Mam ochotę na chwileczke zapomnienia..

Dobrze zatem, wejdę głębiej, skoro nalegasz.:) Mmm, dobrze mi.;)

Nie czuje :P Za mało sie starasz,musze szukać doswiadczonego podszywacza,który wie jak to sie robi.

Robi się coraz ciekawiej. Stanę sobie w kącie i będę się przyglądać.

dołącz sie:)Moze w dwójke dacie rade.???

Radę w czym?

We wchodzeniu w mój nick :P

Wiesz co, Tetyda? Zaczyna mi się to podobać. Znalazłem wreszcie jakąś wyrękę. Te teksty wprawdzie nie są mojego autorstwa ale udawanie jest bardzo dobre, więc ja tutaj będę istniał na czyjś koszt. Żyć nie umierać.

My damy radę, Tetydo.:) Ty jednak możesz nie wytrzymać.

Ja myślę, Tetyda że podszywaczce chodziło o zupełnie inne wchodzenie. :-)

hehehe miało byc wirtualnie i niewinnie.Wybacz ale na mnie działa głos zapach mężczyzny.Wiec nie wiem ilu by we mnie wchodziło( na niby) nic nie poczuje :P A w życiu wystarczy jeden,ale PRAWDZIWY

Tetydo, czy teraz Ci dobrze?:)

hmmmmmm pomysłowy jesteś,a wiec minimalna szansa ze cos poczuje...

Tyetydo, mógłbym Cię zadowolić bez problemu, ale co z tego będę miał? Chyba podszywacz już nas opuścił.:)

Jak to co?Satysfakcje ze mnie zaspokoiłes jako pierwszy(wirtualnie).Faceci lubią byc pierwszymi.

NIe lubią, Tetydo. Ty chyba mężczyzn nie znasz. My lubimy być ostatnimi.:) Nieprawdaż, podszywaczu?

No to muszę poczekać na tego pierwszego byś mógł być ostatnim .

(odszywacz zagłębił się w czytanie nudnych umów.)

koło niego siedzisz???Ze tyle wiesz o podszywaczu?

Zostaw Ty te nudne umowy i zajmij się Tetydą, póki rozochocona.;)

Ty się nią sama zajmij. Zupełnie nieźle Ci to idzie. :-) Do dzieła.

Już sie w to nie bawie :O Wole realnie i namacalnie.Miłej zabawy.Musze przyznać,za na kafe jest tylko paru facetów którzy umieją flirtować.Niestety nie to miasto co trzeba.Papapa

Do widzenia, Tetydo. Żegnam Cię bardzo namacalnie.:)

O, no i przestraszyłaś pannę.

To Ty ją przepłoszyłaś, widać, że koleżanka rozsądna i wie, z kim warto rozmawiać.;)

Jak by Ci zrobiono w głowie taką zawieruchę, jaką ona ma w tej chwili, też byś polazła rozczarowana.

A tak poważnie to Tetyda jest mężczyzną, dla ścisłości.:)

Być może, Ty za to jesteś kobietą. :-) Już wiem zresztą którą.

Ty też kiedyś byłaś kobietą, Psełdonimie. Pamiętam Twoje jasne falujące włosy mieniące się w słońcu. A ta Twoja czerwona sukieneczna przez kolanka, taka niewinna i dziewczęca, w białe groszki. Szkoda tylko, że nie chciałaś siadać mi na kolanach, tam zawsze czekało na Ciebie miejsce.:)

Poniosła Cię wybyjała fantazja. Ja nigdy dziewczynką nie byłem, nie jestem nią i nie zamierzam zostać. Jeśli już o jakimś siadaniu na kolankach mowa, to raczej byłyby to kolanka należące do mnie. :-) Nie zapieraj.

A teraz już zmykam załatwiać sprawy na mieście. Do widzenia, moja panno. :-)