Jakby to zrobić z tymi zdjęciami? Podpowiedzcie pliz

Trochę się powtórzę, ale potrzebuję konkretnej odpowiedzi: mam ślub 9 sierpnia o 16:00. Z fotografem ustaliliśmy , że sesja będzie po ślubie przed weselem. Tylko nie wiem, czy to technicznie dobrze wyjdzie? 16-17 Msza 17-17:30? życzenia pod Kościołem itd? 18-18:30 przyjazd na sale, przywitanie itd 19-19:30 pierwszy taniec i posiłek 20-22 plener? nie wiem czy to dobre wyjście, tą rozpiskę ułożyłam 5 min temu bo tak mi się to widzi. Bierzemy ślub w kosciele, gdzie braly slub siostry mojego narz, do tej pory bylo tka, ze po kosciele byly zyczenia, prezenty itd. Może lepiej to 1) przenieść na sale (prezenty, zyczenia) a zaraz po Kościele pojechac na plener i dac gościom czekac na nas na sali z godzinę? a potem jeszcze pod wieczór gdzies wyskoczyć na plener wieczorem czy coś takiego? 2) Czy może po Kosciele, zyczeniach itd. pojechac prosto na plener a goscie na sale, niech usiada i poczekaja az my przyjedziemy? czy tak 3) jak w rozpisce napisalam? troche mi sie ten plener pozno wydaje, ale w koncu to sierpien, jasno bedzie...poradźcie coś p.s. dodam, że nie chcę mieć pleneru przed Mszą (nie chce udawać swieżo poslubionej żony..) ani w inny dzien po ślubie, bo wtedy makijaż będę miala niedobry i fryzurę do zdjęć, a chcę wybrac jakieś zdjęcia i powiększyć maksymalnie i na ścianę walnąc, tzn. zrobić jakies fajne artystyczne i oprawić w rame itd. poradźcie coś :o

hej! wydaje mi sie ze plener zaraz po kościele, a przed pojechaniem na sale...wogole przed weselem. ja tak bede robila, bo wydaje mi sie ze jest to najrozsadniejsze wyjscie. ja tez chce miec plener tego samego dnia co slub bo takie udawanie innego dnia .. hmm niezabardzo. a tak pozno po 20...to raczej nie bedzie takiego efektu.

kiepsko to widzę po 20 robi się ciemno i to nie będą ładne zdjecia. Np zdjeć typu mąż na drugim planie nie da rady...

nie było wyjścia inaczej... wiele czynników sie na to złożyło no i tak wyszło... może to i lepiej bo jak bedzie zła pogoda w dzien slubu to później bedzie można sobie wybrać dzień z ładną pogodą. w dzień ślubu bedziemy mieć zdjęcia, ale w studio a ja koniecznie chciałam jeszcze plener. a po prostu wszyscy fotografowie z tej firmy gdzie mamy w plenerze sa juz zajeci do wieczora. a w studio nie przeszkadza, że to bedzie woeczór. za to, ze nie mieli juz miejsca dla nas na plener a wzielismy u nich kamere i studio to mamy plener i zdjecia w kosciele i na imprezie duuuzoo taniej! :D

Sekata, miedzy 20 a 22 nie wyjda ladne zdjecia, to nie jest kwestia tego,czy jest jasno, a oswietlenia. swiatlo o tej porze jest zuuuupelnie inne. na zdjecia koniecznie musisz jechac w ciagu dnia.

linka do tej sukni, ktora wygladała jakby wystawała z niej wielka kupa? :D chce komuś pokazać...

