Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość buuuuuuuuuuuuuuuu 23*

nie mogę już sobie poradzić z moją cerę.

Polecane posty

Gość buuuuuuuuuuuuuuuu 23*

mam mieszaną cerę, odwodnioną i wysuszoną, z okropnym błyskiem na twarzy. moją zmorą są bbbbardzo widoczne wągry i pory, do tego nierówności i blizny, oraz zaczerwienienia. już nie wiem po co sięgnąć....nie mam trądziku, a jedyne pojedyncze pryszcze, więc nie kwalifikuję się do leczenia dermatologicznego, zresztą - oni czasem więcej zaszkodzą niż pomogą. oczyszczanie u kosmetyczki - nie dziękuję, wyrzucenie grubej kasy na 3 dni efektu :O. zdrowo się odżywiam, słodyczy jem tyle co nic, dużo piję, nawilżam skórę a i tak obecnie mam skorupę. stosowała kremy z kwasami, jedne pomogły bardziej, inne zaszkodziły i mi ją podrażniły (lysanel to kompletne dno). może jakieś sumplementy diety ? witaminki ? chociaż biłam i łykałam bratkę, ale i tak różnicy nie było. co robić :(, czego użyć :( ? może po hormony sięgnąć ? ale boję się że po ich odstawieniu wsio wróci, buuuu, wiem, że mieszana cera nigdy nie będzie normalną, że wągry nie znikną, a pory i tak będą widoczne, ale chociaż minimalny efekt...eh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fantasmagorija
Wcale nie trzeba mieć trądziku żeby skorzystać z pomocy dermatologa, ale skoro tak uważasz.... Ja bym jednak spróbowała kwasów. To, ze podrażniają to normalne, w końcu to KWASY :D Trzeba tylko używać dobrego kremu odżywczego i nie przesadzić z ilością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
idz do dermatologa. obejrzy cie i cos poradzi :) powinnas lykac wit. PP na cere zeby regulowac produkcje loju. Ale takie rzecy to ci powie wykwalifikowany lekarz a nie ja :) co mi sluzy nie musi byc dobre dla ciebie :) powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buuuuuuuuuuuuuuuu 23*
tzn ja używam kwasów, podejrzewam, że gdybym ich nie używała...eh, nie chcę nawet myśleć jak wyglądałaby moja twarz. używałam effaclar k i żel do mycia ten sam (używam ich obecnie już dość długo, dają najlepszy efekt - w postaci cery jaką teraz mam (czyt. opis :( ), przed nimi było avene diacneal i active lysanel). dermatolog to ostateczna ostateczność, kiedyś przepisał mi tylko maść acne derm i lrp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buuuuuuuuuuuuuuuu 23*
mieszkamw niedużym mieście, dlatego dobrego dermatologa to raczej nie znajdę, dlatego wolę coś sama wypróbować....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podnoszęęęęęęęęę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vinca
niestety nie jestesmy lekarzami nie mozemy Ci doradzić, mogę Ci jedynie napisać jak mi udało się wyjść z klopotów z cerą, walczyłam z nią przez ponad 12 lat :( używałam wszystkiego....gdy już się cieszyłam, że nareszcie znalazłam skuteczny środek to po krótkim czasie stosowania znowu zaczynała się tragedia. wiem juz jaki błąd robiłam, codziennie wieczorem myłam twarz żelami przeciwtrądzikowymi za pomocą specjalnej gąbeczki.jak się teraz zastanowię to przeciez na chłopski rozum sama sobie krzywdę robiłam, stale myją i trąc przecież ją podrażniałam, te wszystkie środki przeciwtrądzikowe mają silne działanie, nie dawałam czasu skórze aby mogła się zregenerować... teraz uzywam codziennie rano i wieczorem jedynie mleczka l'oreal visible radiance, przecieram płatkami kosmetycznymi, czasami jak widzę ze cos mi zaczyna wyskakiwać to przecieram jeszcze tonikiem oxy i tyle zadnych kremów, maści nic:):):)aaa raz w tygodniu robie peeling :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie, jak pisze poprzedniczka, bron boze podrazniajace srodki do mycia i toniki z alkoholem. na wagry pomaga tylko kwas salicylowy, a i tu nielatwo znalezc porzadnie sformulowany produkt o odpowiednim pH, zeby