Mój chłopak postanowił zostac świadkiem Jehowy

mish massh- w Biblii jest napisane że nie wolno "spożywać" krwi, a świadkowie uznali że transfuzja jest pewną formą spożywania...uważam że to przesada... Zgadzam się co do tego, że rzeczywiście sami próbują zrozumieć biblię i ją poznać...to się ceni. Jednak znam tez katolików którzy to robią- niestety jest ich bardzo mało. Poza tym, kto powiedział że akurat ich interpretacja jest dobra?? nawet katolicy pozmieniali drobne szczegóły w tłumaczeniu...tak naprawdę nie można brać wszystkiego dosłownie, nigdy nie wiadomo kto tak do końca ma rację...wystarczy żyć według 10 przykazań żeby być dobrym człowiekiem...a resztę brać z przymrużeniem oka, przecież Biblia była napisana kupę lat temu i była adekwatna do tamtych czasów...więc np tp zabijanie gołębia podczas okresu to tylko element tamtejszej kultury:) Przesadą jest dla mnie to że świadkowie odwracają się dosłownie od osoby która że tak powiem jawnie zgrzeszy...że niby to kara...a co ze słowami z Biblii "ten kto jest bez winy niech rzuci w niego kamieniem"? (oczywiście nikt nie rzucił...) Dobre jest to że są dla siebie i innych ludzi dobrzy i naprawdę trudno by było doznać od nich krzywdy. Jednak znam to trochę od podszewki i wiem że większość problemów jest tam przemilczana (na zewnątrz wszystko jest zawsze pięknie i super...a w rodzinie nieraz problemy). No i niestety w większości są nietolerancyjni co do innych wyznań...w kościele nogi nie chcą postawić...są przekonani o swojej świetności i wyjątkowości...no i mają do tego oczywiście prawo ale nieraz przesadzają...

"wystarczy żyć według 10 przykazań żeby być dobrym człowiekiem" Nie wiem czy wiesz, ale w oryginale 10 przykazań było innych. Nie zastanawiało was czemu ostatnie jest takie dziwne "ani żadnej rzeczy która jego jest" ? Bo to było jedno przykazanie "nie pożądaj żony bliźniego swego ani żadnej rzeczy która jego jest", natomiast Kościół rozbił to przykazanie na dwoje, a usunął to o tym aby nie tworzyć podobizm niczego co w niebie. Dlaczego? Z prostej przyczyny. Chciał mieć bogate, ociekające ozdobami świątynie, aby zwabiać ludzi.

co do krwi,to co mialo byc napisane : "nie przyjmuj transfuzji" ? :D

mish mash- wiem że 10 przykazań w oryginale jest inne...pominęli jedno o czczeniu obrazów itd...niestety. Nie twierdzę ze miało by być napisane "nie przyjmuj transfuzji", choćby dlatego że w tamtych czasach takie techniki jak transfuzja nie były jeszcze znane;) Mam na myśli to, że "nie spożywanie" krwi nie musi koniecznie oznaczać "nie przetaczanie" krwi. Jest to jedna z możliwych interpretacji, co nie znaczy że prawdziwa... Bo tak biorąc to na rozsądek, to transfuzja jest dobrym czynem i pomocą ze strony osoby która ofiaruje komuś swoją krew żeby mógł żyć...Myślę ze Bogu by sie to spodobało (choć oczywiście tego tez nie możemy być pewni). Ja ogólnie lubię świadków jehowy, ale chce poprostu naswietlić pewne sprawy które są niezbyt jasne...zresztą jak w każdym wyznaniu- w KK równiez jest tego sporo;)

Autorka wpuscila nas w maliny :o

Aaaa...żeby nie było że jestem przeciwko czy coś, to dodam że swego czasu sama zastanawiałam się nad zostaniem świadkiem jehowy...i do dziś darzę ich sympatią, ale z różnych względów postanowiłam pozostać przy swojej wierze:)

Nie wpuściłam Was w maliny, tylko poszłam spać:) bo początkowo nikt nie pisal więc uznałam ze nikt nie ejst zainteresowany tematem. bardzo dziekuje za wszystkie wypowiedzi, troszkę mi naświetliliście ten problem. przyznam że nie myslałam że bycie świadkiem Jehowy jest tak rygorystyczne. A najbardziej mnie zszkował obowiązek chodzenia po domach- myślałam że to tylko chętni tak chodzą, nie wiedziałam ze wszyscy muszą.Mój chlopak jeszcze nie podjął ostatecznej decyzji, a ja nie wiem czy mam prawo go przekonywać zeby jednak nie wstępował do zboru. Szczerze mówiąc to po tym co przeczytałam, myślę ze nie jestem gotowa na ciągłe kompromisy i " przeciąganie liny na swoją stronę". Nie w

