ma narzeczoną a mnie pożąda

uparcie -->> ale ja nawet nie mogę się na nim w żaden sposób zemscic, on ma wszytko wrócił sobie do narzeczonej, pewnie jest szczęśliwy... a mnie nie zostało nic.. nic oprócz wspomnień które bardzo bolą...:(

powiedz narzeczonej:-)

z tego co wiem, to już się dowiedziała, bo nas jej znajomi widzieli, ale mu wszystko wybaczyła :( tzn pewnie ładnie jej naklamal, moze ze ja go uwiodlam lub tym podobnie znając jego latwość kłamania prosto w oczy :(

Megdalinda, moze powiedz narzeczonej (albo jej znajomym) jak to sie dokladnie odbywalo, ze nie przynal Ci sie, ze kogos ma i nadal do Ciebie przychodzil:-). Masz racje, pewnie niezle bujdy jej wcisnol!

witam! u mnie bylo tzn dalej jest podobnie.. spotykam sie z chlopakiem ktory od 8 lat jest z laska z ktora jest zareczony a ja mu przypominam jego pierwsza milosc i jest mu ze mna tak dobrze ze pragniemy byc razem.. tylko co z nia zrobic? on czuje do mnie juz cos tak samo jak i ja do niego a ta jego narzyczona jest mu juz obojetna.. ogolnie to wciaz tylko o mnie mysli tak jak i ja o nim.. wiele razy chcial juz od niej odejsc ale nie potrafi poniewaz jest mu jej zal i poprostu wciaz powtarza ze to jest takie glupie przyzwyczajenie do niej.. co mamy zrobic? chcem mu pomoc i chcemy dojsc do czegos zebysmy my byli razem szczesliwi... pomozcie! pozdrawiam cieplutko:)

witam! u mnie bylo tzn dalej jest podobnie.. spotykam sie z chlopakiem ktory od 8 lat jest z laska z ktora jest zareczony a ja mu przypominam jego pierwsza milosc i jest mu ze mna tak dobrze ze pragniemy byc razem.. tylko co z nia zrobic? on czuje do mnie juz cos tak samo jak i ja do niego a ta jego narzyczona jest mu juz obojetna.. ogolnie to wciaz tylko o mnie mysli tak jak i ja o nim.. wiele razy chcial juz od niej odejsc ale nie potrafi poniewaz jest mu jej zal i poprostu wciaz powtarza ze to jest takie glupie przyzwyczajenie do niej.. co mamy zrobic? chcem mu pomoc i chcemy dojsc do czegos zebysmy my byli razem szczesliwi... pomozcie! pozdrawiam cieplutko:)

wszystkie pomysly i porady prosze przesylac na moj e-mail.. z gory dziekuje:) 3majcie sie cieplutko :) :)

Taaaa, jest mu obojętna, przyzwyczajenie, rutyna, gdyby nie te 8 lat to by ją zostawił... :D Obudź się, gdyby mu na Tobie zależało, to byłby tylko z Tobą. Jest mu tak dobrze, bo ma was 2. Jesteś nowa, świeża, a na taki układ mało który facet nie poleci. Z narzeczoną mu dobrze, z Tobą, też, więc o co chodzi ;P

ogolnie ma mentlik w glowie a jego laska juz cos podejzewa poniewaz przy niej jest inny.. ja chce mu pomoc .. co mam zrobic.. nawet nie wiesz jak to jest postaw sie w mojej i jego sytuacji..

on nie wie jak to wszystko zrobic bo od tak nie moze przeciez od niej odejsc chociaz juz nie raz chcial.. jest mu ciezko.. do Polski wraca w maju co dziennie po pere razy dzwoni a z nia co dzien sie tylko mija bo ona pracuje on takze i tak to jest.. dac sobie spokuj? wierzysz w takie cos ze mogl by od niej po tak dlugim czasie odejsc? prosze pomoz

To on rozdaje karty, do niego należy decyzja. "Chcę mu pomóc" dobre sobie :D A sądzisz, że on potrzebuje pomocy przy obracaniu dwóch panienek? Jakoś sobie radził do tej pory. Jak mu się znudzi, to którąś rzuci i znajdzie kolejną naiwną. Tacy się nie zmieniają. Chcesz być zawsze drugą, oszukiwaną to bądź. Masz to, na co się godzisz.