Ja akurat robię zdjęcia w studio w dniu ślubu a plener planujemy w poniedziałek po ślubie jak pogoda dopisze.. bez sensu jak gości się zostawia samych, przynajmniej u mnie w rodzinie czuliby się urażeni, że młodzi sobie znikają na 2 godziny.. a na pewno nie rób zdjęć po ślubie przed weselem i nie zostawiaj ich samych przed przywitaniem!!! a nie możesz ślubu na 15.00 przesunąć? wszystko byłoby nieco szybciej i zdjęcia lepsze wieczorkiem.. jeśli nie to i tak moim zdaniem najlepiej po życzeniach i tańcu albo jak mi mała radzi:)

mi sie wydaje ze sesja nie zamie 2 godzin, to maja byc spontanicne zdjecia w fajnym miejscu, a gosciom nic sie nie stanie...jak np. na chwile zatrzymaja sie i popatrza jak robimy sobie zdjecia, albo poczekajajakies 30 min na sali...to juz zalezy jak kto tam sobie wymysli, ale wydaje mi sie ze goscie napewno sie nie pogniewaja:)

nie no, wiosenka, przeciez godzine zaklepalismy w kosciele, gdyby byla inna wczesniejsza godzina to z chęcia bysmy wzieli 15, ale juz takiej nie bylo, wiec mielismy do wyboru albo 13 albo 16 a jakos samo poludnie w sierpniu to niebardzo wiec.... tak sie sklada, ze mamy plener i duuuuzo zieleni, caly park wlasciwie kolo naszego lokalu, własnie myslalam, zeby tam zrobić te zdjęcia bo ten plener co go fotograf zaproponowal jest w drugiej części miasta a tu bysmy mieli pod nosem..i faktycznie, pół godziny, 45 min by starczylo, na wczesniejszych weselach gdzie bylam goscie zawsze czekali z godzinę, w prawdzie troche to czekanie się nużyło, no ale trudno... chyba jednak zrobić tak, że po kosciele, a wlasciwie przed jego budynkiem po slubie przyjąc zyczenia prezenty od gosci a potem pojechac razem ze wszystkimi pod sale, goscie do lokalu a my w bok do parku na szybki plener? podaję linka do tej sukienki z kupą: http://allegro.pl/item310671543_jedyna_taka_suknia_slubna_rozm_38.html

tylko że hm, w tmy parku obok naszego lokalu nie ma właściwie nic, żadnej ławki czy jakiegos murku czy jakiś dekoracji z kwiatów...same jakieś krzaki i trawa....a tma, gdzie wstępnie mieliśmy mieć ten plener są ładne alejki, ławki, dekoracje kwietne, 'pseudo-dworek' i takie tam bardziej plenerowe i oklepane miejsca na foty slubne.... :o

Sękata chyba zapomniałaś dodać że fotografem jest ktoś z rodziny lub znajomych. Na pewno osoba, która ma ci robić zdjęcia nie jest profesjonalnym fotografem. Zresztą tak naprawdę to tych profesjonalnych w całym kraju jest tylko kilkunastu. Reszta to pstrykacze dorabiający do siebie całą teorię profesjonalizmu. Wystarczy poprzeglądać internet i logicznie popatrzeć na propozycje tych ,,profesjonalistów” Fotograf z prawdziwego zdarzenia nie zgodzi się na propozycje wykonania zdjęć w czasie wesela i po ciemku. Wystarczy zerknąć w kalendarz, o której godzinie zachodzi słońce. Po drugie nawet przed ślubem lub pomiędzy ślubem a weselem robienie zdjęć plenerowych nie ma sensu. Zdjęcia powinny być spontaniczne a na to potrzeba sporo czasu i czasami położenia się na trawie lub wejścia w takie miejsce gdzie na sto procent suknia zostanie pobrudzona. Dla tych sobotnich pstrykaczy po prostu wygodniej jest wszystko zrobić jednego dnia. Jeśli lubisz zdjęcia na baczność i robione na czas to rób je w sobotę, ale jeśli zdjęcia mają być pogodne, wesołe rozbawione to nigdy ich sobie nie zrobisz w sobotę.

