Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutnaja

nie dogadujemy sie...

Polecane posty

Gość smutnaja

wiem ze nie znajde tu pewnie odpowiedzi dlaczego tak jest (choc bardzo bym chciala). po prostu musze sie chyba komus wyzalic... od jakiegos czasu jest miedzy nami coraz gorzej, a od tygodnia w ogol eprawie ze soba nie rozmawiamy. kazde jest zajete swoim swiatem i zamkniete przed tym drgugim. nie wiem jak to zmienic... nie wiem co jest nie tak. dlaczego tak jest i co robic dalej... czy to znak ze czas konczyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amandada
a długo jesteście razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak czas kończyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewinka hi
dziewczyno krysys macie, ale chyba nic zlego w tym. zrob cos milego i zaskocz chlopaka. np zrob pyszna pizze i zapros go na glupkowata komedie (oni to lubia:/ )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewinka hi
a chyba nie warto konczyc bo sie nie dogadujecie, moze przeczytaj : faceci sa z marsa a kobiety z wenus. tam na wszytsko masz odpowiedz, wiadomo co jest nie tak i co robi sie zle. powodzenia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mojego dzisiaj zaprosilam do kina, nie chcial ze mna isc wiec poszlam sama a on teraz siedzi i pije piwo z bratem:/ tez mi smutno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaja
jestesny razem 3 lata (on ma 26 ja 24). od ponad 2lat mieszkamy ze soba. atmosfera w domu jest straszna. najchetniej nie wracalabym po zajeciach... jak tylko staram sie z nim porozmawiac na ten temat on albo ucina albo nic nie mowi albo udaje ze problemu w ogole nie ma. niestety jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaja
waniliowe niebo --> i powiedz mi jak to jest... my mozemy na rzesach stawac zeby tylko jakos poprawic sytuacje a oni to olewaja. swoja droga ja tez probowlam cos z tym zrobic - wyciagnac go gdzies to nie bo zmeczony, obejrzec film w domu to nie bo zajety (przegladaniem netu). tak zle i tak niedobrze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie nie wiem jak to jest. Kiedy probuje z nim porozmawiac, powiedziec co mi nie pasuje, ze mi zle to on, podobnie jak Twoj, mowi ze wymyslam problemy. A mi naprawde jest zle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przygotuj mu kąpiel z pianką i idź umyć mu plecki. Na początek może wystarczy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaja
z tym wymyslaniem problemow to tez w ogole jakas paranoja heheheh a co do kapieli to dzisaij juz nic z tego. wymyslil ze musi gdzies jechac i pojechal. a ja siedze i juz nawet nie tesknie. zal mi tylko straconych dni... dni ciszy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaja
zadzwonilam. nie wytrzymalam i zadzwonilam. impreza :( nie moge juz dluzej. na prawde k***a nie moge ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaja
nic nie mowil ze idzie na impreze. nic kompletnie. nawet nie zapytal czy tez mam ochote...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o kurcze chyba troche przesadzil...mogl Ci przynajmniej powiedziec ze idzie. Ja juz nie wiem jak z nimi postepowac. Zabiegac - zle, olewac- tez zle...ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaja
przegial teraz maksymalnie. i choc myslalam ze gorzej byc nie moze to jednak jest. a jeszcze uslyszalam ze o co mi w ogole chodzi? nie mam juz sily powaznie. nie mam sily w tym trwac a z drugiej strony nie mam sily tego skonczyc. zycie mi ucieka a ja w miejscu stoje i to w dodatku nieszczesliwa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smutna ja..... wiesz tak to czytam...oj szkoda mi was, TYLE TRACICIE PRZEZ TE WASZE NIE ODZYWANIE SIE wiem o tym sama to przechodzilam, to nie wrozy nic dobrego. KRYZYS tak to nazwie... w moim zwiazku zakonczylo sie to "przerwa" masakra po 2 latach ale... no i trwam w takiej przerwie 2 miesiace juz.... jest zle, ale mozna pomyslec nad tym wszystkim....moze wlasnie o to chodzi by troche odpoczac od siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perlowa perla
zerwij z nim bo nie warto ... :( ewidentnie jemu nie zalezy przynajmniej w chwili obecnej, moze cie kocha jeszcze, moze to chwilowe ale daj mu czas do namyslu , niech zobaczy ze moze cie stracic, wyprowadz sie,a moze wroci z bukietem roz, jesli nie to chyba nie warto byc z kims takim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaja
wiecie - to chyb faktycznie bedzie juz koniec ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smutna ja.... glowa do gory!!! jezeli mu zalezy to nawet jesli z nim zerwiesz to BEDZIE WALCZYL o ciebie!!!!a jezeli nie wei czego chce facet..to przykre ale nie warto ronic lez, zadreczac sie...ja doszlam do takiego wniosku...wiem ze ciezko...ale jezeli kocha....to nie pozwoli ci odejsc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prosze o pomoc jestem w 6 miesiacu ciazy i mój chłopak mnie zaniedbuje.jezdzi na mecze ;niby;wychodzi nz wekend na piwko a ja sama siedze w domu niewiem co mam o tym wszystkim myslec pierwszy zwiazek mi sie nieudał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×