moja dziewczyna chce isc do ginekologa faceta

'moja zona lubi opalac sie topless. Gdybym mial sie przejmowac tymi wszystkimi mezczyznami na plazy...' no ale ci 'wszyscy' mezczyzni na plazy nie prosza chyba twojej zony o rozkraczenie sie i nie wpychaja w nia swoich paluchow??

Droga Amelio troche pierdzielisz musze ci wyznac. otoz link to zdaje sie ja zapodalem kiedys na temat ilosci ginekologow kobiet w usa na przestrzeni lat. i w tym artykule wyrazny wzrost nastepuje w ostatnich latach. jak bede miec chwile czasu to poszukam i wkleje linka. co do klinik gdzie caly personel jest damski, to nie mam za bardzo danych z usa ale znalazlem w polsce kilka gabinetow (nie wiem czy akurat klinika mozna je nazwac) gdzie personel to same babki, wiec podejrzewam, ze juz taka polityke prowadza iz same babki przyjmuja. jest tez sporo gabinetow gdzie wiekszosc to babki. Co do wypowiedzi naszego gino-forumowicza, ze mezczyzn dopuszczono do ginekologii to sie myli. jest calkiem odwrotnie. to kobiety zostaly dosc ponzo dopuszczone do roznych zawodow. prawa wyborcze w jakims tam kantonie szwajcarskim to ponoc babki dostaly w latach 70-tych ubieglego wieku. faceci do niczego nie musieli sie przebijac, bo faceci rzadza swiatem od zarania dziejow. to kobiety do wszystkiego musialy sie przebijac.

Do Amelii http://www.medicus.szczecin.pl/godziny-przyjęć?s=1&dzial=2&specjalizacja=GINEKOLOGIA wiekszosc personelu - kobiety