Mieliśmy podobny problem, ślub o 16 i nie będzie czasu na plener, dlatego (zresztą tak też doradził nam fotograf) zdjęcia plenerowe zrobimy w późniejszym terminie, tzn tydzień po ślubie, nie będziemy już zestresowani, a to że nie będę miała takiej fryzury jak na śłubie to akurat najmniejszy problem

P.S nasz fotograf ma makijazystke która zrobi mi odpowiedni makijaż do zdjęć więc tym się nie przejmuje

super wymyślne artystyczne zdjęcia..... mnie np podobają się takie normalne..... pokazujące emocje.....ale bez włażenia na drzewo czy tarzania się w piachu.....

ja nie mialam pleneru, bo z gory byl planowany w inny dzien. Zreszta bylo juz zimno i nie myslalam o tym. Mialam super sesje w oranzerii w restauracji gdzie bylo weselicho. Zdjecia wyszly niczym w plenerze, powaznie, niektorzy mysla ze to plener. a po miesaicu mialam super sesje w apartamencie. Zdjecia wyszly przecudnie, a co do fryzury - to mialam jeszcze ladniejsza jak na slubie, bo nie usialam juz robic takuej aby tylko trzymala sie cala noc. Mialam bardziej fantazyjna. zdjecia moge wyslac na priva. Beda tam te o ktorych mowie.

a ja bym się poczuła zlekceważona, jakby młodzi zaraz po kościele pojechali na sesje zamiast na sale z gośćmi. poza tym, pomyśl czy zdjęcia robione w pośpiechu (no bo goście czekają, zaraz zrobi się ciemno, pobrudzę sukienkę itp.) będą ładne? na Twoim miejscu zrobiłabym zdjęcia w inny dzień. dla własnego komfortu i... żeby potem oglądać te fotki z przyjemnością :)

inny dzien. myslalam, ze cos sciemnia ale jak piszecie ze ci "lepsi" proponuja inny dzien na spokojnie i w dzien to sie bardzo ciesze. :D wcale mi to nie przeszkadza, ze zdjecia beda w inny dzien a nawet widze same plusy; + nie bedziemy musieli zostawiac gosci (sama tez nie lubie jak panstwo mlodzi jada na dlugie godziny robic zdjecia) + zrobimy to na spokojnie + wybierzemy sobie dzien z pogoda i tym bardziej bede sie z tego cieszyc jesli w dzien slubu bedzioe brzydka pogoda. + bedzie mozna pojechac dalej w ladniejsze miejsce bo bedzie wiecej czasu a makijarzem i fryzurą to sie nie przejmuje. i tak bede sama sie malowac. jedyne co moze martwic to to czy wiazanka wytrzyma. ale jesli nawet nie to kupie cos podobnego i tanszego. zreszta i tak bede sama robic wiazanke wioec nie wyjdzie jakos drogo a moze i przetrwa taka robiona dluzej. bo te co oni robia to sa podobno tak robione ze ladnie wygladaja ale nie wytrzymuja dlugo.

Sękata, nie upieraj się i zaplanuj sobie plener przed Mszą - kto powiedział, że sesja musi być po ślubie? będziecie mieli wypisane na czole, że nie jesteście jeszcze małżeństwem?;) ja tez biorę ślub w sierpniu i jestem pewna że plener będzie przed Mszą, nie chcę stracić ani chwili z własnego wesela:) poza tym wolę robić zdjęcia gdy i fryzura i makijaż będą jeszcze świeżutkie:) i w świetle dziennym a nie w blasku księżyca:)