Uwierz mi, że jakby chciał od niej odejść, to by to zrobił. Gdyby był pewien, że nie chce z nią być, że to nie to. Że nie wyobraża sobie z nią przyszłości. Tak mu jest wygodnie i tyle.

ale to sie dopiero ciagnie tydzien.. a nie iles tam miesiecy! poprostu przyjechal na urlop i caly tydzien spedzilismy razem i z przyjaciolmi.. to byly niezapomiane chwie.. i tak jakos wyszlo ze chyba cos zaiskrzylo.. lecz do niczego nie doszlo.. po tym wszystkim wciaz tylko dzwoni i mowi ze chce do mnie ze mysli ma mentlik i z checia by gdzies ze mna uciekl i nie przejmowal sie niczym...ja nie chce rujnowac ich zwiazku ale bardzo bym chciala z nim byc.. bo czuje to samo i mysle tak jak on.. tak krotki czas a tyle porobilo..

Megdalinda bedę brutalna ale gość chce się z Tobą tylko bzykać, a Ty dajesz mu dupy, nic więcej. za jakis czas bedziesz czuła się jak szmata, odpowiada Ci bzykanie bez miłosci?? Za jakiś czas gość przejdzie koło Ciebie na ulicy ze swoja narzeczona lub zona i nawet na Ciebie nie spojrzy. Olej go póki jest czas!!

Naiwne jesteście jak nie wiem, faceci wala ścieme ze kochaja Was nie narzeczone tylko po to zeby móc Was dymać kiedy im sie podoba.A Wy naiwne wierzycie ze zostawią narzeczone. Rany!! Jestescie tylko odskocznią od codziennej rutyny nic wiecej :O

monisiaaaaaaaaaaaaaa moze Ty mi pomozesz???????????????

monisiaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa moze ty mi pomozesz???????????????????

A, to chyba że. Wątpię, żeby ją rzucił dla kogoś, kogo zna raptem tydzień. Ale możesz mu powiedzieć, że czujesz to samo co on i ucieszy Cię, jeśli podejmie jakąś decyzję, bo najgorsze co może być, to trwać w takim zawieszeniu. Ja na Twoi miejscu nie liczyłabym na ich rozstanie, bo może to chwilowy kryzys, może ma świadomość, że takich zauroczeń jeszcze go czeka w życiu wiele i trzeba umieć wybrać najważniejsze. A może ją zostawi, bo od dawna im się nie układa i to będzie impuls do tego. Ale lepiej się miło ucieszyć niż gorzko rozczarować..

przepraszam ja sie bez milosci w zyciu bym nie kochala!!! bo dla mnie sex powinien byc tylko z milosci! wiec mu bzykanie nie siedzi tylko w glowie bo jak by chcial to by ta swoja nazyczona bzykal do bólu:/

ogolnie znamy sie juz kilka ladnych lat lecz bylismy tylko na czesc i od czasu tylko rozmawialismy.. poniewaz jego bracki byl moim przyjacielem.. wiem ze nie mam robic sobie nadzieji ale z tego co on mi mowi to z dnia na dzien coraz bardziej chce z nim byc .. wciaz mi tez powtaza ze ta jego nazyczona to nie jest jeszcze to.. a ja tak:) nie wiem co myslec to jest trudne i wciaz tylko czekam.. i mysle i nie dlugo chyba przez to myslenie zwariuje tak jak i on..;(

Widzisz, ale on to tylko mówi. Nic z tym nie robi. A sytuacja się sama nie rozwiąże, on musi podjąć jakąś decyzję, chociaż wątpię, żeby to zrobił, bo faceci to większości tchórze. Gdyby był pewien, że ta narzeczona to 'nie jest to', to już nie byliby razem. A najwyraźniej pewien nie jest, ani uczucia do niej, ani uczucia do Ciebie.

no tez prawda dziekuje.. i pozdrawiam

Trzymaj się i staraj się tym nie przejmować, podejść na luzie, bo się zadręczysz. Również pozdrawiam.

SEXI BLONDI dja mu tydzień na decyzję, w tym czasie sie z nim nie spotykaj. Po tygodniu bedziesz wiedziała kogo woli ja czy Ciebie ;)

witam:) wszystko poszlo po mojej mysli, dlugo czekac nie musialam i mam czego chcialam.:) :) :) zostawil ja bo pojoll decyzje ze ze mna czuje sie lepoiej a ona jest dla niego ciezarem.. mialam ostra rozmowe z jego byla ale juz jest ok i dala mi spokuj.. jestem najszczesliwsza pod sloncem.:))) dzieki laski za dobre rady:)) pozdrawiam cieplusio:*