Do Amelii http://www.nil.org.pl/xml/nil/gazeta/numery/n1998/n199805/n19980511 o feminizacji zawodu lekarza w usa, a szczegolnie w ginekologii i poloznictwie. jest tam rowniez slowko o wyborze kobiet kogo pacjentki preferuja. nie chce mi sie wiecej szukac i odszczekuj teraz swoj skowyt ;). he he. niclas zatem nie pierdzielil leczy ty pierdzielisz jak potluczona. jak sie bedziesz dalej upierac to i wiecej linkow ci zapodam, choc wiem z gory, ze i tak to do ciebie nie przemowi ;). tu sie jednak powtorze i stwierdze male co nieco. otoz skoro wedlug wiekszosci pan, facet gin prezentuje lepsza fachowosc niz kobitka i bronia tych swoich ginow az po grob, a zatem uwazacie drogie panie, ze kobiety sa glupsze niz faceci. taka jest konsekwencja waszych wypowiedzi, a skoro sa glupsze to prawa wyborcze powinny zostac kobieta ograniczone, bo niby czemu moj glos jak madrzejszego z definicji ma miec taka sama wage jak podgatunku glupszego? argument delikatnosci. coz, mialem kilka kobiet w zyciu i wiem jak wygladaja i jakiej grubosci sa paluchy meskie i kobiece. otoz moj jeden palec(a nie jest szczegolnie gruby) to jak dwa przecietnej kobitki. a zatem wepchac w sucha cipke dwa byki, a dwa cieniutkie paluszki to jednak chyba jest roznica. choc wiadomo jak sie popiesci to sie wszystko zmiesci, co sugeruje, ze musicie byc podniecone wizyta i wtedy paluchy wchodza jak w maselko :). co do bolesnosci badania to moglbym rzec tak, jezeli nie boli to nie zbadane. aby zbadac to trzeba jednak przydusic aby dobrze wyczuc ksztalty itd co nasz gin-forumowicz zapewne moze potwierdzic. jak nic nie boli znakiem tego, ze slabo opalcowuje i gowno wyczuwa, wiec to nie badanie tylko smyranie. a w ogole to w polsce wziernikow glownie uzywaja metalowych, wiec skad wiecie, ze nie jestescie zarazane chociazby zoltaczka lub innym badziewiem. to co wpychaja wam do cipek bylo niedawno w wielu innych cipkach i to niekoniecznie zdrowych hehe. dla jeszcze wiekszej wesolosci waszej. gin sobie lampeczke ustawia, coz musi i ja odstawic i pewnie odstawia ja raczka ktora to przed chwila wyciagnal z cipki (z tego powodu asystenki miedzy innymi w usa). przy nastepnej pacjentce owszem zaklada nowe rekawiczki ale za chwile lampeczke ustawi, ktora wczesniej dotykal czym to juz napisalem. a czemu sie tak madruje? bo ogladalem film z amerykanskiej uczelni dla ginekologow, gdzie zwracali uwage na te pierdoly. najzabawniejsze jest to, ze ogladalem film instruktazowy z innej uczelni i tam doktorek robil to czego nie powinien robic :). no np z ta lampeczka, z przygotowaniem narzedzi itd. wedle pierwszego filmu po zalozeniu rekawiczek nie powinien dotykac niczego procz pacjentki i narzedzi, ktore mu wczesniej asystenkta przygotuje. a teraz wezcie pod uwage konowalowatosc polskich lekarzy i zacofanie technologiczno-etyczne i mamy caly obraz sytuacji. dodac do tego, ze pewnie wiekszosc cytologii wykonywanych w naszym kraju to pewnie w buty mozna sobie wsadzic, po polsku: ich wyniki sa niemiarodajne z roznych przyczyn, podobnie jak niedawno odkryto, ze 1/3 mammografii wykonywanych w polsce to sobie mozna ich wyniki wsadzic w zad. ale wykryla to dopiero kontrola, a wedlug medykow wszystko bylo ok. no ale to przeciez nie o to chodzi aby diagnozowac, tylko aby jedni mogli robic zdjecia, inni je oceniac i brac za to kase ;). w moim miescie to w szpitalu medycy zatrzymuja pacjentow. dlaczego? bo jak nie beda mieli oblozenia odpowiedniego, to odzial zostanie zamkniety, a stanowisko pracy trzeba wszak utrzymac. i na koniec powiem tak. wiekszosc polek w ogole nie chodzi do ginekologa i zyje. kilka pan tutaj moze sprawiac wrazenie, ze sa grupa reprezentatywna. otoz nie jestescie. wiekszosc polek w ogole nie ma dylematu facet gin czy kobieta. zaraz napiszecie, ze pisze bzdury. otoz nie pisze. badania to pokazuja. zreszta wiekszosc prywatnych gabinetow co mozna sobie w necie sprawdzic otwarta jest kilka razy w tygodniu srednio przed 2 godziny, co oznacza, ze roboty za duzo nie maja. kiedys nawet obliczylem sobie ilosc ginekologow przez ilosc kobiet i wyszlo na to, ze jakby kazda chciala sie zbadac raz w roku, ginekolodzy ci nie dali by rady. no to sie kurna rozpisalem jak cholera, nie pozostaje nic innego jak zamknac paszcze co zapewne ucieszy forumowiczki ;).

Ok, widze, ze znalezlicie mojego linka. Tak, wiem, to byl artykul o tym, ze kobiety wybieraja ginekologow bez wzgledu na plec, ale na doswiadczenie - Amelii dziekujemy za jej wytykanie mojego rzekomego braku znajomosci jezyka angielskiego, ktory tu nie mial nic do rzeczy, bo przeciez nie mowilam, ze artykul byl wlasnie o plci. Do tez-popieprzonego: kobiece paluchy mniejsze, meskie wieksze, owszem, ale ginekolodzy uwazaja czasami lubrykantow, wiec kobieta nie staje sie mokra podczas badania, bo jest podniecona. Rowniez odchodzi sie od metalowych wziernikow na rzecz jednorazowych plastikowych. Dawno nie widzialam tych metalowych - po prostu sa niekomfortowe. A co do rekawiczek, hmm, musze sie dokladnie przyjrzec, ale mam wrazenie, ze moj gin najpierw zakladal wlasnie rekawice, a potem zapalal lampke. Trzeba go lopierdolic. Tez mysle, ze coraz czesciej widuje sie kobiety ginekologow i tez mam wrazenie, ze to ze strachu przed molestowaniem, a moze niektorym kobietom latwiej sie otworzyc w obecnosci innej kobiety.

