jak sobie radzić z takakobietą?

dziecieca i infantylna.niby wszystko ok kochamy sie ale wkurza mnie jej brak zorganizowania infantylne podeiście do wielu spraw.to że biega po całym miesice by znalesc kubusia malinowego czy bluzke z kokartką taka jaka sobie wymarzyła...nie chce jej zmieniać bo kocham taka jaka jest ale...wszystko jest zawsz en amojej głowie.jak jej delikatnie powiedziec by zaczle troszeczka pracowac nad soba macie doswiadcznia z takimi kobietami?

ktoś mi coś doradzi?

urocze,ma diewczyna swój świat,żeby wszyscy aceci miel takie problemy z dziewczynami jak ty.Ile ona ma lat?

22

ile oboje macie lat i czy mieszkacie razem bo to ważne.

ja 24 mieszkamy razem

22 to jeszcze młodziutka,pewnie nie pracuje,wszystko powinno się zmienić jak zacznie pracować,teraz ma czas na te nieszkodliwe bzdurki,zorganizuje się jak będzie musiała szanować swój czs

acha nigdy nie wyciera kurzy anie nie sprzata twierdzac że "to syzyfowa praca bo zaraz i tak sie pobrudzi"chce zeby robila raz ona raz ja niestety ona nie chce

Nie podcinaj jej skrzydeł. Dojrzeje w swoim czasie :)

to jest kobieta! Czego Ty sie spodziewałeś?! Ze w pierwszym lepszym sklepie kupi szmate i pojdzie do domu prać ci skarpetki?! ;p

ja mam 28 i taka jestem :D to dopiero problem ;)

acha ,to zróbcie liste obowiązków i się nimi podzielcie,powiedz jej delikatnie że jesteś przemęczony myśleniem za dwoje i żeby cię odciążyła,pogadajcie.

my z moim facetem sie dak dogadaliśmy,on wyrzuca śmieci ja podlewam kwiatki itp.musi być podział obowiązków,to podstawa partnerstwa,jestes dojżalszy od niej i musisz być cierpliwy,chyba że ona ma dobrą prace i stac ja na opłacenie sprzątaczki jak nie będzie chciała robić rzeczy które by do niej należały

ona studiuje jeszcze jezeli mozna to tak nazwać.bo uczy sie na dwa dni przed sesją a potem płacze w nocy że nie zaliczy....zadajac pytania "a z tego może mnie spytać""zapytaj mnie" jak myslisz moge pominąć kursy walutowe? i tak wkoło...duzo b tu opiswać ale zawsze jak wpadam na pomysł że posprzatamy(razem)ona wyciaga ksiazke i mówi że musi się uczyć...

byłem w paru zwiazkach niejstem wcale jakiś super dojrzały ale....te sytuacje nieraz mnie bawia a nieraz irytują

byłem już wparu zwiazkach ale nie przerabialem jeszcze czegoś takiego nieraz mnie to bawi...a nieraz irytuje

każe mi też wyprwadzac sie przed sesją do moich rodziców twierdząc że nie może się przy mnie skupić bo zamist się uczyć chce ze mna gadać...i wyprowadzam się mimo że nie mam na to ochoty..własciwie to ona mnei chyba zdominowała...jak teraz to sobie analizuje kocham ją bardzo chce z nia spedzić reszte zycia ale zastanawiam sie czy to normalny zwiazek koledzy sie ze mnie nabijają

acha potrafi też do 4 nadranem czytać na głos jakieś nudne ksiazki ekonomiczne jak mowie że chce sac stwiedza ze "ona zawsze uczyła się na glos"i że mi sie przyda taka wiedza i będę mądrzejszy

leniusze troszkę,jak będzie chciała,żebyś latał z nią np.za bluzeczka to powiedz ,że jesteś zmęczony i chcesz spać albo jak pomoże ci sprzątac to zaoszczędzicie czsu,zobaczysz jak złapie za odkurzcz.Jak zachowuje się jak dziecko to postępuj z nią jak z dzieckiem.Powinna skumac za jakiś czs o co chodzi ,tylko grzecznie!

acha mało tego to jeszcz enie koniec...kaze sie budzić o 9.00 bo idzie na wykład..to ją budze ale potem stwierdza że odwołuje wszystko co powiedziala i chce spc no to jej nie budze potem wstej o 12 w południa i chodzi obrazona że ja nie obudziłem bo nei pamieta.zwala na mnei wine ze nie bylo jej na cwiczeniach i facet si en ania teraz uwziął przezemnie oczywsicie

to niech znajdzie dodatkowa prace i wynajmicie dwa pokoje,ciekawe jak by dała rade w internacie.

podziwiam cie koleś komedia jakich mało:D

a jak jestem zmeczony tym wszystkim...pyta co takis mutny jestem "czy już jej nie kocham"o jak ją nie kochać:Dkocham...ale nie wyobrazam sobie takiego zycia na dłużą metę

to niech nastawia sobie budzik albo zegarynke,powiedz jej ,że nie będzisz tego robić bo jes dorosła nie jestes jej ojcem tylko facetem,zauwazyła że jesteś spoko i to nagina,tak czasem jest jak dasz palec....

kurcze ,musisz jej to wszystko powiedzieć .A następnym razem jak będzie miała sesje to owiedz jej że kochasz ją bardzo ale musi się wyprowadzić bo ty musisz spać

ty to masz chlopie cierpliwosc, naprawde wspolczuje Ci...

ale towjakobieta to naprawde wielka indywidualnść nie bedziesz chyba nigdy nazekal ze nudzisz się w zwiazku

a jakie ma zalety oprócz tego ,że cię kocha?

ma zalety..:)potrafi naprzykład przeiśc pół miasta w poszukiwaniu ciastek które lubie a których jużnigdzie nie mozna dostać... zawsze coś wymysli nawet w najabardziej pochmurny i szary dzień.....a to przyniesie popkorm i film na dvd(takiejaki chciałem obejzec)zgasi światło i stwiedza ż emamy kino...a to... przyniesie do domu nowa superowom jak to mówi kołdre zapachową z wielkimm serecem na srodku

przynosi mi winogrona do łóżka i pociesza jak mam zły dzień słowami że mam sie nei martwić....bo kupiła deser lodowy na poprawe nastoju