Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Vitas77

Rozstanie na jakiś czas...

Polecane posty

Zraniłem moją A, wiele razy Ją raniłem, nieświadomie, często przez głupote. Dziś wiemy ila znaczy dla Nas Nasza miłość jednak Ona chce się przekonać o tym poprzez krótkie pobycie osobno... Pytanie do kobiet, po co Wam krótkie rozstania? Co mam robić w takim czasie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle ze po zeby
sie upewnic, ze to na pewno milosc, ze to na pewno TA osoba z ktora chcemy byc, zeby odnalezc sama siebie i to co jest wazne w zyciu; nie badz teraz nachalny, ale kontaktuj sie od czasu do czasu, niech sobie spokojnie wszystko przemysli, jednoczesnie majac swiadomosc, ze Tobie jeszcze zalezy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteśmy razem prawie 6 lat, od 5 mieszkamy razem !!! Fakt, dopiero teraz się załmała moim zachowaniem... można zatem być oddzielnie, być w samotności a za razem być razem? Dosłownie tak to usłyszałem. Razem, ale oddzielnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle ze po to zeby
Teraz moze juz po prostu nie mogla wytrzymac i chce sie nad wszystkim zastanowic, zreszta po okolo tylu latach czesto zdarzaja sie kryzysy, mila zakochanie i widzi sie bardzie wady partnera, ale jak Ty chcesz sie zmienic i starasz sie to zrobic, a ona Ciebie kocha, a mysle, ze tak jest, to bedziecie razem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle ze po to zeby
razem ale oddzielnie, jak tak powiedziala, to raczej ok, chodzi o to, ze ona nikogo poki co nie szuka, chce tylko przemyslec systuacja... a nie bylo moze tak, ze ona kilka razy zwracala Ci uwage na cos, a Ty tego nie zmieniles i ona teraz nie wytrzymala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kom patybilna
Twoja wina, po co ją tak raniłeś. Wiesz co, mam nadzieje że podczas tego rozstania zobaczy jak dobrze jej bez ciebie i nie bedzie chciala powrotu, lub znajdzie sobie innego i wtedy dopiero obudzisz sie z reka w nocniku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myśłe że po to.. tak było, wiele kłótni, brak zaufania i w końcu się stało. To dłuższa historia, wyjaśniliśmy Sobie, tyle że Ona teraz nie wie co dalej, czego chce... Boi sie. kom patybilna - zraniona dusza? Co facet niedobry skrzywdził i wyżywasz sie na kafeterii? Idź sie zastanów czy oby to nie Twoja wina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość un
RAFAŁ-jestem kobietą i też nie rozumiem takiego odpoczynku od siebie. DLA MNIE TO JASNE JAK KOCHAM TO CHCE Z TYM KIMŚ BYĆ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle ze po to zeby
a ja rozumiem taka przerwe, teraz mozesz przede wszystkim utwoerdzic ja w tym, ze sie zminiles i ze Ci zalezy, ale bez przesadniej nachalnosci musze leciec, bede pozniej 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja ją rozumiem
...bo znalazłam się w takiej samej sytuacji i odczuwam potrzebę odizolowania się chociaż na weekend, od mojego partnera. Przemyśleć, odetchnąć, przeanalizować i po prostu zrozumieć... Jesteśmy razem ponad 5 lat i to przez co potrzebuję tej przerwy, to też dłuższa historia ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oby nie skończyło się to rozstaniem, właśnie teraz jak jestem pewny tego co w sobie zmieniłem, pewny tego co robiłem źle i wreszcie pewny tego ile zrozumiałem. Strasznie sie boje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rafał załamany Myslisz teraz emocjonalnie. Pomysl ze 6 lat to duzo czasu zeby sie dogadac. Teraz wiesz co robiles zle, cala wine zwalasz na siebie, a to niekoniecznie musi tak byc, robisz to bo sie boisz. Sprobuj pomyslec racjonalnie, bedziecie razem i co..i nagle bedziesz mial do niej zaufanie? nie, nagle przestaniecie sie klocic? nie, nagle zniknie to co was w sobie denerwowalo? nie, w dodatku pozostanie zal o ta przerwe. Po prostu nie jestescie dobrana para i zaloze sie ze to predzej czy pozniej sie rypnie. Sama mam podobne doswiadczenie w zwiazku 4 letnim, juz bylym i mialam w czasie klotni takie nastroje jak Ty, balam sie jak diabli, panikowalam, jedyne czego pragnelam to byc z nim. Ale nie myslalam racjonalnie! Prawda jest taka ze nie pasujemy do siebie, nie spelniamy swoich wlasnych oczekiwan i nie zaspokajamy potrzeb. A nie ma w zwiazku nic na sile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sardynka6 Widzisz, problem w tym że my do siebie pasujemy, że zaufanie odzyskałem, że to o co się kłóciliśmy nie wróci przenigdy, jestem tego pewien, tylko co z tego jak to wiem dopiero teraz. I choć pewny jestem że to nie wróci, że zrozumiałem to boje sie że za późno, że już się przelało, że moja A ucieka, a ta chwilowa przerwa to tylko tak dla