Brakuje mi czułości...

Witam pisze bo czuje taka bezsilnosc...moj maz miesiac temu wyjechal, praca, wroci za pare miesiecy, strasznie mi go brakuje, boje sie ze zrobie cos glupiego, bo potrzebuje zwyklej bliskosci, czulosci, przytulenia. NIe chce go zdradzac, ale tak tesknie, chce sie po prostu przytulic, jak sobie z tym pragnieniem poradzic ? czy jest ktos w takiej sytuacji jak ja?

to bys tesknila za emzem... Powiedz po prostu, ze Ci brakuje sexu :P W innym razie - Twoj post nie ma sensu :P

oczywiscie, przyznaje brakuje mi tez sexu, ale zaspokoic sie mozna w rozny sposob, a przytulenia ukochanej osoby nic nie zastapi, i tu wlasnie ten bol :(

izabelin rozumiem cie a wypowiedz powyzej jest od faceta..to widac dla kobiety juz sam sex to czulosc i bloskosc wiec po co ma to pisac wprost a czasami serio brak tylko przytulania, czulych gestow tak wiec faceci to zwykle jebaki nie zrozumieja tego :(

mi tez brakuje czulosci :(

Jestem kobieta wlasnie :) Po prostu jak tesknota to za ta jedna jedyna osoba, a z postu tytulowego tak nie wynikalo... Dla mnie sam sex to nie czulosc i bliskosc.

czesc, rozumiem Cie, ja studiuje za granica i juz od ponad roku (a jeszcze to potrwa ze 2 miesiace) widuje mojego chlopaka co 10 tygodni. czekam na kazde spotkanie z utesknieniem. bardzo brakuje mi czulosci i zwyklej jego obecnosci na codzien... ja czesto wychodze wieczorami, ze znajomymi z roznych krajow, swietnie sie bawimy i jakby lepiej:) Jednak wiadomo, ze jak wracam do pokoju i zasypiam to strasznie tesknie i wtedy brakuje go najabrdziej... Ale,hmm, mozna sie przyzwyczaic... :)

tesknie za swoim facetem, za tym zeby mnie przytulil...chcialabym byc blisko....i nie mozna powiedziec, nie mysl o tym, jestem kobieta, i do tego wrazliwa wiec mysli biora gore.....

kii....masz dobrze widzis sie z nim, ja dopiero max 6-8 miesiecy zobacze swojego, i nie ma mozliwosci zeby on przyjechal czy ja do niego, dokladnie brakuje bliskosci czulosci, zwyklego bycia ze soba...nie spodziewalam sie ze bedzie tak ciezko