Przykazanie odnosnie zakazu spozywania krwi powtorzylo sie rowniez w nowym testamencie,takze nie jest to jakis przestazaly nakaz. \"(...)macie powstrzymywac sie od tego co ofaiarowane bozkom i od krwi i od tego co uduszone(...)\" ( DZ.15:29) Przytocze tu pewnien przyklad odnosnie powyzszego zakazu...jezeli lekarz zabronilby CI spozywania alkoholu to gdybys spozyl ten alkohol dozylnie to nie zlamalbys jego zakazu?? Swiadkowie Jehowy to nie jacys psychopaci chociaz wiekszosc z ludzi za takich ich uwaza po prostu zyja zgodnie z przykazaniem zeby \" BYC BARDZIEJ POSLUSZNI BOGU JAKO WLADCY NIZ LUDZIOM\"(DZ.5:29) I nikt nie zamknie im ust i beda dalej glosic dobra nowine o Krolestwie Bozym bo taki dostali nakaz od Jezusa : \"IDZCIE I CZYNCIE UCZNIOW Z LUDZI ZE WSZYSTKICH NARODOW...\"( MT.28:19). Jezeli ktos z was ma jakies pytania to sluze pomoca a to moj adres uskok@buziaczek.pl

A z tym modleniem się do Maryi i świętych - zawsze modlisz się o ich wstawiennictwo w Twojej sprawie przed obliczem Boga...chyba ze nie wszyscy są tego świadomi... taki owczy pęd. Czy nie możemy modlić sie bezpośrednio do Boga? Czy musimy szukać pośredników - Matkę Boską i Świętych? Nas Bóg nie wysłucha? Wszędzie musi być kumoterstwo? Bez tego sie nie obejdzie? Przyznam, ze nie rozumiem tego pośrednictwa, gdzie jest o tym w Biblii, aby modlić sie przez pośredników? Dodam, że nie jestem Świadkiem Jechowy, ale w tym sie z nimi zgadzam !!!

miedzy Bogiem a ludzmi jest Jezus. Poczytaj" nie kumaty" biblie i odnajdziesz tam wiele cytatów odwołujących sie iz Jezus jest posrednikem.

Najwazniejsze to szczerze porozmawiac z chlopakiem i skoro go kochasz to dlaczego do tej pory nie poczytalas czegos sensownego na temat swiadkow? :/ pogadaj z nim, poznaj jego argumenty na tak i na nie, niech Ci opowie o wszystkim. a moze on nie wszystko wie i bedziesz mogla mu cos przekazac po lekturze jakiegos tekstu co wplywnie na jego decyzje. Mysle ze w kazdym kosciele sa beznadziejnie glupie rygory, w katolickim tak samo. Stworzone sa one po to zeby sobie ludzi kosciola podporzadkowac a to nie jest dobre. Natomiast jest dobre przynalezenie do jakiejkolwiek grupy i utozsamianie sie z nia, poczucie przynaleznosci i satysfakcji z samodzielnie podjetej decyzji. Jesli mu bardziej odpowiada swiadkowanie od katolicyzmu to dlaczego nie? Dokladnie sie nie orientuje jakie sa rygory z katolicyzmie bo jestem jeszcze innego wyznania i to chyba nie jest godne pochwaly jesli malzenstwo roznych wyznan nie jest przez te wyznanie akceptowane? W kosciele prawoslawnym spokojnie moze katolik poslubic prawoslawna bez koniecznosci przechodzenia na inna wiare. Najwazniejsza jest milosc a nie cale te gowno warte nakazy. W swiadkowaniu podoba bardzo mi sie zaangazowanie ich wyznawcow w poznanie swojej wiary i Boga, czytaja biblie, rozmyslaja nad nia. Poza tym to nie jest tak ze oni musza koniecznie naklaniac ludzi na swoja wiare. Moze i niektorzy narzucaja sie, nie wiem. Jednak zaloznie jest takie zeby ludzi uswiadamiac, bo niestety wielu katolikow i ludzi innych wyznan czytalo rozne modlitewniki i katechizmy a Biblii nie.

