Faceci poznani na portalach randkowych...czy warto?

Od jakiegoś czasu piszę sobie z chłopakiem poznanym na portalu....i jest naprawde miło...mamy wiele wspólnych tematów, zainteresowan, zblizone poczucie humoru, zaczynam o nim myslec coraz czesciej...ale zadaje sobie pytanie: czy warto? Ja jestem z nim szczera, nie udaję, nie koloryzuje, fotki które zobaczył pokazuja mnie....wydaje sie byc fahnym facetem... Moze któas miała podobny dylemat..tzn. czy pisac i brnac dalej...nawet spotkac czy raczej ta wirtualna rzeczywistosc jest tylko pawdziwa, gdy chcemy zeby taka była??

up up up:)

ma tylko jedną wadę - lubi scat :(

podszywom podziekuje...szczególnie tym bez polotu:P

a skad wiesz, ze jest wolny? moj ukochany tez pisal na portalach, jak bylismy z dala od siebie i sie nudzil a jak mu sie jakas znudzila, to urywal kontakt i mial nowa kolezanke a jak sie dowiedzialam i powiedzialam wybieraj, wybral mnie wniosek?szukaj faceta w rzeczywistosci

można trafic na naprawdę fajnego goscia, ale można tez na klopsa :P

rozmawiam z nim teraz. co to znaczy "moja mużynska dziden bytć bardzo duża rozmiaren xxxxxxxl"?

Moim zdaniem im dłużej z nim rozmawiasz tym bardziej będziesz zawiedziona jak go zobaczysz...mozna poznać się na necie ale 2 rozmowy i spotkanie na jakiejś kawie...szkoda czasu na takie rozmowy na necie bo faceci koloryzują...:)

wydaje mi sie ze jest wolny...ale własnie jest to ale... w rzeczywistosci tez róznie bywa...faceci tak samo moga oszukiwac i zatajac pewe fakty...znam to z autopsji...

.....ada... ---> faceci koloryzują, aha :o a może przede wszystkim własna wyobraźnia koloryzuje, co? :o

Wiadomo ze jakas czesc tego co sie pisze ma lekkie zabarwienie...ale nie chce z góry zakładac ze to jakis nieudacznik czy sciemniacz.....

to tez prawda czasem widzi sie to co chce sie widziec.... jak przez rozowe okulary...

To zależy dokładnie z kim a nie gdzie:P.

wydaje mi sie ze po samej rozmowie w jakis sposób poznajemy człowieka i układamy sobie jego obraz. Rozmawiałam z kilkoma osobami...ale tylko on zainteresował mnie...swoja osoba... eh..

A Amant ma rację:)...znam pary które poznały sie w ten sposób i sa szczesliwi...znam tez przypadki totalnego niewypału w realu, mimo ze rozmowa była ok...ale tylko wirtualnie jak sie okazuje...

Wielbiciel..pewnie tak ...więc uważam że lepiej się szybciej spotkać ...chyba że się chcę troszkę pomarzyć o księciu na białym koniu..:)co czasami też jest przyjemne i szkoda trochę że w realu czeka brutalna rzeczywistość..:)i facet z reklamówką...;)

ada ---> dlaczego z góry zakladasz, że wszyscy faceci zapisani na takich portalach to looserzy? Wiadomo ze jest ich b. wielu ale na pewno zdarzaja sie wyjatki....a spotkanie akurat teraz jest niemozliwe...a ja poza wyobraznia czasem włączam tez trzezwe myslenie i mam swoje watpliwosci...nie robie z niego ksiecia

nie mówię że wszyscy sama poznałam jednego fajnego bardzo...i hmm ...znamy się już ponad rok....:)życzę Tobie by ten tez był fajny..:)

ada --> dziękuje :) a jednak mozna....mam nadzieje ze jest taki jak pisze...chociaz jak nawet nie jest to jak sie spotkamy to przynajmniej sie przekonam czy potrafie wyczuc człowieka i czy mam instynkt...albo bolesnie doswiadcze złudnosci netu :)

faceta (tak mi sie wydaje) na pewnym portalu. tylko on za duzo nie pisze o sobie. mam y sie spotkac za jakis czas. zobaczymy co bedzie mam duzo obaw

hmm mnie zostawil chlopak,bylam zalamana, stracilam ochote na wszystko,coraz zadziej wychodzilam z domu...usiadlam przed kompa i tak poznalam jego...nie planowalam nawet zadnej powazniejszej znajomosci z nim...po prostu sposob na nude, a ze gadalam z nim coraz czesciej i coraz fajniej nam sie gadalo to postanowilismy sie spotkac...i co zabawne jetesmy juz razem 5 miesiecy :) Postanowilismy ze sie potkamy po ponad 3 miesiacach, bo wczesniej siedzial za granica...przxylecial specjalnie...i jest idealnie od tej pory :) moze ta historia doda ci odwagi by probowac :)

ja mam bardzo miłe wspomnienia co do facetów poznanych z portali randkowych , nie żałuje spotakan ,naprawde bylo super warto !!

Jednak trzeba tez uwazac...bo poznałam tez jednego, który okazał sie byc niestabilnym emocjonalnie, niedojrzałym, samotnym i nieszczesliwym facetem...ale na szczescie to dosc szybko wyszło i dało mi troche do myslenia..... spotkanie wszystko weyfikuje.....

Dziekii dziewczyny...wasze wpisy dodały mi otuchy...ze moze jednak warto:) w ealu tez trafiaja sie niezłe egzemplarze....wprost na kozetke terapeuty;P hmmm...

a mi sie wydaje ze jedno spotkanie na pewno jeszcze nie pokzuje nam calej prawdy o czlowieku. mozna wiele rzeczy zatuszowac. dopiero kolejne spotkania moga pozwolic lepiej poznac druga osobe

uwage zawsze trzeba zachowac :) ..ale przeciez jesli zobaczysz, ze ci facet nie odpowiada to po prostu wycofasz sie i wiecej sie z nim nie spotkasz. Proste :)

to prawda....na poczatku kazdy chce zrobic wrazene, stara sie.. ale to jest normalne (chyba ze chodzi o utajenie powaznych rzeczy)

ja tez poznalam fajnego -> owszem moze i nie pokazuje prawdy...ale wiele nam mowi...juz po takim pierwszym spotkaniu mozna dostrzec wiele rzeczy na nie :P i tutaj nie potrzeba 10 spotkan czasami starczy jedno bo to zobaczyc :P

No tak...wiziałam jego fotki i wyglada sympatycznie...problemem moze byc odległosc...daleko baarzdo...inny koniec Polski...ale w spotkaniu mi to nie przeszkadza

..ja tylko radziłam by niepotrzebnie nie przedłużać znajomości na necie bo mi też fajnie się gadało z niektórymi fotki też były fajne, fajne długie rozmowy przez tel... ale w realu hmm zupełnie inaczej....tzn nawet nie było z kim kawy wypić..:)