kwas dzialal. przy okazji - kwasy nie powinny podrazniac skory, jezeli tak jest, to cos nie tak z produktem albo stosowaniem. kwasy AH sa racze jdo suchszych cer, bo np. nie \'wydraza\' czarnych zatorow z porow, tutaj tylko kwasy BH sie sprawdza, z czego najbardziej dostepny i rozpowszechniony jest salicylowy. firma clearasil wypuscila platki do wagrow nasaczone kwasem salicylowym z dodatkiem soli morskiej, przy sol nie ma zadnego wplywu na skore, natomiast ten produkt kwasowy jest przyzwoity. tylko niestety nie wszedzie mozna go dostac. tonik to praktycznie rzecz zbedna, chyba ze jakis sformulowany na powaznie, z antyutleniaczami i srodkami lagodzacymi. wiekszosc tonikow na rynku to zdzierstwo, bo nie daja skorze zbyt wiele wiecej, niz zwykla woda, a niektore wrecz strasznie podrazniaja. dla mieszanej cery ciezko z kremem o tyle, ze na calosc wystarczy lekki, taki co nie pozostawia blysku (nie mylic z wysuszajacymi i podrazniajacymi matujacymi). a na okolice bardziej przesuszone, np. oczy, cos bardziej \'bogatego\'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jeszcze skoro masz bardzo odwodniona skora, jak piszesz skorupe, to trzeba ta skorupe delikatnie zluszczy, nawet jakims pilingiem z tubki, byle w miare delikatnym. zluszczanie mechaniczne rowniez dobrze wychodzi, gdy dodamy do zelu, czy pianki do mycia troche sody. a nawet mycie szmatka recznikowa zluszczy troche. nie dajemy sie oczywiscie namowic na zadna profesjonalna ani sklepowo-domowa mikrodemabrazje, bo okazuje sie, ze nie jest to zdrowy zabieg - moze na poczatku jest efekt, ale potem skora i tak wraca do starych zwyczajow, a podrazniona jest. nie wiem, do jakich kosmetykow masz dostep, zeby ci konkretnie poradzic. ale puki co, to przede wszystkim nie przesuszaj kosmetykami do cer (rzekomo) problematycznych. do cery wrazliwej natomiast moga ci posluzyc. sorry, ze sie tak rozpisalam, moze nudze, ale walka z problemami skory to i moja zmora, wiec znalazlszy wiarygodne zrodlo wiadmosci dziele sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buuuuuuuuuuuuuuuuuu 23*
dzięki Ci za obszerny post moje kosmetyki na tę chwilę to: makijaż zmywam chusteczkami dla niemowląt - jedyne które nie powodują zaczerwienienia oczu czy skóry. buzię oczyszam żelem effaclar (nie wiem jakie to kwasy, ale te z lrp służą mi najbardziej, bo diacneal czy lysanel się w ogóle nie spisywały). obecnie używam maść acne derm (niby na zaskórniki) ale za 2,3 dni wracam do kremu effaclar k (chociaż moja cera chyba się już do niego przyzwyczaiła). po h nawilzam buziem kremem ziaji - kozie mleko, bo nie ma parafiny, a ta mnie strasznie zapycha. 2 razy w tyg. robię peeling, chociaż żeby znaleźć dobry, mam kłopoty. od wczoraj cały czas nakładam na buzię maseczkę nawilżającą, bo przez tę skorupę i ściągnięcie twarzy, nie mogę nigdzie wyjść :O. jakie kosmetyki z kwasem salicynowym mogłabyś polecić jeszcze, poza tymi płatkami ? bo wczoraj byłam w pobliskich sklepach i nie znalazłam. z góry dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buuuuuuuuuuuuuuuuuu 23*
aaa czyli Twoim zdaniem powinnam odstawiać ten żel effaclar ? jest bez mydła, ma ph 5,5 ale nie wiem czy ma alkohol, bo te nazwy z tyłu niewiele mi mówią. to czym oczyścić dobrze twarz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ spojzalam na te platki i trudno powiedziec, bo nie podaja skladnikow ani jakie ma pH (kwas salicylowy chocby w najwiekszym stezeniu nie bedzie dzialal, jesli pH jest za wysokie). eukaliptus - z jednej strony ma wlasciwosci odkazajace, z drugiej moze byc podrazniajacy szczegolnie dla skory w nienajlepszym stanie zdrowotnym. zel effaclar jest w porzadku, rowniez biomedic LRP (ten ostatni ma nawet kwas salicylowy, z tym ze w zelach do mycia kwas nie odnosi zadnego efektu, bo