Co za dupek...a ja pierwsza naiwna....

Poznałam go na portalu randkowym,nasz związek trwał kilka miesięcy. Odkryłam że wciąż ma aktualny profil i codzienne się loguje,zgłosiłam więc pretensję i prośbę aby go usunął...niestety orzekł że ze swoimi problemami powinnam udać się do psychologa. I w ten sposób nastąpił koniec "związku". Po miesiącu facet zaczął mnie zaczepiać na gg,szukać kontaktu,dzwonił,można by uznać że zależy mu na mnie i że żałuje że mnie stracił. Ale do cholery nie rozumiem po co mu kontakt ze mną...odkryłam ze sieć jest usiana jego anonsami i codziennie siedzi tam po kilka godzin....facet grubo po 30,rozwodnik. Moje pytanie brzmi:czy jest możliwe żeby on szukał kogoś na poważnie? Po co szuka ze mną kontaktu skoro tyle laseczek w sieci? Czy to nałogowiec portalowo-randkowy? I najważniejsze pytanie:CZY GO OLAC TOTALNIE I DEFINITYWNIE?

Tak, olać go :P

tak olac!:)

olac, bo dupek!

Najpierw wykorzystac a potem olać.

a z ciekawości... jak byłąś w tym "związku" to usunęłaś swój profil?

No nie ty pierwsza i nie ostatnia :D Radze olej go i szukaj w tzw realu

Nie ma szans żeby zmienił się na lepsze? W dodatku ostatnio na gg stwierdził że on nikogo nie szuka,bo do niczego się nie nadaje. A mnie się wydaje że SZUKA I TO JAK!!!!!!

Ja w trakcie trwania związku usunęłam anons

niereformowalny dupek....

Błękitne niebo mogłabyś podać mi pierwszą literę jego imienia?Albo miasto w którym mieszka?

Pierwsza litera imienia-G Ruda,miałaś do czynienia z podobnym egzemplarzem?

Błękitne Niebo26754 bardzo dobrze zrobilas!!!! On sie nie zmieni.to dupek!

Dziękuję Ci za odpowiedź. Poznałam kogoś bardzo podobnego do tego z Twojego opisu.Kompletny brak zaufania( zasłużył) kazały mi zakończyć tę znajomość.Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam gorąco.To oczywiście nie ten sam człowiek.

Czyli sporo TAKICH wokół nas...smutne to:-(

olać zdecydownaie miałam z jadnnym frajerem podobie najlepsza matoda nie zawracac sobie nim głowy

sam fakt, ze oznalas go wlasnie na portalu randkowym zle o nim swiadczy. normalny facet nie rejestruje sie na takich dziecinnych idiotycznych portalach, wiekszosc kolesi tam ma cos z psychiką, niestety. a facet swoim zachowaniem juz pokazal ci, ze cos z nim nie tak. on juz sie nie zmieni, watpie, ze nagle dojrzal.

Kurczę,wszyscy faceci w necie są tacy połamani????????:-(

nie wszyscy, ale bron boze nie szukaj faceta na portalu randkowym :o i to jeszcze facet powyzej 25 lat zabawiający sie na takim portalu, nie mowiac juz o kim ok30 letnim. ja sie pytam: to jest dojrzaly facet czy duze dziecko?

G pierwsza litera??? a skąd jest... ??????????????

ojejeku!!! z autopsji juz wiem ze na takich stronach to popaprańcy siedzą olać i to szybko!!!!

autorko a jest on choć ze śląska????????

Olej chama, nie zasluguje na nic wiecej!

Dlaczego w takim razie mi jeszcze głowę zawraca? Powoli o nim zapominałam a ten się przypomniał....i zaczepia.

Bruneto!!!!!!!Mogłabyś napisać do mnie na maila? dolina_issy25@gazeta.pl

molestuje cie bo moze od kogos innego tez dostal kosza, i chce sie chlopak dowartowciowac.Trudno powiedziec. Niektorzy sie nie zmieniaja.... Skoro sprawdzal i szukal czegos na tym portalu moze byl ciebie pewien, wiec nie warto sobie z takim zycia marnowac. Stac cie na pewno na kogos lepszego.

Cześć jestem tu po raz pierwszy i trochę zainteresował mnie twój temat uwierz mi na pewno nie jestes pierwsza naiwna a jezeli juz to zaraz po mnie.Faceci są wstrętni ale bez nich życie jest nudne.Fajnie sie mówi żuc go komuś kto nie jest zainteresowany ale jak żucić kogoś kogo się kocha?Ja też jestem zakochana po same uszy albo i wyżej i też wiem że on jest dupkierm ale też zakochanym we mnie dupiem aleOKROPNIE zazdrosnym i wiem powinnam go kopnąć ale jak to zrobic

takeś się ortografii nie nauczyła jeszcze :O

hmm.. ja poznałam faceta na portalu randkowym. Ma 28 lat. Jesteśmy ze sobą od 4 mies. Oboje zablokowaliśmy swoje konta. Wiem że ze swojego nie korzysta, bo raz na jakiś czas sprawdzę - nadal ma nieaktywne. Ja się nie zgadzam się z tym przeświadczeniem że faceci w tym wieku są dziecinni. Oboje poszliśmy na łatwiznę. Znaleźliśmy kogoś kto się nam podoba wizualnie, potem przyszła rozmowa a teraz jesteśmy razem, szczęśliwi... nie każdy związek internetowy się rozpada... Moja kuzynka tez poznała faceta przez neta - w sierpniu rodzi jego dziecko - a ja bardziej zakochanej pary nigdy nie widziałam:)

No to miałam totalnego pecha,zresztą nie pierwszy raz:-(