a zatem wepchac w sucha c*pke dwa byki, a dwa cieniutkie paluszki to jednak chyba jest roznica. choc wiadomo jak sie popiesci to sie wszystko zmiesci, co sugeruje, ze musicie byc podniecone wizyta i wtedy paluchy wchodza jak w maselko .----------------------------------idioto lekarz nawilza palce zelem :D a nie nas doprowadza do podniecenia zeby wlozyc palce ha ha ha co za down z Ciebie

nie sluchaj tych szmat i szmatlawcow))

gada

dobrze gada ? ha ha ha chyba ze swoim malusienkim fiutem ten czlowiek majaczy jakby mial spiecie w inkubatorze po urodzeniu :o zal mi ciebie

bylem u urologa kobiety (akurat taka przyjmowala). mam 34 lata (zona 32) i w sumie mowila, ze jej dziwnie tak wiedzac, ze obca KOBIETA mnie TAM dotykala. wiec to dziala tez w dwie strony. oczywiscie nie robila mi zadnych 'jazd' tylko stwiedzila, ze czuje sie tak jakos 'nieswojo'.

"idioto lekarz nawilza palce zelem a nie nas doprowadza do podniecenia zeby wlozyc palce ha ha ha co za down z Ciebie" skoro wrog nie przestrzega zasad to ja tez nie bede;). glupia cipo, nie niepisalem, ze lekarz doprowadza do podniecenia, same jestescie podniecone mysla, za obnazycie sie przed obcym gosciem. i tak z hydrauliki troche pizdolino z pizdochlewka. jezeli masz otwor w rurze o srednicy 10 mm to nie wsadzisz do niego preta o srednicy 15 mm chocbys wszystkie lubrykanty swiata uzyla. lubrykant nie sprawi, ze mniej sie twoja rozklapicha rozciagnie :P.

Do tez_popieprzonego: Rzeczywiscie sie wczoraj rozpisales, ale nawet ciekawie. Kilka komentarzy z mojej strony: "o feminizacji zawodu lekarza w usa, a szczegolnie w ginekologii i poloznictwie." Medycyna jest sfeminizowana rowniez w Polsce. Studia medyczne rozpoczyna 2 razy wiecej kobiet niz mezczyzn. Nie wiem z jakiego powodu przy egzaminie specjalizacyjnym te proporcje odwracaja sie na korzysc mezczyzn. Nie wiem tez dlaczego takie specjalnosci, jak chirurgia wybierane sa prawie wylacznie przez mezczyzn. Ginekologia to nie tylko poloznictwo i badania kontrolne, to takze spora dawka chirurgii, ktora z niewiadomych wzgledow kobiety nie jest interesujaca dla wiekszosci studentek medycyny. "bo niby czemu moj glos jak madrzejszego z definicji ma miec taka sama wage jak podgatunku glupszego? " Ja mam jeszcze lepsza propozycje. Prawo wyborcze powinno byc proporcjonalne do wysokosci podatku wykazanego w PIT. "a zatem wepchac w sucha c*pke dwa byki, a dwa cieniutkie paluszki to jednak chyba jest roznica." Liczy sie tez dlugosc palcow. Palce kobiet sa krotsze, musza je wkladac glebiej, czasem przyciskac genitalia dlonia, co moze powodowac dyskomfort. "co do bolesnosci badania to moglbym rzec tak, jezeli nie boli to nie zbadane. aby zbadac to trzeba jednak przydusic aby dobrze wyczuc ksztalty itd co nasz gin-forumowicz zapewne moze potwierdzic." Przy dobrze przeprowadzonym badaniu bol jest objawem chorobowym. "a w ogole to w polsce wziernikow glownie uzywaja metalowych" Coraz wiecej lekarzy odchodzi od wziernikow metalowych. Ich uzycie staje sie drozsze niz plastikowych. "wiec skad wiecie, ze nie jestescie zarazane chociazby zoltaczka lub innym badziewiem. to co wpychaja wam do cipek bylo niedawno w wielu innych c*pkach i to niekoniecznie zdrowych hehe." j.w. + wzierniki metalowe sa zawsze dezynfekowane. "w moim miescie to w szpitalu medycy zatrzymuja pacjentow" Ostateczna decyzja o pozostaniu w szpitalu nalezy zawsze do pacjenta. Moze on tez zawsze wypisac sie ze szpitala na wlasna prosbe. Szpital to nie wiezienie. "i na koniec powiem tak. wiekszosc polek w ogole nie chodzi do ginekologa i zyje." Ja moge Ci opowiedziec o kilku, ktore nie chodzily i nie zyja. Znam tez takie, ktore przyszly za pozno i co prawda zyja, ale o dzieciach moga zapomniec. "zaraz napiszecie, ze pisze bzdury. otoz nie pisze. badania to pokazuja." Jakie badania? "Zreszta wiekszosc prywatnych gabinetow co mozna sobie w necie sprawdzic otwarta jest kilka razy w tygodniu srednio przed 2 godziny, co oznacza, ze roboty za duzo nie maja." A sprawdziles, gdzie jeszcze pracuja ci lekarze? " kiedys nawet obliczylem sobie ilosc ginekologow przez ilosc kobiet i wyszlo na to, ze jakby kazda chciala sie zbadac raz w roku, ginekolodzy ci nie dali by rady." Jak to obliczyles?

