Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pachnaca choinka

mam dośc wiecznej walki z mężem!!!

Polecane posty

Gość pachnaca choinka

Po kolejnej wymianie ostrych zdań zbastowałam. Wszystko rozchodzi sie o to, iż mój mąż nie przejawia jakiegokolwiek zainteresownia zabawą z synkiem (2, 5 r.). Kompletnie. Wraca ok 18 do domu, ma obiad pod nos, nic nie sprząta, czasem zrobi wieksze zakupy w hipermarkecie wracajac z pracy. Po pracy zasiada przed tv... i tak do 23. Owszem po awanturze wiekszej jak maly mial 10n m-cy szanowny mąż przejał całkowicie kapiele nad synkiem, wczesniej sie do tego nie kwapił. I to nie jest tak ze babcie wyręczały, nikt nie pomagał wszystko robiłam ja. Bardzo mnie to boli, nie skutkują rozmowy... dalam mu książkę super niani, i ty mozesz byc super tata, jak grochem o scianę...Mowi ze to są bzdury, ze ja jestem tylko od wychowywania a on od zarabiania. I koniec gadki, a jak chce aby on sie zajmowal synem, to on bedzie w domu a ja mam isc do pracy. (studiuje zaocznie- mgr 2lata i on jest w wekeend z małym, ale nie pytajcie jak to wyglada, caly dzien tv właczony...) jestem załamana. To ja czytam malemu bajki na dobranoc, ja usypiam... Mam dośc....facet ma 30 lat;-( Np. jak jest mecz w tv, potrafi tak zorganizowac pracę ze przyjedzie wczesniej (jest kurierem)Jak mam z nim postępowac...??? ps- teraz maly jest chory - jestem w domu bo bierze antybiotyk, wielki foch ze musi zrobic zakupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wspolczuje u mnie tez tak bylo ze non stop ta cholerna tv wlaczona i ja wszystko robilam teraz usypiamy malego na zmiane maz robi lozko wieczorem ja rano itp przeciez nie wymagam bog wie czego wystarczy ze ciuchy swoje schowie do szafy i juz jest ok i teraz czuje ze docenia moja prace wreszcie!!! u mnie pomogla rozmowa i jakies kompromisy ty zrobisz to a ja to zalozmy i jakos doszlismy do zgody!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdzies juz to slyszalam
moja kuzynka ma tak samo. maly ma ponad 4 lata a jej mezus nic, zero zainteresowania. uwaza ze maly powinien sie bawic sam, bo ma klocki przeciez. a opieka wyglada wlasnie tak, ze rzuca mu te klocki lub puzzle, a sam gra na play station. wiem, ze ona juz nawet rozwodem go straszyla. efekt byl mizerny na tydzien lub 2, potem znow normalka. i tak wlasnie wszystko robi sama. ja tez nie potrafie tego zrozumiec, w koncu to jego dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusienka
niestety facet jest tak chyba "zaprogramowany" i uwaza ze skoro on zarabia na dom to niczego innego juz robic nie musi. PORAZKA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dkdkalalla
I co masz zamiar z tym zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dkdkalalla
Bo jakby argument, ze "dziecko potrzebuje ojca" w twojej sytuacji odpada. Dziecko nie ma ojca tak czy tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pachnaca choinka
wiem ze to porażka, owszem byly przeblyski ale na krotko na palacach jednej reki moge policzyc ile byl razy sam z siebie na spacerze. mały jesy naprawdę fajnym dzieckiem, bardzo inteligentnym, super mówi juz zdaniami. Nie wiem co bedzie dalej... najgorsze ze garnie sie do ojca, a ten woli mu kupic kolejne auto i ma gdzies, jak mu przeszkadza to na niego sie wydziera .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×