Modliszki

Co wy na to? Podrywam, non stop podrywam w pracy , w metrze autobusie. TO jakby zabawa w kokietowanie im więcej zdobyczy na moim koncie tym lepiej się czuje, nie potrafię bez tego żyć. Każda relacje męsko- damska zamieniam w dwuznaczna. Uprzedzę bo zaraz się zacznie - nimfomanka, dupodajka, dziwka: nie, nie muszę ze wszystkimi zdobyczami sypiać ale wystarczy mi świadomość, ze wiem ze mogę, zainteresowanie z ich strony, bawię asie tym. Najbardziej mi się podoba, ze robie to na ogol bez zaangażowania emocjonalnego i im bardziej po drańsku postąpię tym bardziej uganiają się za mną kohorty. Przykład: gość już drugi rok do niego nie trafiło ze nic z tego nie będzie, sama na początku go uwiodłam a był taki niedostępny :) Jak zdobędę to co chce porzucam, nie interesuje mnie już, nie ma w tym pasji. :):):)

Postępowałam tak samo jak Ty i teraz cierpie,bo zabawia sie w taki sam sposob pewien facet:-(.Dodam,ze jestem dojrzałą mężatką .

Same monogamiczne jednopartyjne klacze tu siedzą?

Nie będę cierpieć ponieważ nie zakochuje się tj, zakochuje się w samym zakochiwaniu, zdobywaniu kogoś dopóki mam kogoś na celu cierpieć nie będę :)

chwalisz się czy żalisz? zyj po swojemu jak ci tak pasuje

nie ale boja sie gadac na czarno;)

Ja też sie nie zakochuje,w ogóle nei wierze w miłosc,chyba,ze rodzicielska,ale pragne tego faceta tak jak nikogo w zyciu nie pragnelam a a on sie mna bawi jak zabawka .

nieladnie :-0 oby ciebie nikt nigdy tak nie potraktowal :-0

no właśnie wiec zacznij robić s stosunku do niego to samo co on robi w stosunku do ciebie. U mnie się to tak zaczęło dawno dawno temu zakochałam się: jedyny facet, miłość życia... zdradzał mnie...kiedy się dowiedziałam płacz i to i tamto a później .. chciałam się odegrać. Zaczęłam się bawić facetami. To nieprawda ze kobieta ma powodzenie bo jest bardzo ładna. Ma powodzenie, bo potrafi skierować na siebie uwagę i pokierować sytuacja. Mój eks dopiero wtedy starał się mnie odzyskać kiedy się w ten sposób zmieniłam. Niby zrozumiał ze mnie bardzo kocha... ale już go nie chciałam. Tamto uczucie żalu, złości minęło ale zabawa wciągnęła :) i czuje się z tym świetnie. Malo tego, zrozumiałam tez ze faceci zabiegają bardzo o takie kobiety jak ja, wkładają dużo starań w usidlenie mnie i im mniej mi zależy tym bardziej się starają ( ale najpierw trzeba skierować ich uwagę na siebie :P )

yhh oczywiście wygląd się liczy , jestem ładna ale są o wiele ładniejsze laski na które nikt specjalnie nie leci . Wygląd to tylko polowa sukcesu :)

czemu komiczny się nie wypowiada ? :P :P

Ja to wyjątkowo rozumiem... Niestety ja lubię mężczyzn rozkochiwać w sobie a potem nie wie co z nimi zrobić. Wiem, że to wstrętne bo sama nie chciałabym byc postawiona w takiej sytuacji. Jednak nie potrafię sie opamiętać... Robię tak i tyle... Zastanawiam sie tez czasem czy nie jestem przypadkiem nimfomanką... Wprawdzie mimo swojego wieku mam na koncie juz te dzieście pare zdobyczy, ale to chyba nie jest tak jak mysle :D Kilku nawet kochałam...

milczy ? chyba ma cie gleboko w dooopie a posty jeszcze glebiej :D

takie postepowanie jest nieuczciwe, nie powinnas oszukiwac faceta tyle czasu

Guerenika ---> co rzucasz za siebie, znajdziesz przed sobą

ehe, etos femme fatale jest stary jak świat, ale to się bierze chyba z tego, że kobieta jest mocna w gębie. Nie zrozum mnie źle, owszem, dziewczyny dawały mi kosza nie raz, ale żeby się za nimi uganiać... no sorry, albo masz przerośnięte ego, albo latają za Tobą ciepłe kluchy, które się naczytały Goethego...