Rzeczywiscie sie wczoraj rozpisales, ale nawet ciekawie. Kilka komentarzy z mojej strony: "o feminizacji zawodu lekarza w usa, a szczegolnie w ginekologii i poloznictwie." Medycyna jest sfeminizowana rowniez w Polsce. Studia medyczne rozpoczyna 2 razy wiecej kobiet niz mezczyzn. Nie wiem z jakiego powodu przy egzaminie specjalizacyjnym te proporcje odwracaja sie na korzysc mezczyzn. Nie wiem tez dlaczego takie specjalnosci, jak chirurgia wybierane sa prawie wylacznie przez mezczyzn. Ginekologia to nie tylko poloznictwo i badania kontrolne, to takze spora dawka chirurgii, ktora z niewiadomych wzgledow kobiety nie jest interesujaca dla wiekszosci studentek medycyny. Nie przeczy to faktom, ktore mowia o feminizacji tej profesji w usa ;). "bo niby czemu moj glos jak madrzejszego z definicji ma miec taka sama wage jak podgatunku glupszego? " Ja mam jeszcze lepsza propozycje. Prawo wyborcze powinno byc proporcjonalne do wysokosci podatku wykazanego w PIT. Calkiem rozsadna propozycja, polaczona z moja i mielibysmy calkiem przyzwoita ordynacje wyborcza. "a zatem wepchac w sucha c*pke dwa byki, a dwa cieniutkie paluszki to jednak chyba jest roznica." Liczy sie tez dlugosc palcow. Palce kobiet sa krotsze, musza je wkladac glebiej, czasem przyciskac genitalia dlonia, co moze powodowac dyskomfort. tyz prawda. "co do bolesnosci badania to moglbym rzec tak, jezeli nie boli to nie zbadane. aby zbadac to trzeba jednak przydusic aby dobrze wyczuc ksztalty itd co nasz gin-forumowicz zapewne moze potwierdzic." Przy dobrze przeprowadzonym badaniu bol jest objawem chorobowym. niekoniecznie, jak Ci scisne reka dwuglowy uda, to zaboli, mimo, ze miesien zdrowy ;) "a w ogole to w polsce wziernikow glownie uzywaja metalowych" Coraz wiecej lekarzy odchodzi od wziernikow metalowych. Ich uzycie staje sie drozsze niz plastikowych. no moze i odchodzi ale wcale nie zniknely one z uzytku, a powinny. "wiec skad wiecie, ze nie jestescie zarazane chociazby zoltaczka lub innym badziewiem. to co wpychaja wam do cipek bylo niedawno w wielu innych c*pkach i to niekoniecznie zdrowych hehe." j.w. + wzierniki metalowe sa zawsze dezynfekowane. Jak sa tak samo dezynfekowane jak robione mammografie to gratuluje dobrego samopoczucia. mam sasiadke pielegniarke, ktora twierdzi iz istnieja badziewia na ktore dezynfekcja nie dziala. stad np ogromna ilosc zakazen szpitalnych. jak sie bedziesz upierac moge znalezc dane, z usa, bo u nas jak wiadomo lekarze sie nie myla ;). "w moim miescie to w szpitalu medycy zatrzymuja pacjentow" Ostateczna decyzja o pozostaniu w szpitalu nalezy zawsze do pacjenta. Moze on tez zawsze wypisac sie ze szpitala na wlasna prosbe. Szpital to nie wiezienie. ja nie pisalem, ze na sile sa trzymani. moja matka byla w szpitalu na badaniach jakis i ja trzymali trzy dni, choc badania mozna bylo zrobic od reki :). przyczyna - w poprzednim poscie. skad wiem ? w tym samym szpitalu pracowala pielegniarka sasiadka, ktora to wyjasnila ;) "i na koniec powiem tak. wiekszosc polek w ogole nie chodzi do ginekologa i zyje." Ja moge Ci opowiedziec o kilku, ktore nie chodzily i nie zyja. Znam tez takie, ktore przyszly za pozno i co prawda zyja, ale