie latam do kościoła codziennie czy do swowiedzi, teoretycznie grozi mi piekło jak nic..... ale ja się jakoś nie boję, że akurat z tego powodu zostanę potępiona :P.....bardziej boję się, że moja dusza będzie niedostatecznie piękna- że wkładam w swój rozwój zbyt mało pracy i takie tam....

wystarczy szczery żal ładnie napisane:)

wykolejony..... a nawet jakby Bóg nie istniał..... to i tak przyjemniej jest iśc przez życie, mając piękne wnetrze..... więc nic straconego ;)

ale co z ta biurokracja?jaka JEST W KONCU ODPIEDZ NA MOJE PYTANIA?czy ludzie maja prawia potepic?kogos?

ludzi nie mają prawa nikogo potępiać...... to na pewno....

na dobra sprawę jakbym miał przez całą wieczność w niebie byc z dewotami , to kit mi w oko , zdecydowanie wolę piekło.

'Myślę że Bóg nie jest tak głupi żeby się pomylić co do kogo.' ----> Sirhan ad-Din an-Nabheni, bardzo trafne!