ROZMOWA KWALIFIKACYJNA- narusza naszą prywatność?

Witam!! Chciałabym poruszyc temat rozmowy kwalifikacyjnej w sprawie pracy. Wielokrotnie byłam na takiej rozmowie i wiem, ze najczęściej nie jest to mile spotkanie. Uważam, ze pytania zadawane potencjalnemu pracownikowi naruszaja jego prywatność jak również godność. Sam fakt iż muszę opowiedziec o sobie różne rzeczy komus zupełnie obcemu jest frustrujący! Oczywiście staram sie zrozumiec tez ta druga strone, ale nie zmienia to faktu, ze część zadawanych mi pytań w ogóle nie powinna mieć miejsca! tak wiec uważma, ze powinien byc jakis "wytycznik" jakich pytań pracodawca nie moze zadac podczas rozmowy. Potencajalny pracownik oczywiscie ma prawo zadac pytanie, wrecz nawet powinien, niejednokrotnie jednak uslyszy odpowiedz bardzo ogolnikowa, ktora w rzeczywistosci nie zawsze zgadza sie z prawdą! Będąc kiedyś na jednej takiej rozmowie na samym początku usłyszałam, ze pytania mi zadawane nie będą podchwytliwe, jednak większość pytań, które mi zadano, to te z "podwójnym dnem", typowe książkowe pytania, na które trzeba bardzo uważać! Co sdzicie to niektórych pytaniach? Co robiła Pani w tym i w tym czasie? Gdzie była pani na ostatnich wakacjach? Jakie jest Pani marzenie? Dlaczego nie kontynuuje Pani nauki? Czy mieszka Pani z rodzicami? itd. i itp. Dla mnie te pytania sa naruszeniem mojej prywatności i nie uważam aby miały jakikolwiek związek z podjęciem pracy. A jesli pracodawca chce znać osobę, ktorą zatrudni to niech lepiej zatrudnia swoich znajomych!!! Jesli masz swoje zdanie na ten temat pisz śmiało!!!!! Pozdrawiam wszystkich szukajacych pracy!!!! powodzenia i nie dajcie sie na tych rozmowach!!!!! Pamietajcie, ze tez macie prawa, macie prawo pytac oczekujac jasnej odpowiedzi jak rownież odmówic udzielenia odpowiedzi na pytanie naruszajace wasza prywatność!

ja mam dosyć tych głupkowatych rozmów!!!!

Rozmowy rekrutacyjne są dla mnie nie do przebycia. Po serii durnych pytań jestem już tak sfrustrowany i wykończony, ze nie mam siły dalej się produkować. A jak już rozpoczyna się rozmowa pt: \"zobaczymy na ile jesteś odporny\", to wymiękam. Chamskie pytania i ordynarny ton odpychają mnie dość efektownie. Nawet do KFC nie potrafiłem się załapać przez serię drażniących pytań. Za to dobrze się sprawdziłem w mojej pierwszej pracy. Dostałem się tam inną drogą niż rekrutacja. Najpierw pracodawca miał mnie okazje zobaczyć jako pracownika i dopiero później dostałem propozycję pracy. I dobrze się w tym sprawdziłem, co mnie samego zdziwiło.

pytania nie maja nic wspólnego z praca, ani z określeniem mnie jako pracownika na danym stanowisku, ani nawet z określeniem mnie jako człowieka, bzdury jakieś, stata czau, więc jak mi ktoś zadaje durne pytania wole z tą osobą nie współpracować bo napewno nie będzie to ciekawe ani przyjemne :-P, po co się męczyć z jakimś kretynem??? a pozatym jak on mysli tego typu kategoriami to co to za firma???, my tez wyciągajmy wnioski i wybierajmy sobie pracodawców, bo atmosfera i ludzie w pracy sa bardzo ważne!

odpowiedzieć. Co robiła Pani w tym i w tym czasie? Gdzie była pani na ostatnich wakacjach? Czy mieszka Pani z rodzicami? > jeżeli dostanę tę pracę i będziemy mieli okazję poznać się również na gruncie prywatnym, to wtedy chętnie opowiem Panu/i o moim życiu osobistym. Jakie jest Pani marzenie? > moim marzeniem zawodowym jest... Dlaczego nie kontynuuje Pani nauki? > gdyż moja ostatnia pensja nie pozwalała na opłacenie nauki.