o dzieciach moga zapomniec. zgadza sie ale... jak wiesz kazda procedura medyczna chocby najbardziej blacha niesie jakies tam ryzyko, chociazby zarazenia sie jakims gownem. np mojej matki znajoma zostala zarazona zoltaczka przy zwyklym pobieraniu krwi. biorac pod uwage statystyke wiem, ze nigdy nie zachoruje na zadnego raka. gdybym mial robic przesiewowki na wszystko , szybciej zejde od powiklan. "zaraz napiszecie, ze pisze bzdury. otoz nie pisze. badania to pokazuja." Jakie badania? takie: http://www.rynekzdrowia.pl/Zdrowie-publiczne/6-proc-Polek-nigdy-nie-bylo-u-ginekologa,18993,27.html 6% - nigdy nie byla u gina 25% -kobiet odwiedza ginekologa co najmniej raz na pół roku (zapewne te co chodza po tabsy, gdyby mozna je bylo kupic bez recepty jak to jest np w GB to % jeszcze by sie zmniejszyl) 38 proc. raz w roku. reszta to pewnie nie chodzi, choc kiedys tam byla, zapewne z powodu ciazy lub jak tam cos przylapala. "Zreszta wiekszosc prywatnych gabinetow co mozna sobie w necie sprawdzic otwarta jest kilka razy w tygodniu srednio przed 2 godziny, co oznacza, ze roboty za duzo nie maja." A sprawdziles, gdzie jeszcze pracuja ci lekarze? pewnie, ze sprawdzilem, tych z mojego miasta. w przychodni pracuja raz w tygodniu reszte w szpitalu, gdzie generalnie sie nudza. przeciez musza miec etacik w szpitalu, bo za te 2 razy w tygodniu po 2 godziny to chalup by sobie nie postawili ;). " kiedys nawet obliczylem sobie ilosc ginekologow przez ilosc kobiet i wyszlo na to, ze jakby kazda chciala sie zbadac raz w roku, ginekolodzy ci nie dali by rady." Jak to obliczyles? ilosc polek, dzielone przez ilosc ginekologow, dzielone przez 365 dni w roku. przy danych przykladowych 10 mln polek, 5 tys ginekologow wychodzi, ze kazdy rocznie na do obsluzenia 2 tys pacjentek. z tym , ze polek jest troche wiecej w milionach liczonych, a ginow chyba cos okolo 7 tys o ile sobie przypominam. a gin pobiera tylko material do cytologii, wiec nie wiem czy wykonalne byloby 10 baniek cytologii w kraju. cytologow pewnie garstka jest. a jak wiadomo masowka ma to do siebie, ze jest niskiej jakosci jak chinskie samochody ;) Masz tu ciekawy artykul, ktory potwierdza to co pisalem iles tam postow temu : http://abcrakpiersi.pl/bledne-interpretacje-wynikow-mammografii to samo zapewne dotyczy cytologii i slynnych rzekomych nadzerek. idzie niewiasta ty cos jej znajdziesz i oczywiscie dobierasz sie do tego. gdybys zostawil to w spokoju, zapewne mogloby samoistnie zniknac ale jak sie juz dobiora do czegos to juz po ptokach ;). zapewne wszyscy znaja spiewke krazaca wsrod ludu, ze jak rusza raka, to po ptokach. i cos w tym jest. chirurgiczna interwencja pobudza raka do przerzutow no i mamy po ptokach. chemia i radio wyniszcza organizm i nawet jesli ktos mial guza, co sam by zniknal to juz nie zniknie bo system odpornosciowy zostal zniszczony i byle raczek ma otwarta droge do ataku. nie chce mi sie teraz szukac ale jest w necie sporo artykulow o tym. ciekawi mnie natomiast jedno, czy sa jakies badania na temat ilosci rakow u babek robiacych cytologie cykliczne i tych co nie robia jej wcale. podejrzewam, ze wyniki moglyby zaskoczyc niemile co niektorych :).