jest od razu splukiwany). kilka przykladowych delikatnych produktow do mycia twarzy to: RoC - z serii Enydrial (do bardzo suchej cery moze byc za mocny) Neutrogena - extra gentle cleanser - idealny do skory z nawet powaznymi problemami) Olay - zel do cery wrazliwej Clean & Clear - tez do cery wrazliwej L\'Oreal - Nutri Pure (pianka) Dove - do cery wrazliwej Clinique - mydlo w zelu \'mild\' albo \'extra mild\' ta baza danych z ktorej korzystam nie ma niestety zadnych informacji o kosmetykach polskich, a moze i wsrod nich sa perelki ... mi np. bardzo sluzy (przynajmniej taki mam odczucie) maseczka nawilzajaca Lirene Folacyna, ale profesjonalnej recenzji nie znam ... jest mila i delikatna, moze sproboj na to przesuszenie. na razie musze sie oddalic, ale troche pozniej napisze wiecej, jezeli oczywiscie chcesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kilka lat temu mialam podobne problemy, tez uzywalam effclar - byl najlepszy z kosmetykow dostepnych w aptekach, potem odkrylam eco-cosmetics i jestem im wierna do dzisiaj, ich zel do twarzy u mnie zdzialal cuda, sama zobacz na www.ekologiczny.pl juz nigdy wiecej nie zastosowalam kosmetykow z drogerii, zamiast tego - alva, weleda, dr Hauschka - rewelacja, jednak zelu myjacego z eco - cosmetics nic nie przebilo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gggggggggggggggggggggg
normalnie jakbym o sobie czytała, mam to samo co autorka, rozszerzone pory i paskudne syfy które mi na brodzi wyskakują, mam prawie 26 jebanych lat i chuj ... bede miała tak do 50tki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gggggggggggggggggggggg
tzn u mn ie syfy wyskakują na brodzie i to są ohydne gule, które latami tam siedzą żeby potem z trudem eksplodować, mam zniszczona skórę na b rodzie i przebarwienia, normalnie już mi się rzygać chce.. jak zagoi się jeden wielki syf to pojawia się następny i tak kurwa w kółko do usranej śmierci... przepraszam za wulgaryzmy ale mam już kryzys emocjonalny:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buuuuuuuuuuuuuuuuuu 23*
konczita oczywiście, że chcę ! może napiszesz, jakich Ty kosmetyków używasz, łykasz jakieś witaminki, pijesz drożdże itp. ? właśnie kończą mi się te kosmetyki których obecnie używam, dlatego gruntowana wymiana wszystkiego jest b. możliwa. właśnie przeczytałam, że cera się do kwasów bh nie przyzwyczaja :), wiele osób tak sądzi, bo wpierw przynoszą dobry efekt a później go jedynie podtrzymują - a nie czynią cudów. w sumie to dobra wiadomość. ph ma być od 3-4 by ten kwas działał ? tak wyczytałam też gdzię teraz, ale nie wiem czy piszą prawdę... generalnie, wolałabym mieć co najmniej jeden kosmetyk (krem, maść, piling czy żel) który kwas będzie miał, bo wcześniej stosowałam masę innych bez nich i wyglądałam duuuużo :O gorzej. znasz jakieś kremy z w tym kwasem, może maści ? raz zrobiłam sobie maseczkę z aspiryny ale niekomfortowo się jej używa (kruszy się z twarzy, wszystko się brudzi, kichać mi się chce itp).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buuuuuuuuuuuuuuuuuu 23*
i jeszcze pytanie, czy kwasy LHA to to samo co BHA ? czy AHA, yyy bo już się gubię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troczek
AHA = alfa hydroxy acid BHA = beta hydroxy acid PHA = poli hydroxy acid Roznia sie polozeniem grupy OH wzgledem atomow wegla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
