Jeśli rodziłyście po 30, dodajcie mi otuchy proszę

Mam 32 lata i bardzo zaczynam panikować - mój mężczyzna chce mieć dziecko, ale nie teraz:( OK, trochę racji ma, tak od razu to trudno by było, ponieważ na przykład mieszkamy ze znajomymi... Nie bierze jednak chyba pod uwagę tego, że ja nie mogę czekać w nieskończoność. Kwestia dziecka i własnego mieszkania (do tego ostatniego zaczyna się przekonywać) tak nas poróżniła, że szczerze mówiąc przestałam zupełnie mieć ochotę na seks (depresja?). Budzę się rano i moją pierwszą myślą jest, że nie mam dziecka, a chciałabym je mieć. W tym tygodniu nawet obudziłam się o szalonej godzinie 6 rano, z tą samą myślą, i zaczęłam płakać. Zażartowałam sobie nawet, że może mieć albo płaczące dziecko, albo płaczącą mnie... Ale to smutny żart przez łzy. W ogóle nie jest mi do śmiechu.

To ja Cie pocieszę.Mam 30 lat i nawet nie myślę o dziecku.

ciężko powiedzieć ...po 30 teoretycznie masz szanse na dziecko.Ale jesli roznia Was sprawy zasadnicze to chyba nie jest najlepiej.MOj maz tez na poczatku chciał dziecko 5 lat po slubie,ale na szczescie jakos szybciej do tego dojrzał.Ja ostentacyjnie zwracałam uwage na bobasy,w koncu on tez jakos sie przekonał.

A jak myslisz,dlaczego Twój gacet nie chce mieć dziecka?Tak z Twojego punktu widzenia?

Facet,sorki,za szybko piszę.

urodzilam majac 36 lat pierwsze dziecko - ciaza wyjatkowo nieklopotliwa, dziecko zdrowe, a ja jak sprzed ciazy i chce jeszcze. spoko, tylko facet to podstawa.

Levrek - jesli cie to pocieszy to moja znajoma urodzila bejbika majac 37 l.Drzyzga tez mniej wiecej w tym wieku wiec masz jeszcze troche czasu:)