A ja z kolei chciałbym się zapoznać z inną statystyką, dotyczącą liczby przypadków raka szyjki macicy w poszczególnych krajach. Ciekawi mnie, czy przypadkiem nie okazałoby się, że tam, gdzie w ginekologii zdecydowanie dominują lekarze mężczyźni, odsetek przypadków tego raka jest większy? USA i Niemcy zdaje się lepiej stoją pod tym względem, niż Polska, a w tych krajach ginekologia feminizuje się dużo szybciej, niż w Polsce. Z kolei Francja też stoi chyba gorzej od Niemiec i USA, a we Francji struktura płci wśród ginekologów jest podobna, jak w Polsce (75/25% lub 70/30% na korzyść mężczyzn, różnie według różnych statystyk). Mógłbyś Ginekologu Mężczyzno wrzucić jakieś dane odnośnie raka szyjki macicy w różnych krajach? Nie upieram się, że musi być taka prawidłowość, jak zasugerowałem, zresztą nawet gdyby była, to oczywiście poziom zachorowalności może mieć różne inne przyczyny. Tak czy owak rad bym jednak zobaczyć takie statystyki.

Skoro wyczerpała się siła argumentów trzeba zacząć używać argumentów siły :P Trzeba dać spokój, bo kolejny etap to już nocne czuwanie przy wzniesionych własnych poglądach. Inne poglądy są niesłuszne ideologicznie i powinny być karane. Zresztą nawoływanie do odpowiedzialności prawnej na tym topiku już było. Proszę mi wybaczyć bezpośredniość, ale zawód lekarza kobiecego dla faceta jest koniec końców komiczny. :P Jeśli standard życia rodziny zależy od tego ile mąż i ojciec wykonał cytologi i ile pacjentek z gołymi pośladkami przewinęło się przez jego gabinet to dla mnie jest groteskowe. "Kochanie na urlop pojedziemy na Hawaje, bo zrobiłem 1000 cytologii i zamroziłem 200 nadżerek" :P Trzymajcie się forumowicze i kłóćcie zaciekle :)

nicklas - temat raka poruszany byl wielokrotnie i rakotworczego dzialanie mastki , czyli tej wydzieliny, ktorej tak bardzo nie masz ochoty wymyc spod swojego fiuta. Przejrzyj sobie statystyki WHO - najmniej zachorowan na raka jest wsrod Zydowek i Arabek, ktorych mezczyzni sa obrzezani. To nie jest moj wymysl. Tylko ciekawe , ze za kazdym razem jak sie zaczyna tu o myciu fiuta to panowie sie ulatniaja. A to wlasnie ty i takie popioerprzone elementy wprowadzacie kobietom syf i badziewie i to przez was trzeba sie badac. Nie ma zadnej korelacji miedzy plcia gina a zachorowaniem na raka szyjki. Znowu bredzisz.