do pośrednikiem a ja pytałam o roli pośrednictwa Matki Boskiej i Wszystkich świętych, nie pytałam o Jezusa, którego rola jest mi znana [Jezus Chrystus nie jest pośrednikiem w modlitwie!!!] Jak można dyskutować, jeżeli taki ćwok nie potrafi przeczytać paru linijek tekstu ze zrozumieniem?????

to sekta i to niebezpieczna, "nawracają" starych ludzi i wykradają im mieszkania, nienawidzą każdą inną wiarę, straszą dzieci, sporo tam pedofilii, rozwody są zabronione nawer, jeżeli mężczyzna bije dzieci i żonę, to ludzie-śmieci, którzy na siłę chcą zyskać jak najwięcej nowych członków sekty

Sekta nie sekta... Są wyizolowani i to na własne życzenie. Takie wyizolowanie czemuś służy. Umozliwia sprawniejszą kontrolę nad członkami (niech będzie!) kościoła. W ramach organizacji ŚJ jest wiele zborów i wydaje mi się, że są pośród nich bardziej i mniej liberalne. Nie chodzi mi o "doktrynę" ale o praktykę. Jedni bardziej się izolują, inni mniej. Psychologicznie jest ciekawe, dlaczego ktoś chce przystąpić do tak wyizolowanej grupy, rządzącej się odmniennymi zasadami od ogółu i wierzącej w uprzywilejowaną pozycję pośród reszty ludzi. Nie słyszałem o żadnym wybitnym człowieku (artyście, uczonym) który byłby ŚJ. Wydaje mi się, że wizja prezentowana przez ŚJ jest tak prymitywna, naiwna że przystają do nich zazwyczaj ludzie o wąskich horyzontach intelektualnych.

poziom wypowiedzi jest powalający. Powiedz mi czym jest modlitwa? Jezeli oczywiście umniesz powiedziec czym jest modlitwa. Modlitwa jest rozmowa, moze być modlitwa błagalna, dziekczynna itd. A ze Jezus oddał nas pod opiekę Matce Bozej "oto matka Twoja" , wiec my prosimy matkę o wstanictwo. Tak jak dziecko prosi matkę swoją.

wieci co..moj brat rodzony jest swiadkiem jechowy ochrzczony 9 lat temu....w calej rodzinie sami katolicy a niektorzy nawet zagorzali katolicy... moja opinia...moj brat jest strasznie przystojny i ma powodzenie u kobiet mlodych i starszych..ale jest sam bo chce miec dziewczyne ochrzczona ktora jest swiadkiem...mial kilka katoliczek i zaintreresowanych...ale On chce zone ''swiadka ochrzczonego'' fanatyk a tak poza tym codziennie chodi i glosi i jeszcze zebrania...tak poza tym mam wielu znajomych wsrod swiadkow i musze przyznac ze dla mnie Ci ludzie sa naprawde lepsi niz my katolicy co niektorzy...jak jest jakis swiadek nie okej to zostaje poprostu wykluczany ale ja osobiscie nigdy niezostalabym swiadkiem a mam z Nimi stycznosc nawet mi czasem ''glosza''......poprostu zeby zostac swiadkiem naprawde potrzeba duzo poswiecen i samodyscypliny...a ja niestety tego niemam,...zreszta odpowiada mi katolicyzm...pozdrawiam

a ja znam np. firma black red white...caly ten wlasciciel jest tez swiadkie... drugie....niedaleko mojej miejscowosci prezes pewnego banku tez jest swiadkiem....moja kolezanka swiadek jechowy..ukonczyla studia i jest szanowana nauczycielka w szkole sredniej (matematyka)...bedac swiadkiem np. jezeli ja wyjade 500 km od domu i niebede miala co jesc spac i pojde do zboru to mam zapewnione spanie jedzenie prace itd...Oni miedzy soba strasznie sobie pomagaja...a swiadkami zostaja ludzie baaaaaaaaaaaaaaaardzo wrażliwi o słabej psychice którzy potrzebuja wsparcia....wiec czy ja jestem swiadkiem czy nie to niezalezy od wyksztalcenia...hahaha absurd...poprostu ludzie ''prosci''otwierajac drzwi gdy zapuka swiadek to ich wyklna i pogonia...oj oj...

zreszta nieważna jaka religia ale ważne jakim sie jest człowiekiem ...ja osobiscie niechcialabym byc swiadkiem ale bardzo bym chciala zeby moj maz zostal....tam jakby wstapil to by mu sie przynajmniej ukrocilo...

