Tampony..... bać sie czy nie?

Siemka :) Właśnie dziś po raz piąty dostałam okresu. Mam mały kłopot - chcę na wszelki wypadek nauczyć się używania tamponów. Jak do tej pory używałam podpasek i wcale nie są takie złe, ale nie wiem jak to będzie w lecie :D. No wiecie... kąpiele, krótkie spodenki, spódnice... nawet wycieczka klasowa pewnie będzie a nie wiem jeszcze kiedy i nie chcę na niej dać plamy... :P Dobra - do rzeczy. Mam kilka (dla niektórych głupich) pytań: 1. Czy do zakładania tamponów mam ogolić pochwe... :P Bo mam z deka tych w sumie nieszkodliwych kłaczków ale boje sie ze przy tamponie mogą przeszkadzać... 2. Czy tampon wkłada się głęboko? Tzn ile cm około? 3. Jakie tampony polecacie? 4. Czy duże wargi sromowe (bo o takich słyszałam) mogą przeszkadzać przy tamponach?? PS.: Moje pytania może i są z deka idiotyczne ale cóż... warto pytać ;D Pozdro dla tych, którzy mi odpowiedzą. Pliska o szczerość. PS2.: Mam 15latek i jestem dziewicą :P Może jakieś porady, zastrzeżenia co do tego? :P Pozdroffka :*:*

to sie serio robi nienormalne Dostalam OKRES - nie okresu! Okresu mozesz nie miec, ale jak masz to OKRES. Nie masz czasu i masz czasu?! Nie masz bólu i masz bólu?! Od kiedy? Alergii mozna dostac od czytania takich rzeczy. 1. Ogolic mozesz lono ale nie pochwe. Pochwe masz wewnatrz (troche anatomii!!!). Nie, nie musisz golic. 2. Okolo tak gleboko jak dasz rade, byle sznureczek wystawal 3. Kazde "mini" na poczatek 4. Nie ma zwiazku

1. Pochwy sie nie goli -> jak wyżej ktoś napisał ;) 2.Zawzwyczaj wsuwa sie palcem wskazującym -> tak daleko jak dasz rade (powinnas go nie czuc chodząc/siedząc) 3.Mini -> obojetnie jakie (na opakowaniu podają "rozmiar" najlepiej iść do sklepu i pooglądać) 4.Nie