Trzeba nie dawać byle komu :P

Wystarczy "dac" brudasowi - mezowi , nawet dopiero po slubie.

Widziały gały co brały :P

Jak "daly" dopiero o slubie to nie mialy kiedy zobaczyc. Ale to juz ryzyko wkalkulowane w potencjalny utarg zysku

Higienę to widać i czuć :D

faktycznie jesli laska idzie sie lajdaczyc z brudasem, to byle komu pipke wywala to juz nie ma dla niej roznicy komu jeszcze pokaze ;). I sory bardzo po slubie czy bez jesli laska z brudasem sie lajdaczy to nic tylko mozna powiedziec: faktycznie kobiety sa durne. ale widocznie sa pojebane, bo osobiscie to bym niewymytej nie przelecial, brzydzilbym sie taka tknac, niezaleznie czy bylaby zono czy chuj wie czym. zreszta z brudasem bym sie nie ozenil. mysle, ze ta wypowiedz Amelii wyczerpala znamiona totalnego skretynienia niektorych niewiast. Droga dziewico intelektualna Amelio, kilka postow temu udowodnilem ci, ze pierdolisz jak potluczona, jak widac nie pomoglo, choc tam tez napisalem, iz nie spodziewam sie aby cos to pomoglo :P. no i nie pomoglo. Coz pozostaje mi pokazac ci po raz kolejny, ze jestes beznadziejnie glupia pipa, z wydzielina pochwowa zamiast mozgu. "Nie ma zadnej korelacji miedzy plcia gina a zachorowaniem na raka szyjki. Znowu bredzisz." 1. zapodaj bania mowiace o tym :P 2. ty durna pizdo, nie chodzilo niclasowi o stricte korelacje miedzy plcia gina, a rakiem, a o to, ze tam gdzie wiecej kobiet ginekologow, tam wiecej lasek sie bada, bo sie mniej krepuja bab ale ty kurwa jestes takim pustakiem, ze nawet tego nie czaisz. i o taka korelacje chodzilo. poza tym twoje teksty o tym co niclas nie chce z fiuta zmyc itd sa po prostu na poziomie piaskownicy. ale pisz dalej te swoje wypociny, mamy z chlopakami niezly ubaw z idiotki, ktora sadzi, ze nie jest idiotka ;). a inne niech sie dolacza i swoja aprobata twoich wypocin zacheca cie do dalszej radosnej tworczosci na temat np tego jaka to jestes nieszczesliwa z powodu brudnego kutasa w twojej pipce ;).

niclas, juz byly robione badania miedzy iloscia bocianow przylatujacych na dany teren oraz iloscia urodzin na tym terenie. Wspolczynnik korelacji byl zadziwajaco wysoki. popieprzony Masz racje, zawod ginekologa jest troche komiczny. A wiesz jaki komiczny jest zawod przedstawiciela medycznego? Mowi swojej zonie: "Kochanie, w tym roku przekonalem 50 lekarzy do zmiany przepisywanych lekarstw, jedziemy na Bali". Och, a juz zawod proktologa, czy urologa... na ich temat mozna zrobic kabaret :).

Mnie nie przekonasz. Mam średniowieczne poglądy.

do tez - popieprzony - ty mi niczego nie udowodniles poza wlasnym imbecylizmem i totalnym brakiem rozeznania w temacie. I dlatego caly temat przekonuje jedynie, ze tacy jak ty nie powinni byc dopuszczani do kobiet.

jeszcze odnosnie raka szyjki. Podstawowym czynnikiem go wywolujacym jest wirus HPV, ktory rzeczywiscie moze miec zwiazek z higiena partnera, ewentualnie partnerow (Arabki nie maja tylu partnerow, co mieszkanki Europy, nie rozpoczynaja tez tak wczesnie aktywnosci seksualnej, z tego wzgledu zachorowalnosc u nich jest nizsza). Przypominam ze przeciw wirusowi od kilku lat mozna sie juz szczepic i nawoluje wszystkie matki do tego, aby odpowiednie przyprowadzily swoje corki na szczepienia. Dodatkowymi czynnikami wywolujacymi raka szyjki jest dlugoletnie branie tabletek antykoncepcyjnych (o czym nie kazdy lekarz raczy poinformowac przychodzaca do niego nastolatke) oraz palenie papierosow (tak sie np. sklada ze w Europie Wschodniej odsetek palacych kobiet jest duzo wyzszy niz na Zachodzie Europy, nie potrafie jednak wytlumaczyc w przekonujacy sposob, czy jest on jakos zwiazany z lodsetkiem ginekologow mezczyzn) :)