niepoznaki, żebym powoli do tego przywykł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm rozumiem. Wierzysz w przeznaczenie? czasem to pomaga zachowac spokoj :) Jesli ona Cie prawdziwie kocha to predzej czy pozniej sie na pewno zejdziecie, a jesli nie, coz takie koleje losu. Uzbroj sie w cierpliwosc, od czasu do czasu daj jej znac ze zyjesz i czekasz, napisz co u niej slychac, wyslij smsa na dobranoc, bedzie jej na pewno milo, moze wyslij kwiatki na domowy adres (jesli lubi romantyczne gesty) :) Ona po prostu musi miec czas sie wyciszyc po tych przejsciach, przestac miec zal do Ciebie i sie zloscic, a wtedy jesli kocha to na 100% poczuje tak silna tesknote ze sama sie zglosi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronisiax
...Tak chwilami zycie bywa okrutne...Ja tez bylam z kims kogo kochalam..Az nagle odszedl do bylej-i tez wiem,ze sama to niszczylam co bylo miedzy nami do tego doszly kilometry ktore nas dziela-ciezko..Nagle przestaje byc wszystko wazne-chyba czuje sie podobnie jak Ty bo tez mam swiadomosc swojej glupoty-tego ze popsulam wiele-a jak bylo ok to nie docenialam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronisiax
Sardynka 6-bardzo madrze napisane-ja tez obwiniam za wszystko siebie-ale tak naprawde pomalu zaczyna docierac do mnie,ze gdyby jemu na mnie bardzo zalezalo to tez mogloby byc inaczej-fakt jest taki ,ze czas goi rany ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) to widac jak bardzo zalezy wam na tych osobach i moge sie zalozyc ze mimo wszystko, pomimo bledow (ktore kazdy popelnia) byliscie z ta osoba. To nie z waszej winy zwiazek sie rozpadl, nie mozna tak myslec. To ta druga osoba odeszla bo przestalo jej zalezec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Chce się z innymi postukać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Apostoł nienawiści mały człeku
Synek, złosliwość Twoja pokazuje jak małego masz członka. Idź stąd, topic był do kobiet, nie poniżaj się synku, nie pisz bzdur, wiem że chciałbyś postukac, ale nie masz w co... słonina w kaloryfer proponuje :P Je.bańcu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mazak
ja zalozylam podibny topik " PRZERWA W ZWIAZKU " pczytaj....choc sama nie rozumiem a przeciez on tak postanowil.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faceci raczej nie powinni tego robić, z mojego punktu widzenia, szuka przygód. Choć nie znam go, nie mi to oceniać, co do mojej A, wiem że nie jest to powodem napewno tylko co nim jest... ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle ze po zeby
A na jak dlugo macie sobie zrobic przerwe? Ja bym raczej stawiala na to, ze musi sobie wszystko na spokojnie przemyslec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle ze przerwa w zwiazku
mazak a ty ciagle czekasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle ze po zeby
jako kobieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem na jak długo... tydzień na początek. Takim byłem kretynem, nie ufałem kobiecie która tak mnie kochała, która tak o nas walczyła... teraz mam za swoje. Nie potrafię udowodnić w żaden sposób że będzie inaczej... choć wiem, że będzie, wiem że jestm innym człowiekiem, tyle zrozumiałem, tylko ciut za późno. Moja A ucieka... trace Ją. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle ze po zeby
Moze nie ucieka, moze chce sie utwierdzic, ze to milosc. Takie kryzysy sie zdarzaja w zwiazku. Kontaktujecie sie jeszcze troche? Ona wie, ze Tobie nadal zalezy? Mowiles jej, to co tu napisales, ze sie zmieniles i zrozumiales?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kontaktujemy sie, wie o tym, powtarzałem to ze 300 razy !!! Nie wierzy w zmiane, boi sie... okropnie się boi. Przecież miłość to cigłe ryzyko, kto nie ryzykuje nic nie ma, dlaczego nie chce po prostu puścić wodzy i spróbować jeszcze raz... dla mnie to jest dużo prostrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle ze po zeby
Jak sie naciela sporo razy, to na pewno sie boi, pewnie potrzebuje czasu zeby sie przekonac, uwierzyc. Kazdy czlowiek moze sie zmienic jak bardzo tego chce. Mysle, ze chce byc teraz bardziej pewna, ze tym razem na prawde juz nie bedzie tak samo! Pewnie jest wrazliwa i ciezko przezywala te wczesniejsze sytuacje i to, ze jednak to sie powtarzalo. Ona na pewno potrzebuje bezpieczenstwa, trudno jej tyle razy ryzykowac. Jezeli jednak zaproponowala przerwe, i to na tydzien, to mysle, ze mozesz byc dobrej mysli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle ze po zeby
o ile Twoja zmiana jest prawdziwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle ze po zeby
Badz dobrej mysli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×