Mój chłopak postanowił zostac świadkiem Jehowy

Został wychowany w wierze katolickiej, ale nie był wierzący. Od pewnego czasu interesował się wyznaniem świadków Jehowy i stwierdził ze to wyznanie mu odpowiada i że chce przystąpic do zboru. Nie wiem co mam o tym mysleć, ja jestem katoliczką, chodzę do kościoła. Planowalismy slub, ale teraz to nie wiem czy to będzie możliwe, bo skoro on bedzie innej wiary niż ja. W ogóle sie obawiam, czy ta róznica wiary nie będzie nas dzieliła. Az sie boje pomyslec jak moi rodzice na to zareagują... Czy ktos z was ma podobnie??

prosze

to jest sekta...nie masz zadnego wplywu na niego?

A czy on namawia ciebie,żebyś też przjęła tę wiarę? I czy jest na etapie, że jeszcze się zastanawia, czy już jest zdecydowany na 100% ,że zostanie w tej sekcie?

to nie jest żadna sekta Moja przyjaciółka jest świadkiem i uważam że nigdy do tej pory nie znałam tak dobrego człowieka. Cała jej rodzina (a wszyscy są świadkami) są świetni. Nie rozumiem co złego w tym że chce zmienić wyznanie? Naprawde chodzi Ci tylko o biała sukienkę? I z tego powodu myslisz o rozstaniu To nie miłość

ale gadacie bzdury :D:D:D wg wikipedii sekta to: "Sekta - (..) termin kontrowersyjny (..) używany między innymi przez chrześcijan w odniesieniu do mniejszości wyznaniowych, m.in. które oddzieliły się od macierzystej organizacji wyznaniowej i które z uwagi na stosowane przez nie metody uważają za niebezpieczne." A w jaki swposób ŚJ są niebezpieczni? Katolicy modlą się do obrazów i figurek, czego Bóg przecież stanowczo zabronił. Jednak Polacy to rasistowski naród. :D:D:D

mozliwosci transfuzji? Nie jest niebezpieczny dla ewentualnego dziecka?

no więc bedą musieli ustalić takie fakty przed wspólnym zyciem, bo potem z tą transfuzją może być problem, jak bedzie musiał zadecydować za Ciebie lub dziecko.... Ale moi sąsiedzi są świadkami, i sa bardzo fajni, naprawde żeby w każdym domu było tyle miłości to dobrze by było :)

no, dokladnie. Są już produkty krwiozastępcze i nie istnieje już dla nich zagrozenie życia przez to że nie dopuszczają transfuzji

Świadkowie nie są niebezpieczni, ale mają obowiązek "nawracać"kogo się da, więc ta dziewczyna bylaby przez niego ciągle namawiana na zmianę wiary, a ona tego nie chce.

ta tylko z tego co wiem na ten temat i nic nie zastąpi czerwonych krwinek, co najwyżej wypełniacze są , ale coś musi transportowac krew...

to sekta dla skapych. na zadne urodziny nie daja prezentow bo nie obchodza. na starosc jak bede miala wnuki tez zostane swiadkiem jehowy. cala kasa dlla ciebie i to jeszcze bez wykretow :D czad :D wpolczuje chlopaka :o to sa swiry normalnie :o

przedmówca, od głupoty

transportować tlen - tak miało być ...

nie istnieje cos takiego jak produkt krwiozastepczy a SJ zostali uznani za sekte we Francji ktora jest krajem laickim

to miało być do produktów kwiozastępczych

...chyba że jesteś jakąś heterą która chce wymordować wszystkich którzy nie są katolikami. Moi znajomi to małżeństwo, w którym ona jest świadkiem, on katolikiem. Bardzo się kochają i są bardzo tolerancyjni. Nie namawiają się nawzajem do zmiany wiary. Musicie jedynie ustalić jak wyglądać będę u was święta itd. On może się zgadzać np. na choinkę, a Ty możesz np. chodzić z nim na Pamiątkę (zmartwychwstania)

prezenty to już od dawna zrobiła się komercyjna tradycja a nie tylko religijna :P

preparaty krwiozastepcze, jak sama nazwa mowi sa tylko zastepcze ;) To jak czekac na przeszczep ze sztuczna pmpa zamiast serca... Jakby moj syn nie mial tuz po urodzeniu tnafsfuzi to by go dzisiaj nie bylo. Zadne zastepstwa by nie pomogly... A sprobowalby tylko moj maz cos baknac o tym, ze religia zabrania

outsiderka, przepraszam najmocniej

ja znam kogoś kto dla miłości zrezygnował z bycia swiadkiem

Wy na serio jesteście aż tak nietolerancyjni? Nie wierzę. Co was boli? To że mają tak silne zasady i się ich trzymają? Bo niewątpliwie Świadkowie są lepszymi ludźmi niż katolicy. Tam złamiesz zasady - zostajesz wykluczony. A u nas ksiądz da rozgrzeszenie gdy zdradzasz żonę albo okradasz sąsiadkę.