buuuuu23, nie slyszalam o kwasach LH ... moze chodzi o kwas mlekowy? ktory tez nalezy do BH, czyli tez niby za wagry bylby skuteczny... z tymi kosmetykami to sie mozna zachlastac 😠 ekologiczne, nieekologiczne, drogie, tanie ... czego sie juz nie probowalo. kosmetyki ekologiczne niestety uzywaja takich samych chwytow reklamowych, jak kazde inne (przynajmniej jezeli chodzi o te ogolnie dostepne znane firmy). na pewno bede lepsze jezeli chodzi o nie uzywanie sztucznych konserwantow, nie testowanie produktow na zwierzetach, lepszej jakosci rosliny, ale wiele razy wystarczy spojrzec na sklad - owszem jakis pare olejkow roslinnych, a poza tym zwykly detergent i inne srodki wystepujace w drogeryjnych kosmetykach. ot dr. hauschha powiedzmy - wpadlam w siodmy zachwyt, jak sie dowiedzialam o tej firmie i co onie o sobie mowia... fakt, bodaj najbardziej naturalna firma na rynku, ale ich produkty zawieraja mnostwo pachnacych olejkow podrazniajacych skore, nieadekwatne filtry sloneczne, kremy o tak nudnym skladzie, ze owszem moze zapewnia podstawowe nawilzenie, ale nic poza tym. podobnie ma sie wiele innych \'naturalnych\' firm kosmetycznych, ktore robia kariere na swojej ekologicznosci, a nie na stosowaniu najnowszych odkryc naukowych z dziedziny dermatologii i kosmetyki (w ramach oczywiscie natury). weleda - znowu z jednej strony super, naturalnie, minimalna ilosc skladnikow w produktach, co eliminuje ew. realckje alergiczne, ale brak filtrow przeciwslonecznych, produktow zluszczjacych, na tradzik i wagry, wszystko mocno uperfumowane (naturalne zapachy sa rowniez podrazniajace dla skory, a olejki eteryczne uzywane w ich produktach sa na liscie e.u. potwierdzonych alergenow). sam jestem zwolenniczka wszystkiego co naturalne, wiec pisze to naprawde z wielkim smutkiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odnosnie poziomu pH dla kwasow bH, to tak wlasnie mi sie obilo - ze powinno byc ponizej 4 ale tez nie za malo ... ja nigdy nie mialam jakis straszliwych problemow z cera, tylko wieczne upierdliwe niedoskonalosci, wagry, pojedyncze syfki, takie glupie podskorniaki, co ani sie nie wykluja, ani nie znikaja :P z wiekiem, a jestem dosc wiekowa (35) ;) moze troche mi to zelzalo, ale ciagle cos i cos. nie pilam nigdy drozdzy, witaminy lykam sporadycznie, staram sie jesc duzo zieleniny i owocow, ziol w ogole, slodyczy tez prawie nie tykam, bp nawet mnie nie ciagnie, wieprzowiny staram sie unikac jak ognia i wszelkich sztucznosci ... ostatnio jestem dosc zadowolona ze swojego pyska, chociaz nie jest to w zadnym razie doskonalosc. uzywam delikatnych srodkow myjacych (neutrogena 3 w 1 taki kremowaty zel jest calkowicie bezzapachowy i bardzo delikatny, czasem inne), na noc te platki z kwasem, ale tylko na noc, bo po nich sie swieci skora, moze dlatego, ze wyciagaja tluszcz z porow. jesli chodzi o nawilzenie, to jestem bardzo zadowolona z ostatniego odkrycia - clinique \'moisture in control\' - bardzo wodnisty jaby zel w pompce, swietny sklad jesli chodzi o substancje nawadniajace, antyrodnikowe, lagodzace. po posmarowaniu cera w ogole nie jest lepka ani swiecaca, ale nie ma tez wysuszenia, jakie czesto zapeniaja kosmetyki matujace. zamierzam tez kupic serum \'repaiwear\' ich - do tanich nie nalezy, ale z tego ,co sie naczytalam o roznych kosmetykach ma lepszy sklad niz wiele kilkakrotnie drozszych, no i przede wszystkim jest ekstra dla tlustawej cery, bo zapenia swietne odzywienie bez grama tluszczu ani zapychajacej ciezkosci. jesli chodzi o produkty z kwasami BH, to osobiscie sie nie orientuje, ale oto co znalazlam, ze powinno byc skuteczne i niepodrazniajace (wiele niestety zawiera alkohol i inne straszne dla skory nib odkazajace, a le w gruncie rzeczy niszczace skladniki): neutrogena: oil free acne stress control 3 in 1 hydrating acne treatment (lekki zel nawilzajaco odzywczy, bez podrazniaczy typu alkohol i mentol, zawiera antyutleniacze i srodki lagodzace, poziom pH 3,4, bardzo dobry kosmetyk podczas gdy wiele produktow neutrogeny to zrace i podrazniajace porazki). nie wiem, czy na polskim rynku bedzie mial taka sama nazwe... (bo w ogole to te informacje, ktorymi sie tu dziele, pochodza z niedawno przeze mnie odkrytego zrodla, ktore zawiera recenzje kosmetykow bazowane na naukowej analizie ich skladu i skutecznosci, w obliczu najnowszych badan, nie na zasadzie gdybania i reklamowania takiej czy innej firmy. www.beutypedia.com, jez. angielski i trzeba sie zapisac, niestety za oplata, aczkolwiek sporo informacji jest dostepnych dla wszystkich).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
