czy kazdy zdradza?

Od jakiegoś czasu coraz częściej slyszę od znajomych tych starych i nowych że ich byli ( tych których kochali) zdradzali. I tak się zastanawiam czy ja żyję w jakimś popieprzonym świecie, czy jestem tak p.i.e.r.d.o.l.n.i.ę.t.a że wydaje mi się, że mnie to nie dotyczy. Każda osoba której mówię, że moglabym się rozejść z moim z różnych przyczyn, ale napewno nie zdradzilibyśmy się ( tak czuję ja i mój) patrzy na mnie jak na kretynkę. Coś w tym dziwnego? Pozdrawiam

Tak samo jak każda. Nie różnimy się niczym. "Zdrada" zależy od tego co ma nam do zaoferowania partner/ka. Mało, będzie zdrada. dużo, nie ma sensu zdradzać. Przecież nikt inny nie da niczego więcej. Zatem wszystko zależy od nas samych.

Katon poczułem się jak w supermarkecie....Konsumpcja na całego....

fszystko zalerzy od okazji,od óczuć do sfojego partnera i od tego trzy jesteśmy szczenśliwi w swojim zwionsku...

Facet zdradza kiedy ma silne predyspozycje ku temu (jest pobudzony na tle seksualnym , lubi sex i tu eksperymentuje). to jednak bardziej zboczeie i monogamia i sa tacy i takie kobiety. Drugi powód to brak seksu, nie spełnienie w małżeństwie czy związku. Wtedy wychodzi sie na "łowy" bo czujemy się zaniedbani. Najłatwiej zdradzają Ci niezależni finansowo, mobilni mający samochód. Dużo ludzi jest poszukujących. To przykre, ale tam bywa. Zdrada bardzo boli i dla tego trzeba dbać o każdy szczegłół związku. Dzisiaj na prawdę łatwo się z kimś umówić na kawe czy piwo, oczywiście z podtekstem chociażby przez internet... Ludzie są różni... i jedni bardzo sobie cenią doznania cielesne i potem tak to się już kula. Ja miałam znajomego. Pracował w urzędzie. Na zewnątrz ojciec i mąż, a ze mną też chciał wyskoczyć na kawe na miasto.. odmówiłam mu. Powiem szczerze, że przestraszyłam się, gdy dowiedziałam się że jest żonaty i tak sobie pogrywa... ochydna sprawa.

To może rozwińmy temat co nazywacie milością seks?wygląd? Jeśli przyjaciel baba czy facet kolega koleżanka nieważne, zdradza jest skreślony jako osoba w moim życiu OBLUDA OBLUDA OBLUDA. Więc w takim razie jeśli wasi partnerzy nie mieliby narządów plciowych przestalibyście ich kochać? zdradzalibyście? jeśli wylądowaliby na wózku, stracili wzrok, ogluchli też nie kochalibyście już? Więc jak to jest, trzeba spelniać wyznaczone kryteria by zaslużyć na milośc zaufanie lojalność, no więc jakie kryteria pytam się ciebie katon jak i innych ? niech zgadnę trzeba się wystarczająco dobrze i często j.e.b.a.ć? SĄ LUDZIE I LUDZISKA SĄ KURWY I KURWISKA !!!

niepokorna ...nie irytuj sie tak :) jeśli dostaniesz od życia a dokładniej od swojego partnera pstryczka w nos...zmienisz zdanie. Oby tak nie było czego Ci życzę.....ale jeśli skusi sie na inną to przemyślisz swoje poglądy jeszcze raz ;)

czy ja wiem... keidys tez tak sadzilem... ale wejdz w jakis zwiazek zaangazuj sie i duzo poswiec a potem niech ci ktos daje z tego zwiazku coraz mniej.... mozna sie wpienic nie...? szczegolnie jak w zasadzie bez twojej winy i mimo twoich uwag.... roznie w zyciu jest i tyle - napewno to jest cos takiego ze czegos musi brakowac

doświadczona (miejmy nadzieję, że niezbyt ciężko) kobieta. Słuchajcie jej, Wy wszyscy wniebowzięci zakochani.

nie każdy ja nie zdradzam od 30 lat masz lovelasa