on nie chce seksu

*z

Przybywam.......... a po jakim czasie działa skutecznie Penigra ??? Bardzo mnie to interesuje ;)

jasne jak koles ma problemy ze wzwodem to dwanie penigry w tajemnicy napewno pomoze...tym bardziej, ze to na z reguly problem psychiki..ludzie zejdzcie na ziemie. albo z nim pogada, albo nic nie pomoze.

dziewczyny nie bądzcie zazdrosnicami i nie dreczcie sie podejrzeniami o kachanki bo nie w kazdym przypadku tak jest. penigre musi jakis czas stosowac tak zeby miala ona skuteczne dzialanie to mysle ze min 2 tyg poza tym jest mnostwo na rynku innych bezpiecznych srodkow ktorymi nieswiadomie mozemy uraczc naszych byczkow

jedyny skuteczny to viagra, rszta to placebo, ktore bez jego wiedzy nie pomoze..

jakich..jakich ...jakich...???

mozliwe -- a czy ty wiesz co to jest penigra ? I wiesz w jakim celu sie ją podaje? Własnie to podaje sie na takie przypadlosci jak i inne a psychiczne podlorze to ma pewnie fakt ze on jest juz po 40 i pewnie jest coraz mniej ppewny siebie dlatego musi mu powiedziec ze jest swietny w lozku i takie tam po to aby go dowartosciowac .

tak wiem co to jest penigra, napisalam to wyzej. rownie dobrze mozesz dawac mu wit C.

gowno nie viagra, Tym to mogla by go zabic bez konsultacji z lekarzem, do tego koles musi byc zdrowy poza tym to kosztuje i jedna tabletka nie podziala nie zapominaj ze on nie ma 20 lat

gdyby tak bylo to kazdy bzykalby sie z kazdym niestety ale penigra ma dzialanie skuteczne sprawdzone und potwierdzone. zapytaj lekarza :)

no wlasnie, konsultacja u lekarza jesli ma sie trwale problemy ze wzwodem. myslisz, ze cos takiego jak penigra kupione bez recepty mu pomoze? hehe a ja myslalam, ze sa tu dorosle kobiety.

dobrze mówi..... Przybywam z daleka ;)

jest to zwykly srodek ja te wszystkie na odchudzanie itp. jesli koles ma problem powinien isc do lekarza albo psychologa.

dobrze mowi bo chcecie w to wierzyc zamiast pogadac z wlasnymi facetami dlatego tak sie dzieje. gdzie sie podziala wasza dojrzalosc?

a gdzie jest napisane ze on ma problemy ze wzodem hęęę? Wiem ze pomoze bo osobiscie tego doswiadczylam :P

Przecież warto zacząc do lekkich środków własnie takich jak Penigra, a może właśnie poczynic cuda nawet na podłozu psychicznym :) Po co odrazu walic Viagrę

Hej kochaniutka a czy ty przeczytalas caly topik przeciez pisala ze z nim rozmawiala i ze w ogole nic nie dziala, jakos nie wierze w to zeby facet po 40 z usmiechem na twarzy udal sie do seksuologa z informacja iz mu nie staje i takie tam, Z wlaszcza ze zapewne ma jakąs depresje albo cos podobnego. fazeta trzeba zrozumiec ja nie twierdze ze z psychiką nie ma to nic wspolnego ale warto sprobowac innymi srodkami na poczatek a dopiero w sytuacji krytycznej pogadac z nim o lekarzu. Jak myslisz jak bedzie sie czul kiedy wypali mu textem idziemy do lekarza bo cos nie tak z twoim malym wtedy to dopiero sie chlopak zdenerwuje i bedzie po ptakach.

mam to samo ... wklejam swoja wypowiedz z innego forum :( Moj facet od jakiegos miesiaca nie ma ochoty na sex. (a jestesmy ze soba 5 miesiecy) Duzo pracuje ,to fakt i nie widzimy sie codziennie, bo czesto wyjezdza - zazwyczaj za granice . na poczatku kochalismy sie za kazdym razem jak sie widzielismy ... pozniej troche mniej ... a teraz juz w ogole... i nie wiem kiedy to sie zmieni... a pracuje moznaby powiedziec tyle samo... co kiedys a miesiac temu uslyszalam ,ze nie ma ochoty na sex . I zebym nie brala tego do siebie , bo to nie ma zadnego zwiazku ze mna ... ze nadal jestem dla niego atrakcyjna(bo jestem atrakcyjna) i ze sie mna nie znudzil ... Uwielbial sie ze mna kochac ... mowil ,ze jestem w tym naprawde dobra.... Prosil tez ,zebym byla dla niego wyrozumiala w tej kwestii... I zeby nie bylo niedomowien - to nie jest kwestia tego ,ze nie moze , bo moze. Jest nieduzo po 30 , ja nieduzo przed ... Probuje robic nastroj , itp. ale bez efektu ... i nie wiem co mam robic :( ale ...cos sie dzieje :( tzn widze ze on sie oddala troche ode mnie ... nie chce nocowac u mnie - dawniej to bylo "normalne" ... na moje pytania odpowiada ,ze ma taki okres w zyciu,ze potrzebuje troche samotnosci i ze dopoki nie ma tej ochote na sex, to nie bedzie tez u mnie nocowal, bo nie chce mnie "draznic" ... (ale oczywiscie nie bierze pod uwage tego ,ze dla mnie wazna jest rozniez bliskosc i mozliwosc przytulenia sie :( ) ostatnio nie wytrzymalam (bo naprawde nie wiem o co chodzi ...) i powiedzialam mu (oczywiscie z efektami specjalnymi typu łzy ) ,ze jezeli ma kogos i chce odejsc, to niech to zrobi teraz , bo szybkie ciecie bedzie lepsze ,niz powolna agonia ... Uznal ze kompletnie mi juz odbilo :/ ,i ze wymyslam jakies chore teorie i ze chce ze mna byc ... A Wy jakie macie teorie na ten temat ?

ciekawa - obstawiam jakąś chorobe weneryczna nabytą od innej w trasie rzecz jasna

ups. :D

w trasie ? trasy to on pokonuje samolotami ;) ale rozumiem o co chodzi - ze niby cos zlapal w podrozy sluzbowej ..... hmmmm

co "ups" ?

A ja chce!

ups. , ze dobrze wymysliła to Przybywam.......... i może to być bardzo prawdopodobne

reno...to se bier :P

tak mi sie wydaje, wiesz to dziwne- macie zbyt krotki staz zeby namietnosc sie wypalila, dlatego wydaje mi sie ze cos zalapal i nie chce zebys sie dowiedziala

szybko sie rozkrecasz. Podoba ci sie u nas?

ale jak go pieszcze to mu zawsze ma wzdod, tylko on tego nie chce. Twierdzi ze seks go nie interesuje a jezeli ja mam z tym problem powinnam odejsc. Wczoraj powiedzial, ze mnie nie kocha, bo nie jest w stanie kochac , i ze powinnismy sie rozstac,. Do czerwca nie mam sie gdzie wyprowadzic. Jak nie zaczynam tematow o milosci seksie jest spokojnie, ale byle jak bo ja nie czuje zadnej bliskosci. Jestem od niego mlodsza o 7 lat. Brakuje mi bliskosci, ale go kocham stad nie wiem co robic

kaska-mik to faceci sa na moje skinienie a nie ja na ich :-)

jak on cie nie kocha to niestety nie ma szans na zadną poprawe :(