ja nie rozumiem i nie toleruje ich chodzenia po domach i "nawracania" i choćby ktoś przedstawiał mi nie wiem jak dobre argumenty, nigdy tego nie zaakceptuje kiedy byłam dzieckiem, to mnie to przerażało bylam sama w domu, chcieli żebym im otworzyła, bo maja mi cos ważnego do powiedzenia przeraziłam się okropnie poza tym takie natarczywe narzucanie się i od progu głoszenie o wyższości swojej religii nad moją

tak swiadkowie sie wywyzszaja nad innymi religiami prawda

to chora sekta, z nimi trzeba walczyć i eliminować ścierwo z normalnych środowisk

ci świadkowie, których znam są męczący - bez przerwy ,,nawracają", mimo że wyraźnie mówię, że sobie tego nie życzę. jestem nauczycielką i miałam też problemy z rodzicami - świadkami, którzy mieli problemy z tematami świątecznymi (uczę polskiego) chociaż absolutnie nie zmuszam dzieci innego wyznania do wypowiadania się na takie tematy

Witaj, moja b.dobra koleżanka jest Świadkiem i niestety ograniczyłam z nią kontakt od pewnego czasu. Każda rozmowa o pierdołach kończyła się na tematach religijnych niestety. Dlatego uważam, że musicie z chłopakiem ustalić to wszystko, co napisali Ci inni forumowicze: że np. nie chcesz być 'nawracana' na ich wiarę i koniec, także sprawy z urodzinami, katolickimi świętami, wychowaniem dzieci (chrzest niemowlęcia, komunia - tak czy nie?) itp. itd. Możecie przecież brać udział nawzajem w 'swoich' Świętach - Boże Narodzenie to pamiątka narodzenia Jezusa, możecie poczytać razem te fragmenty Biblii na przykład, a choinka i prezenty niech będą tradycją. Ty możesz czasami pójść się pomodlić do jego Zboru. Jeśli się kochacie i będziecie szanować swoje zasady, to na pewno wszystko się ułoży. Poza tym ślub kościelny ze Świadkiem Jehowy możesz wziać - jeśli Ci na tym zależy. W kościele katolickim jest dopuszczalny ślub z człowiekiem innego wyznania - tylko Ty składasz przysięgę, a on nie (on u siebie w Zborze pewnie by składał). Powodzenia:)

SJ to sekta i nawet nie sa chrzescijanami co wg. ogolo religii stawia te sekte poza jakimkolwiek nawiasem. Przypomnie ze istota chrzescijanstwa jest rowne traktowanie ludzi wobec Boga, u SJ jest podzial na rozne grupy ludzi. Poza tym wystarczy sie zaznajomic z histroia tej sekty dosc krotka zreszta oraz licznymi zapowiedziami konca swiata, ktore sie nie sprawdzily - bo to byly wymyslone klamstwa, sa na to dowody w ich pismach. Nie chce podnosci ale zgodnie z nauka, religioznastwem SJ sa typowa sekta. Wiec pytanie powinno byc co zrobic jesli moj chlopak, dziewczyna nalezy do sekty, lub zainteresowal sie sekta.

Ze SJ latwo jest rozmawiac jesli sie stwierdzi ze wiele tekstow Starego Testamentu oparatych jest na pismach wczesniejszych cywilizacji: Szumeru, Babilonu, gdzie nawet same opisy historii sa bardziej szczegolowe i dluzsze. Przy redakcji ksiag Starego Testamentu bazowano na wczesniejszych tesktach. Poza tym wiadomo ze w prehistorii dzialali paleoatronauci. W opisy ST sa wplecione zarowno wrazenia ludzi z kontaktow z inna cywilizacja (np. opisy Ezechiela) jak i prawdziwe duchowe objawienia prorokow. Poza tym SJ sa w sprzecznosci z wlasna doktryna. Po pierwsze wymawiaja tetragram, co zgodnie z tradycja ST jest niedozwolone, bylo dozwolone tylko raz w roku w Swiatyni Jerozolimskiej. Po drugie SJ neguja wszelkie objawienia ale przyczyna powstania sekty bylo wlasnie objawienie. To tylko poczatek sprzecznosci, bo trudno zeby doktryna wymyslona przez ludzi takowych nie posiadala.

ja jestem nie wierząca i czytam was z rozbawieniem. w historii najokrótniejsze wojny były religijne. najbardziej zakłamani ludzie to dewoci. na codzień bezwzględni wobec drugiego człowieka a w niedzielę w kościele fałszywie uśmiechają się podczas modlitwy. jeżeli jest jakieś piekło to będę tam razem ze wszystkimi swoimi znajomymi. ŚJ są bardziej wierzący w swoją "religię" niż inni i mniej zakłamani bo nie ukrywaną swojej przynależności. tylko że zbyt nachalnie obnoszą się z tym w stosunku do innych ludzi a to jest odpychające.

ale te wiary to sa tylko legendy ,bajki spisane tak robili ludzie xxxxxx lat temu bo co mieli robic do kina isc??????????????

