co sądzicie o wspólnym spaniu z miesięcznym niemowlakiem?

Mam miesięczną córeczkę i śpię z nią w łóżku- mała co godzinę budzi się i płacze, i nie ukrywam, że mi jest wygodniej, karmię ją w półsnie, zamiast tulić się na fotelu przez większość nocy. Co sadzicie o tym, czy wasze maleństwa też z wami spią?

mój mały tez ze mną spał jak był malutki....teraz ma 7 miesiecy i czasem spi z nami...

moja corcia tez spi z nami i w sumie moglabym juz ja przeniesc do swojego lozeczka ale jakos nie mam sumienia...

dodam ze za 2 dni skonczy 7 miesiecy

na wykladach babka nam mowila ze nie powinno tak byc. Miedzy innymi ze wzgledu na to, ze dziecko w tym wieku jest bardziej podatne na infekcje i moze cos od Ciebie zlapac, ale nie tylko o to chodzi.. moze z lekarzem pogadaj

Ja jeszcze nie mam malucha ze sobą, bo jeszcze nie niego czekam. Ale będe starać się ze wszystkich sił, żeby z nami nie spał.

Mi tez przerozne lekarze mowili ze to jest zbyt niebezpieczne dla dziecka. I rowniez dla pary nie jest najlepiej.. lozko powinno zostac tylko i wylacznie rodzicow, mozna ewentualnie "zaprosic" dzieci rano w week endy ale nie przyzwyczajac dzieci do spania w lozku rodzicow

viloa_2-------------i moge powiedziec, ze na wykladach nie zawsze madre rzeczy mowia. rzeczywistosc nie ma zwiazku z teoria klepana na studiach

tyle przeciwników co popierajacych ...to po prostu sprawa indywidualna ...zdarza sie ,że bierzesz dziecko do łóżka tylko 2 tygodnie i szybko sie przyzwyczai a nieraz po pół roku odstawiasz do łóżeczka i tez jest dobrze ...

ja nie wyobrazam sobie spania z dzieckie, a potem co z mezem, wyniesie sie z sypialni??? ja jeszcze dzidzi nie mam ale mam nadzieje ze nie bede spaala z dzieckiem i koniec.

mozna w takiej sytuacji jak dziecko sie budzi co godzine, bez obaw o przygniecenie- nasza podswiadomosc czuwa, zeby dzieciatku sie nic nie stalo, tak jak pomimo wielkiego zmeczenia budzimy sie na kazdy cichy kwik dziecka potem lepiej do lozeczka ktore jest w sypialni oczywiscie

Nigdy nie spałam z niemowlakiem.Powód-jak śpie nie jestem w stanie siebie kontrolować,można dziecko przyduśić czy własnym cialem czy też poduszką itd.

ja przed narodzinami dzieciątka też byłam przeciwniczką wspólnego spania, ale teraz jak malutka tak daje mi w kość w nocy, to śpi ze mną i mężem

Nasz Synek od początku spał sam w łóżeczku i też sie nasłuchałam od teściowej że to źle - że napewno czuje się samotny itp... a niedawno moja Teściowa chwaliła się sąsiadce (u niej 5 letnia wnuczka śpi z mamą) że Nasz Jaś śpi sam :) więc nawet ta sama osoba może jednak zmieniać zdanie :)