polecane pilingi: olay 'definity' neutrogena 'fresh foaming' i 'pore refining' dove 'gentle' vichy 'purete thermale' l'oreal 'visibly clean' odzywcze ale b. lekkie nawilzacze: la roche posay 'active c', 'biomedic c' clinique 'moisture in control', 'repaiwear serum' to pare przykladow, staralam sie przytoczyc takie firmy, ktore powinny byc dostepne w polsce i nienajdrozsze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pod oczy lub na inne suche miejsca na twarzy, bogatsze w konsystencji niz w/w: neutrogena 'healthy skin eye' olay 'regenerist eye' estee lauder 'idealist eye', 'verite eye' RoC 'multi corexion' (z retinolem) lancome 're-surface eye' (z retinolem) lumene 'vitamin + radiant c energy eye' clinique 'thirsty skin eye' nawilzacze powinny byc w tubce albo pompce, w przeciwnym razie (w sloiczkach) traca zdrowotne wlasciwosci (szczegolnie antyutleniacze) na skutek kontaktu z powietrzem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronika20.
buuuuuuuuuuuuuuuuuuuu 23* spróbuj clindacne czasami mozna dostac bez recepty, jest to zel z antybiotykiem, mysle , ze on CI pomoze. Ja uzywam acne derm-ale ona to glownie na przebarwienia jest moim zdaniem. ja w tygodniu teraz robie sobie takta maseczke z avonu japonska, co zasycha i sie ja sciaga, ona tez rozjasnia cere i ladnie wygladza. Ale najlepiej miec dobrego dermatologa, mi sie udalo trafi po roku kozystania z uslug wrednej babki, teraz mam super kobiete ktora uratowala mi buzie , doslownie( bo teraz pozostaly mi przebarwienia i blizny na ktore trzeba czasu, zabiegow i cierpliwosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chce mi się czytac rewelacji które podawano Tobie wyzej.Na twoim miejscu po 1-olałabym wszystkie drogie i cudowne kosmetyki.Musisz oczyscić twarz-jeśli jesteś odważna-zrob sobie peeling migdałowy-a raczej serię na twarz (daj znac jak chcesz znać szczegóły).Zufaj mi nie poznasz swojej skóry.Poza tym musisz porzadnie robić demakijaż-polecam płyny micelarne apteczne.Nie wierz w cuda że krem pomoże ci się pozbyć problemu.Nie pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość +mandragora+
Dziewczyno daj sobie spokoj z tymi wszystkimi kosmetykami i propozycjami kolejnych "cudownych" kremow ze sklepu. To gowno nic nie dziala a wrecz potrafi zaszkodzic. Mialam cere bardzo podobna do twojej, tlusta, odwodniona z wielkimi widocznymi porami, zaskornikami, plamami i nierownosciami, do tego przypaletal sie do mnie jakis wirusik i wokol ust tworzyly mi sie ropne wypraski, wygladajace jak opryszczka - poprostu horror, nie moglam na siebie patrzec pomimo, ze wcale az tak duzo pryszczy mi nie wyskakiwalo. Odwiedzalam wielu dermatologow az wkoncu trafilam na jedna dobra, ktora przepisala mi antybiotyk - najpierw tetralysal (niewiele pomogl) po tym tetracykline, problem z ropniakami mam juz praktycznie z glowy. Wywalilam wszelkie kosmetyki do cera tradzikowej a na ich miejsce kupilam: mydelko dla dzieci, zel do mycia twarzy Boniderm, zel-krem do mycia twarzy AA seria Help do cery atopowej (uzywam tych trzech na zmiane), krem dla dzieci Hipp - boski pod makijaz, nawilza ale nie natluszcza i co jest bardzo wazne, nie zawiera ani parafiny ani gliceryny, ktora jest alkoholem, twarz jest po nim matowa. Wieczorem smaruje twarz i szyje olejem z kielkow pszenicy, 1-2 razy w tyg. robie maseczke z blota termalnego albo glinki