Pozwolcie ze obale dwa mity: 1. To co robili ludzie kiedys, historie, wydarzenia, miejsca nie sa to mity. Powiem wiecej jeszcze w ubieglym wieku uwazano np. ze eposy sa opisami literackimi wymyslonych zdarzen do czasu az odkryto ruiny opisywanych tam starozytnych miejsc. Po prostu im wiecej czasu mija tym mniej doswiadczamy starszej kultury. Po drugie zbyt wiele jest szczegolowych opisow, ktore mozna odniesc do nauki zeby to zignorowac. Mowil mi o tym kolega historyk, sam to czytalem. Przykladowo Szumerysjki Epos Enki opisuje historie stworzenia czlowieka. Jest b. szczegolowy i po lekturze tegoz nie ma watpliwosc skad w Genesis wziely sie dwa opisy stworzenia, ile Adam i Ewa mieli dzieci, itd. Bo to tam jest wszystko opisane. Ale to jest oparte na logice. SJ twierdza ze swiat powstal kilka tys. lat temu. Znajas nauki o geologii, kosmologii, archeologii wiemy ze to nie jest logiczne. Jest tak dlatego ze to jest doktryna stworzona przeze nienaukowca, sprzeczna z podstawowa wiedza o swiecie. 2. SJ to nie jest religia, to jest sekta i do tego nie jest sekta chrzescijanska. Np. w Stanach jest wiele wyznac, grup, sekt crzescijanskich a ich podstawa jest rownosc czlowieka. To ejst istota chrzescijansta. Poza tym SJ nie wypelniaja najwazniejszych wskazan nauki zawartesj w PS, np. uczynkow milosierdzia to o czym my mowimy? W Europie SJ bazuja na legendzie Badaczy Pisma SW. wytepionych przed II WS przez rezim hitlera. Sekta powstala w XIX w. W USA. Nazywani byli sprzedawcami PS, itd. zgodnie z tym co oferowali. Poza tym wiara w cos nie oznacza niczego. Szatanisci tez goroca wierza i nby czego maja byc przykladem? Wojny religjne zwykle nie wywodza sie z doktryny danej grupy ale odwrotnie doktryny te sa wykorzystywane do tlumaczenia takich dzialan. To jest rezultatem natury czlowieka a nie doktryny jakiejkoliwek wiary. Jesli ktos nienawidzi KK to powienien sie zapoznan z wynikami egzorcyzmow gdzie wielu ksiezy jest potepionych za swoje zle sprawowanie misji podczas zycia. To pokazuje ze sa rozliczani, ze ich postepowanie nie pokrywa sie z doktryna ktora glosza. I przeciwnie wiele jest osob uduchowionych, swietych, ktore swoim przykladem pokazuja cos dokladnie przeciwnego. A wiec jesli juz sie cos rozpatruje sprawiedliwie bylo by wziasc wszelkie strony i informacje chyba ze nasza wypowiedz ma jedynie wurzucic naze frustracje, ktore moga wynikac z tego ze sie z czyms w sobie, np. swoim postepowaniem nie zgadzamy, przebywamy z okreslonymi ludzmi. Czlowiek spokojny, pewny tego co mysli pisze zupelnie inaczej.

Moze juz za pozno ,minal jakis czas od ostatniego posta ale nie odmowie sobie odpowiedzi na obalanie mitow przez wykladowce.przeczytaj sobie prosze definicje slowa sekta.Sekta ma nad soba jakiegos guru,czlowieka ktory temu wszystkiemu przewodzi i teraz na logike, religii katolickiej przewodzi.........papiez ,sj przewodzi......Bóg? Wiec powiedz mi ktora religie mozemy nazwac sekta.

rozsadna_inaczej mam prosbe mozesz mi cos wiecej opowiedziec o tej osobie? czy to jest mozliwe aby ktos z milosci przeszedl na wiare katolicka i zrezygnowal z bycia swiadkiem jehowy? jakie sa tego konsekwencje? prosze pomozcie mi i opowiedzcie mi o tmy, to dal mnie bardzo wazne