Ginekologu mężczyzno, nie potraktowałeś mojego pytania poważnie. Czyżby coś było na rzeczy? Może jednak wkleję fragment z linka Też_popieprzonego, dotyczący USA: "W ostatnich latach najszybciej feminizowaną specjalnością medyczną jest ginekologia i położnictwo. Opierając się na wynikach ankiet, z których wynika, że pacjentki preferują opiekę kobiet-lekarzy, wiele ośrodków medycznych nieformalnie rezerwuje miejsca ginekologów wyłącznie dla lekarek". Jerzy L. Kurkowski Autor w 1997 r. ukończył studia z zarządzania ochroną zdrowia na uniwersytecie w Lexington w USA. Obecnie dyrektor Centralnego Szpitala Klinicznego Śl. AM w Katowicach, członek Naczelnej Rady Lekarskiej. W przeszłości lekarz wojewódzki w Katowicach i wiceminister zdrowia w rządzie J. Bieleckiego. Ginekologu Mężczyzno, skoro w Stanach kobiety preferują ginekolożki, a Stany kulturowo są z grubsza zbliżone do Polski, w każdym razie bardziej niż kraje muzułmańskie, to jest wysoce prawdopodobne, że i u nas zapotrzebowanie na ginekolożki jest duże. Można założyć z dużym prawdopodobieństwem, że część kobiet rezygnuje z regularnej opieki ginekologicznej wobec braku wystarczającej liczby lekarek w tej specjalności. Zresztą przypominam sobie ankietę Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego sprzed kilku lat, w których 40% pacjentek wskazała, że płeć ginekologa ma dla nich znaczenie (ze wskazaniem na kobietę), choć, tak na marginesie, w tej samej ankiecie pacjentki żaliły się na niedelikatność ginekolożek. Pamiętasz może tę ankietę? Dalej twierdzisz więc, że moje pytanie o związek między poziomem zachorowalności na raka szyjki macicy a dominacją mężczyzn w ginekologii jest paralelne zasadnością do pytania o korelację między liczbą bocianów a liczbą narodzin?

ginekolog mezczyzna - fantazja Cie poniosla. U Arabek doroslosc kobiety liczy sie od pierwszej miesiaczki a dojrzewaja na ogol wczesniej niz dziewczyny z krajow polnocnych. Wydawane sa rowniez odpowiednio wczesniej. Ilu partnerow ma Arabka to ja Ci popytac tych , ktorzy w krajach arabskich pracowali. Tabletki antykoncepcyjne nie sa uzywane dla poprawienia urody tylko dla ochrony przed ciaza z partnerem , ktory sam nie ma ochoty np sie kontrolowac lub uzywac prezerwatywy. I znowu moze byc to tylko maz i tylko po slubie. I powtarzam raz jeszcze : nie daje sie dzieciom zapalek bo moga wywolac pozar, Nie daje sie broni maszynowej wariatom do reki bo powystrzelaja spoleczenstwo Tak samo nie wolno dawac kobiety facetowi, ktory nie dorosl do zrozumienia, ze ta kobieta powinna sie badac, bo to sie moze skonczyc tragicznie dla niej i jej dzieci czyli dla calego spoleczenstwa. Tyle w tym temacie.

niclas - w Stanach kobviety NIE preferuja ginekolozek. W Stanach i we wszystkich normalnych krajach kobiety preferuja Fachowosc gina. Tam masz link do badania amerykanskiego w tej sprawie. Jak chcesz pisac since fiction to zaloz oddzielna rubryke.