więc już odpowiadam - mój fotograf jest najlepszym w moim mieście i NIE z rodziny ani znajomych, a to, że wymysliłam se plener wieczorem to było napisane tu na forum w rpzeciągu 5 minut bo tak mi wyszlo z obliczeń co po czym by było i dlatego się Was zapytalam kiedy to zrobić bo raczej wieczorem juz będzie ciemno i bez sensu... poza tym ja nie znosze zdjęć SWOICH dlatego dla mnie nie będzie różnicy czy to bęzie po mszy, po weselu, miesiąc po slubie bo dla mnie MOJE zdjęcia = równa się ZAWSZE beznadzieja i stres dlatego w ogole mogłabym ich nie miec, no ale żeby byla pamiątka to je robimy, ja i tka wyjde beznadziejnie wiec co to za roznica? a przynajmniej w dzień slubu będę mieć ladny makijarz bo normalnie sie do ludzi nie nadaję, zwłaszcza na foty :o poza tym NIE chce miec zdjęc przed Mszą. po mszy niech goscie jadą na salę a my na szybki plener, niech ten fotograf zrobi te foty jak najszybciej i tyle. przed mszą bym sie stresowala, ze pobrudze suknie, z enie zdaze na slub, ze cośtam...po mszy juz mi będzie zwisać bo najwazniejsze za mną.... poza tym goscie na weselach siostr mojego narz. przyzwyczaili sie (taka tradycja) ze po kosciele zawsze mlodzi jada na godzinke na plener, zanim oni sie ulokuja w knajpie, odsapną po Mszy to my juz wrócimy i nie widzę powodu, dla ktorego mieli by sie czuc zlekcewazeni, to chyba normalne, ze nie goscie sa najwazniejsi a para mloda?

Sękata po co Ci przy takim nastawieniu do zdjeć ten plener. Odpuść sobie te fotki. Jeśli nie lubisz siebie na zdjęciach to jaki ma sens ich robienie? Ten temat to istne bicie piany tylko po co??

Sękata, weź se ten termin o 13. W kosciele będzie chłodek, a ty sobie lepiej ustawisz te terminy. Po 20 to już zmrok zapada. Ja bym na twoim miejscu albo przełożyła plener na inny dzień, wychylicie sobie przedtem po piwku i spontan się znowu pojawi - albo z tą 13

gnomik- hehe wiesz, to nie jest takie proste ;) cała rodzina łącznie z Narzcezonym chyba by mnie zahukała jakbym wspomniała, że nie chcę zdjęć :P bo oni oczywiście twierdza, że ja pierdziele głupoty, że ładnie wychodze na zdjęciach blablabla...także hehe no niby robię te zdjęcia dla siebie ale wiem, że to będzie dla mnie jakaś tam męka, no ale mam nadzieję, że fotograf, którego wynajęłam zrobi te zdjęcia szybko i dobrze tak, żebym ich potem nie musiała chować w szafie jak innych, na których jestem :P cycek z mlekiem: na 13 to dla mnie zdecydowanie za wcześnie, nie zdążę się odpicowac do 12, poza tym ja zawsze w wakacje mdleje w Kościele jak jest gorąco, a 13 to prawie samopołudnie, wole nie ryzykowac, zresztą i moja Mama i Teściowa i wszyscy krzyknęli jak żeśmy szli zamawiać, że jak nie bęzie 15:00 wolnej to żeby brać 16:00 a na pewno nie wcześniej. zresztą większośc gości będzie jechać z drugiego końca polski i na 13 to by sie musieli nieźle rano sprężać, a tak sobie spokojnie przyjada na tą 16, zresztą jakośi mi się nie widzi wesele juz od 15, Boże, co tyle czasu robic na tej sali :P

No dobra, rozumiem. To ja bym zdecydowanie plener zrobiła innego dnia. Przed ślubem nie za fajnie, bo jest stres przedślubny i to bedzie widać, że nie jestescie odprężeni, w dodatku strach, żeby się nie spóźnić, żeby o wszystkim na czas pomyślec, zeby się nie ubrudzić. A po 20 to już kicha... ewentualnie moglibyście gosci zatargac ze sobą do tego parku czy tam gdzieś po składaniu życzeń, oni by się przespacerowali, wy byście postrzelali foty i potem pojechalibyście na salę. Ale to takie na siłę. Najlepiej po prostu w inny dzien

my zdjecia bedziemy miec przed kosciolem jeszcze zawsze to troche trwa a z wlasnego slubu znowu znikac na te 2 godz i zostawiac gosci tez bez sensu:P