zielonej. Jesli cos mi wyskoczy, traktuje pryszcza mascia na syfy, peeling robie z soli morskiej gruboziarnistej zmieszanej z oliwa, jak sobie przypomne, przemywam twarz platkami owsianymi-cudownie wygladzaja skore, kiedys jak mialam wieksze wysypy pryszczy, robilam maseczke z gotowanej cebuli. Od kad zmienilam sposob pielegnacji skory, zauwazylam niesamowita zmiane, mam nadzieje, ze niedlugo bede mogla wychodzic z domu bez tapety na buzi, cera jest gladsza i rozjasniona, duzo ladniejsza. zaluje, ze tak pozno zaczelam dbac o siebie w taki sposob. Jesli faktycznie masz taka skorupe na buzi, proponuje ci przez pare dni smarowac buzie np. oliwa z oliwek albo z pestek winogron, na pewno nie zaszkodzi a mysle, ze mozesz byc naprade zaskoczona dzialaniem no i koszuje grosze. wlasnie co jest rewelacyjne przy takim stylu pielegnacji skory oprocz tego, ze ma super dzialanie to to, ze kosztuje niewiele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do osoby powyzej
jak robilas maseczke z gotowanej cebuli? olecma to co naturalne, a zamiast kremu na noc olejek ze slodkich migdalow . ja zauwazylam ze im mniej uzywam kosmetykow tym skora jest ladniejsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buuuuuuuuuuuuuuuuuuuu 23*
dziękuję za wszystkie wpisy skóra każdego jest inna i inaczej może zareagować na takie same kosmetyki dlatego postaram się skomponować coś z Waszych propozycji i zobaczę jakie będą efekty. konczita--------> czy te przyzwoite w miarę płatki z clearasil to te ? http://torebka.kafeteria.pl/katalog.php?mode=view&id=12171 bo jak się okazało jest kila rodzajów w ofercie, ale te mają w składzie coś takiego: salisylic acid i je kupiłam. w sumie koszt niewielki więc jak będą złe to nic straconego. dziękuję za propozycje nawilżaczy i pilingów - na pewno z pilingw któryś wybiorę, bo na dobry sama nie mogę trafić. kosmetyki dziecięce u mnie się średni psrawdzają. kiedyś stosowałam oliwkę hipp - bez parafiny, fajnsy skład, buzia na początku była cudowna - ale już po 3,4 tyg. totalna suchlica i ponowy wysyp. to samo z kremem - absolutnie ani trochę mnie nie nawilżał. Nieprzyjemne ściągnięcie i wysuszenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buuuuuuuuuuuuuuuuuuuu 23*
aaaaa kwasów złuszczających u dermatologa chyba nie bardzo mam odwagę zrobić. Każdego dnia muszę wyjść, studia to pół biedy, płaty na buzi bym jeszcze zniosła, ale pracę mam na tyle reprezentacyjną, że po prostu nie mogę :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość +mandragora+
wystarczy pokroic cebule, nie musi byc jakos specjalnie drobno, podgotowac ja, zeby zmiekla, odcedzic, poczekac az wystygnie i zaczyna sie zabawa, cebule jest ciezko utrzymac na twarzy bo zaraz spada. Zawijam ja wiec w kawalki gazy i taki kompres klade sobie na twarz. Najlepiej trzymac cebule na buzi jak najdluzej, nawet 2 godziny ale mysle, ze godzinka tez wystarczy. Cebula rewelacyjnie wyciaga stany zapalne skory , poza tym cebula ma mase witamin, ktore tez odzywiaja skore. Jesli lubisz naturalne kosmetyki, polecam puder sypki wlasnej roboty. W proprcjach mniej wiecej 1:1 mieszasz dokladnie make ziemniaczana i cynamon mielony. Sama uzywam od paru tygodni i jest rewelacyjny, nie mozna go przedawkowac, bo na twarzy pozostaje tylko tyle ile potrzeba by zmatowic skore, reszta osypuje sie po omieceniu skory pedzlem. Jedynym przeciwwskazaniem moze byc tylko nie tolerowanie zapachu cynamonu, ale ja go akurat kocham. Olej migdalowy tez jest bardzo dobry na skore, stosuje go do nacierania ciala po kapieli, na moja twarz jednak zdecydowanie najlepszy jest z kielkow przenicy, bardzo polecam. No i zgadzam sie z toba, ze im mniej chemii na twarzy tym lepiej, nie dajmy sie oglupic reklamom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×