jedno: podejscie do transfuzji krwii ;)

i teraz wszystko a przynajmniej tak sadze jest ok. ale na początku to byl koszmar w takim momencie wszyscy sie odwrocili od tej osoby i zostala zupelnie sama bez zadnych "przyjaciół" i niech nikt nie twierdzi ze to nie jest sekta

Powiem tak...napewno nie będzie Wam łatwo, ale wszystko jest kwestią dogadania się i wzajemnej tolerancji... Ślub to nie problem, możecie wziąć cywilny...świadkowie też mają przysięgę przed Bogiem, wygląda podobnie jak w Kościele...pierw jednak biora cywilny żeby uregulować kwestie prawne. Sukienka biała jak najbardziej i wesele też jest:) Przede wszystkim musicie się dogadać co do obchodzenia świąt, urodzin, walentynek, dnia kobiet i innych....oni obchodzą tylko rocznicę ślubu i pamiątkę śmierci Chrystusa. Ale napewno jakies kompromisy da się ustalić:) No i co do transfuzji...też odrazu trzeba ustalić, bo jak już ktoś będzie tego potrzebował- Ty lub Wasze dziecko to on się może sprzeciwić, więc trzeba wcześniej o tym pogadać. Mój tata został świadkiem jehowy po ponad 20 latach małżeństwa...i powiem szczerze, że jest w domu sporo kłótni o to że za mało czasu poświęca rodzinie (zebrania 3 razy w tygodniu + służba czyli chodzenie po domach). Ale dla chcacego nic trudnego- zależy od chęci Twojego chłopaka co do czasu spędzanego razem. Mam w rodzinie sporo świadków jehowy i nie jestem ani na "tak" ani na "nie". Ludzie jak wszyscy inni:) Życzę aby Wam się ułożyło

Powiem szczerze z czym się zgadzam, a z czym nie. Bardzo mi imponuje że naprawdę biorą do siebie słowa Biblii i przykazania. Bóg zabronił mieć innych bogów przed Nim a w Biblii nie ma ani słowa o Trójcy św, to jest wymysł Kościoła. Oni wierzą w prawdziwego i jedynego Boga, nie modlą się do Jezusa ani Maryi. Katolicy się modlą i myślę że Bogu się to bardzo nie podoba - że ludzie modlą się do kobiety która urodziła Jezusa. Oni naprawdę czytają Biblię i sami wyciągają wnioski. Natomiast u katolikó jest owczy pęd. Mało kto zna chociaż jakiś fragment z Biblii, nie mówiąc juz o czytaniu, tylko wierzą w to co usłyszeli od innych. Wierzą w kłamstwa. I myślą że to słowa Boga. ŚJ sami decyzują się lub nie na chrzest. Podejmują świadomą decyzję gdy są dorośli. Natomiast nie podoba mi się ich podejście do transfuzji, ale nie dlatego że się nie zgadzają. W Biblii faktycznie jest napisane że nie wolno przetaczać krwi. Nie rozumiem jednak czemu niektóre zasady ze Starego Testamentu uznają za ważne (np. to o transfuzji), a niektóre nie (dla przyładu... że kobieta ma zabić gołębia gdy ma okres). Niewątpliwie jednak uważam że ich wyznanie ma więcej zalet niż wad. To ludzie którzy naprawdę wierzą.

ja tam nie mam nic przeciwko, ale nie podobaja mi się u nich niektóre założenia: transfuzja, poza tym jak się z nimi rozmawia to potwierdzaja zasady wiery chcrześcijanskiej - tylko ze katolik, ktory nie ma pojęcia o swojej wierze daje sie zapędzić w kozi róg ...

w starym testamencie jest dużo "dziwych " tekstów np. własnie o nieczystości kobiet, o krwi aby nie spożywać - ale było to powodowane m.in. przeslaniem nt higieny - wiadomo, że krew psuje mięso itd wiec spożywanie krwi (jeszcze w pustynnym klimacie) było powiedzmy ryzykowne, więc to raczej przesłanie "sanitarne". Poza tym, ksiądz mi mówił, ze tez zachowano niektóre "tradycje" - aby pismo to nie zostało od razu odrzucone przez lud. A z tym modleniem się do Maryi i świętych - zawsze modlisz się o ich wstawiennictwo w Twojej sprawie przed obliczem Boga...chyba ze nie wszyscy są tego świadomi... taki owczy pęd...